Izabela Fabisiak: Nie potrafię żyć bez muzyki

2024-04-02 19:00:00(ost. akt: 2024-03-28 09:49:51)
Izabela Fabisiak z Nidzicy uczy śpiewu w Nidzickim Ośrodku Kultury

Izabela Fabisiak z Nidzicy uczy śpiewu w Nidzickim Ośrodku Kultury

Autor zdjęcia: arch. prywatne

Ma za sobą wieloletnie doświadczenie w występach na scenie. Dziś prowadzi zespoły wokalne Nidzickiego Ośrodka Kultury. Rozmawiamy z Izabelą Fabisiak, wokalistką, animatorką kultury, uczestniczką castingów muzycznych, laureatką konkursów wokalnych.
— Dość szybko odkryłam, że nie potrafię żyć bez muzyki. Śpiewać zaczęłam już w dzieciństwie i rozwijałam swój talent wokalny dzięki wielu wspaniałym osobom, które stanęły na mojej drodze — wspomina Izabela Fabisiak, która obecnie prowadzi m.in. zespoły wokalne Nidzickiego Ośrodka Kultury. — Muzyka jest moją pasją, która pomagała mi przetrwać te trudne momenty, które zdarzały się w moim życiu. To, że dziś pracuję z dziećmi i młodzieżą, jest dla mnie nadal czymś niezwykłym i nowym, choć robię to już trzeci sezon. Z wykształcenia jestem animatorem kultury i dziennikarzem, a wokalistką z pasji. Okazuje, że wszystko to jakoś połączyło się i wyznaczyło to, czym dziś się zajmuję. Kiedy zaproponowano mi prowadzenie grup w Nidzickim Ośrodku Kultury poczułam, że ktoś mi zaufał. To było zadanie, które na początku nie było łatwe, bo grupy tworzyłam od zera.
Formowaniu grup towarzyszyły rozterki.

— Przydatne było to, że w życiu zdobyłam wiele umiejętności, bo zawsze byłam przekonana, że nigdy nie wiadomo, co nam się przyda — podkreśla. — Dziś procentuje wszystko to, co wypracowałam.

Przez lata występowała na scenie, m.in. na deskach Teatru Ateneum. Śpiewając, zdobywała nagrody na festiwalach i przeglądach muzycznych.
W swojej codziennej pracy kształtuje w młodych ludziach poczucie, że warto podejmować kolejne wyzwania. I nie patrzeć na ograniczenia, związane m.in. z niepełnosprawnością. Sama jest osobą słabowidzącą, jak mówi: "jest wojowniczką z duszą wiecznie poszukującą światła".

— Nie chciałabym mówić, że ich kształcę. W moim przypadku staram podzielić się z dziećmi i młodzieżą tym, czego nauczyli mnie inni — podkreśla. — Z muzyką jest tak, że albo jest w człowieku, albo jej nie ma. Pomagam odkrywać, że to jest ich świat. Czasem może okazać się, że ktoś się nie odnajdzie, ale nikt nie robi przez to wyrzutów. To ma być ta bezpieczna przestrzeń, w której możemy odkryć, co nam w duszy gra.

Praca z dziećmi i młodzieżą dała jej poczucie stabilizacji oraz przekonanie, że może stworzyć coś nowego.
— Przychodzą do mnie po to, żeby śpiewać. To nie jest szkoła, nie będę rozliczać, stawiać stopni. Spotykamy się, by coś wspólnie kreować. W moim odczuciu najważniejsze było stworzenie zespołu. Nie jesteśmy po to, by się wzajemnie osądzać, a odkrywać pasję — dodaje Izabela Fabisiak.
Nie od dziś mówi się, że śpiew może mieć niebagatelne znaczenie w naszym rozwoju osobistym.

Nawet, jeśli występy w zespole wokalnym będą nam towarzyszyć na tym wczesnym etapie życia, korzyści są ogromne. Śpiewanie w grupie, takiej jak chór, wymaga współpracy, słuchania innych i pracy zespołowej, co może przyczynić się do rozwoju umiejętności interpersonalnych. Dodatkowo przezwyciężanie trudności podczas nauki śpiewu i wykonywania publicznych występów może budować pewność siebie i poczucie własnej wartości. Z kolei interpretacja tekstów piosenek i eksperymentowanie z różnymi technikami wokalnymi może rozwijać zdolności artystyczne i kreatywne.

