Malowanie na zamówienie 
wcale nie jest trudne

Kiedy była mała, zamykała się w pokoju i malowała wszystko. I nigdy nie brakowało jej pomysłów. — Myślę, że miejsce, w którym się wychowałam, rodzina i przyjaciele ukształtowali moją osobowość. Komorowo jest bardzo specyficzną wioską; domy i rząd bloków, przed którymi leżą poukładane stosy drewna na opał, wokół biegają dzieci w poszukiwaniu pomysłu na dobrą zabawę. To jest moje Komorowo — przyznaje Agnieszka Jarząbek.

Zaznacza, że często tu wraca zarówno myślami jak i fizycznie. — Staram się często odwiedzać rodziców. Większość przyjaciół tak jak ja wyjechała do większych miast lub za granicę, więc rzadko się widujemy, ale jeśli jest taka okazja, to są to miłe pełne wspomnień chwile — mówi. — Komorowo to miejsce, w którym czuję się bardzo dobrze, bezpiecznie, jest moim azylem, w którym odpoczywam psychicznie. Czas w tym miejscu płynie wolniej. Nadal jest moją inspiracją — dodaje.

Głównym zajęciem Agnieszki Jarząbek jest Pracownia Artystyczna, którą prowadzi w Olsztynie z kolegą Piotrem Kobrzyńskim. — Tworzymy obrazy na zamówienie, prowadzimy warsztaty oraz plenery artystyczne — wymienia.

W międzyczasie zajmuje się wizażem i stylizacją, a w miarę potrzeby pracuje również w rodzinnej firmie. — Malować na zamówienie nie jest trudno, powiedziałabym nawet, że łatwiej. Klient przeważnie wie czego dokładnie chce, mówi o tym, często przedstawia swoje oczekiwania na fotografii — mówi. Wystarczy przenieść to wszystko na płótno.  — Nie zawsze zgadzam się z projektem czy oczekiwaniami klienta, ale wtedy wprowadzam swoje własne pomysły – dodaje.


">kliknij tutaj