Trzech wiceministrów w rządzie Donalda Tuska jest z Warmii i Mazur

— Ma być pan wiceministrem aktywów państwowych. Gratuluję. Czy w związku z nowym stanowiskiem będzie musiał pan się zrzec mandatu poselskiego?
— Mam objąć stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, co nie wymaga rezygnacji z mandatu poselskiego. Czekam na nominację. Pan premier Donald Tusk tuż po zaprzysiężeniu pojechał do Brukseli, żeby zabiegać o pieniądze dla Polski, których przez ponad 900 dni Zjednoczona Prawica nie była w stanie przywieźć Polkom i Polakom. Po powrocie zapewne zajmie się pozostałymi nominacjami.

— Ministerstwo Aktywów Państwowych nadzoruje spółki takie jak na przykład Orlen. Borys Budka, minister aktywów państwowych zapowiedział, że spółki czeka „kadrowe tsunami.” Zwolnieni maja być wszyscy członkowie rad nadzorczych i zarządów. Kto ich zastąpi?
— Musi nastąpić odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa. To się będzie działo, ale to trzeba robić, a nie o tym opowiadać. Na pewno pewne rzeczy trzeba wyjaśnić, wyprostować, trzeba skończyć z kolesiostwem,nepotyzmem w tych spółkach. A kto zastąpi odwołanych? Stawiamy na fachowców, którzy zostaną wybrani zgodnie z litera prawa. Na bieżąco będziemy informowali o naszych decyzjach.

— Z Lewicy w rządzie Donald Tuska oprócz pana będzie też Ireneusz Nalazek, który ma by wiceministrem sportu. Rozumiem , że ważna jest jakość, a nie ilość, ale przyzna pan, że nie jest to zbyt liczna reprezentacja naszego regionu w rządzie.
— Będzie nas więcej, bo sekretarzem stanu w MAP ma być również poseł Zbigniew Ziejewski z PSL. Przypomnę, że w ostatnich czterech latach w rządzie Mateusza Morawieckiego nie było żadnego polityka PiS z Warmii i Mazur. Teraz w rządzie Donalda Tuska będzie nas trzech, jest reprezentacja w Warmii i Mazur w rządzie. Myślę, że jest to właśnie docenienie naszego regionu, jego znaczenia.