— Czasem występ na scenie, razem z muzykami, jest dla danej osoby ogromnym przeżyciem. Doświadczeniem, które nigdy wcześniej nie było jej udziałem — mówi Izabela Fabisiak. — Moją rolą jest ośmielić te najmłodsze dzieci, które naprawdę przeżywają każdy występ. Czasem czuję się tak, jak ich przyszywana mama. Budujące jest również to, że jestem świadkiem, jak odkrywają swoje umiejętności i możliwości, których wcześniej nie dostrzegały. Muszą też zmierzyć się ze świadomością, że rzeczywistość różni się od realiów pokazywanych w programach takich jak „Voice Kids”. Przekonują się, że na efekty trzeba zapracować. I za każdym udanym koncertem stoi ogrom pracy.

Dodaje też:
— Tłumaczę im, że na scenie mogą im towarzyszyć zupełnie inne emocje, niż te, które są w czasie prób. Mówię, że to normalne, że czasem mogą im drżeć nogi, że będą zaskoczeni zdenerwowaniem, które może się pojawić — opowiada. — Śpiewanie jest dziedziną sztuki, która jest bardzo zaborcza. Wymaga od człowieka poświęcenia, skupienia. Cieszę się więc, że moi uczniowie są wobec mnie szczerzy. Przecież może zdarzyć się moment, w którym stwierdzą, że coś nie jest dla nich i nie widzą się w występach wokalnych. Ale mogą powiedzieć to, bo mają za sobą takie doświadczenie, wiedzą, na czym polega. Spróbowały. A każde takie wydarzeni przynosi przecież w życiu świadomość, że zawsze mamy wybór. Każda decyzja nas rozwija, sprawia, że stawiamy kolejny krok.
Iza Fabisiak podkreśla również, że dużym atutem jest właśnie to, że dzieci i młodzież występują na scenie z muzykami, którzy grają na żywo, co jest ważne w czasie występów wokalnych.

— Od początku grupę młodzieżową prowadzi ze mną Marcin Bąkowski. W moim odczuciu jest jednym z najbardziej utalentowanych muzyków. Dobrze jest mieć współpracownika, któremu można zaufać. Ma świetne ucho, wyczucie, jest uporządkowany, zdolny, zdyscyplinowany. W takim zespole bardzo dobrze się pracuje – zapewnia Izabela Fabisiak. — Cieszę się, że w mojej pracy towarzyszy mi taki człowiek.

Plany na przyszłość?
— Czasem pomysły rodzą się same. Widzę, że dzieci i młodzież udało się zainteresować tym, co robię. Mam też świadomość, że ciągle musimy podnosić poprzeczkę, by każdy kolejny występ był ciekawy. Za nami koncert, który przygotowaliśmy z okazji Walentynek, teraz przygotowujemy się do kolejnego występu, trochę podsumowującego naszą pracę — planuje Izabela Fabisiak.
Nie boi się też kolejnych przedsięwzięć. W Nidzicy, we współpracy z Uniwersytetem Trzeciego Wieku, organizuje również zajęcia relaksacyjne, które cieszą się dużym zainteresowaniem. Wciąż rozwija się, by zdobywać nowe umiejętności. Wszyscy cenią jej energię, którą potrafi zarazić innych. Z natury jest spontaniczna, a ta cecha pozwala jej kreować nowe przedsięwzięcia.

— Mam wiele pasji, więc myślę, że mogłabym zajmować się wieloma rzeczami — przyznaje. — Moja praca wiąże się z emocjami, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Jednak każdy kolejny koncert, spotkani ludzie, pozwalają mi rozwijać się, zdobywać nowe umiejętności. I to jest dla mnie bardzo ważne. Jestem też wdzięczna, że mam wokół siebie osoby pełne pasji, oddające się z zaangażowaniem swojej pracy. W moich działaniach bardzo wspiera mnie mój mąż. A kiedy mi ciężko, przydatne okazują się inne pasje, m.in. literatura. Lubię też odpoczywać na łonie natury, która przynosi mi wytchnienie.

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz

Izabela Fabisiak jest wokalistką, animatorką kultury, uczestniczką castingów muzycznych, laureatką konkursów wokalnych. występowała m.in. z Niezależną Formacją Artystyczną z Nidzicy. Była też jedną z osób prezentowanych w projekcie dokumentalno-artystycznym „Jest taki piękny dzień i ja chcę go zobaczyć” , który realizowali Elżbieta Mierzyńska (członek Fundacji Środowisk Twórczych i Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich) i fotografik Tomasz Grabowski (www.tomekgrabowski.com) przy organizacyjnej pomocy Polskiego Związku Niewidomych Okręgu Warmińsko-Mazurskiego.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5