Jak zatrzymać młodych ludzi w Nidzicy?

2024-04-01 10:00:00(ost. akt: 2024-04-03 11:48:20)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Jak zatrzymać młodych ludzi w Nidzicy, czy nasze miasto może być atrakcyjne dla przedsiębiorców, jaka przyszłość czeka Nidzicę? O tym rozmawialiśmy z Jackiem Kosmalą - burmistrzem Nidzicy podczas VIII Kongresu Przyszłości Warmii i Mazur.
— Można powiedzieć, że województwo warmińsko-mazurskie jest regionem turystyczno-rolniczym. To dla nas szansa czy problem?
— To prawda, chociaż nie wszystkie powiaty i gminy są typowo turystyczne. Nidzica nie zrówna się z Mikołajkami, Giżyckiem, ale możemy bazować na gospodarstwach agroturystycznych, które mieszczą się nad naszym jeziorem Omulew. Powiedziałbym raczej, że jesteśmy regionem bardziej rolniczym. Mamy duże gospodarstwa rolne i bardzo dobrych rolników. Nasze użytki rolne są bardzo dobrze utrzymane, gorzej jest w tej chwili ze sprzedażą płodów rolnych, wobec czego trzeba byłoby przygotować rolnikom jakaś alternatywę, żeby mogli tę produkcję rolną godziwie sprzedać.

— Jak zatrzymać młodych ludzi w takim miasteczku jak w Nidzica?
— To bardzo trudne pytanie. Tendencje są teraz takie, że młodzi ludzie lubią zostawać w dużych miastach, tam gdzie zaczynają studia. Najwięcej młodzieży z Nidzicy zostaje w Trójmieście i Warszawie. Nie wiem czy jest jakiś złoty środek, natomiast myślę, że dobre zakłady pracy, zatrudniające fachowców, inżynierów a także mieszkalnictwo na pewno zatrzymałyby młodych ludzi.
Mamy też atuty: należymy do grona miast, w których jest najniższa przestępczość, jesteśmy położeni na terenach, na których znajduje się Puszcza Napiwodzko-Ramucka, mamy obszar krajobrazu chronionego Natura 2000. Jesteśmy też świetnie skomunikowani, w tej chwili dojazd do teatru, kina, na basen nie zajmuje dużo czasu, bo w ciągu 30 minut możemy dotrzeć wszędzie. Można zatem powiedzieć, że są przesłanki ku temu, by młodzież u nas zostawała. Sądzę, że jeżeli zrealizujemy nasze plany i marzenia dotyczące dużego, nowoczesnego zakładu pracy młodzież zacznie do nas wracać.

— Czy Nidzica może być atrakcyjnym miejscem dla przedsiębiorców?
— Komunikacyjnie jesteśmy bardzo dobrze położeni, mamy też ręce do pracy, bo codziennie ponad 900 osób dojeżdża do pracy z Nidzicy do Olsztyna, Wielbarka, Mławy, Olsztynka czy Stawigudy. Ci ludzie z pewnością woleliby pracować na miejscu, żeby nie tracić czasu na dojazdy. Ten czas mógłby być spędzony z bliskimi, z rodziną, ze znajomymi. Są ręce do pracy, są tereny - mamy świetnie przygotowaną strefę ekonomiczną - 114,5 ha - w pełni uzbrojoną, z kanalizacją, gazem, warunkami przyłączeniowymi z Energii, ze zrobionym planem zagospodarowania przestrzennego. Są szanse na to, że staniemy się miejscem, w którym warto żyć i pracować.

— Czy Nidzica jest ,,eko"?
— Staramy się być eko. Produkujemy prąd z odnawialnych źródeł energii na takim poziomie, że jesteśmy samowystarczalni. Mamy pobudowane wiaty śmietnikowe, należymy do Ekologicznego Związku Gmin ,,Działdowszczyzna", który ma jedne z najwyższych wskaźników w Polsce, jeśli chodzi o segregację odpadów. Śmiało możemy powiedzieć, że jesteśmy eko, natomiast jeszcze dużo przed nami. Nie możemy pozwalać na wyrzucanie śmieci nie tam, gdzie trzeba, musimy edukować społeczeństwo w kierunku właściwej segregacji a także budować więź między samorządem a mieszkańcami, żebyśmy wszyscy szli w tym samym kierunku.

— Panie burmistrzu, dużo dziś mówimy o przyszłości. A jaka przyszłość czeka Nidzicę?
— Żeby mówić o przyszłości musimy trochę powiedzieć o historii. Jak wiemy, Nidzica nie jest przyjazna dla inwestorów, którzy są niepewni. Mieszkańcy są bardzo ostrożni, bardzo powściągliwi w tym, żeby godzić się na inwestorów, których nie znają i których się obawiają. Trudno jest znaleźć dobrego inwestora. W jakim kierunku idziemy? Chcemy pozyskać inwestorów, którzy wybudują fabrykę, która wpasuje się w nasze oczekiwania. Fabrykę, która nie będzie zanieczyszczała powietrza, nie będzie hałasowała - aczkolwiek to regulują już pewne normy, których nie można przekraczać. Jeśli powstanie fabryka części zamiennych, coś ekologicznego, przetwórstwo warzyw, owoców - wtedy mieszkańcy to zaakceptują. Jak będziemy mieli duży zakład pracy to zatrzymamy młodzież. Jak zatrzymamy młodzież to ta spirala zacznie kręcić się we właściwym kierunku: szkoły będą pełne uczniów, ulice będą pełne mieszkańców. Restauracje, puby i wszystkie tego typu obiekty będą oblegane i wszyscy to odczujemy. Myślę, że w tym kierunku Nidzica będzie szła, aczkolwiek małymi krokami, a my samorządowcy, będziemy robili wszystko, żeby nastąpiło to jak najszybciej.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5