O twórczości Hansa Hellmuta Kirsta

2010-11-02 07:00:00(ost. akt: 2013-04-06 17:36:23)
Pan Redaktor Jerzy Grala, z Olsztyńskiej Gazety „Nidzickiej” (którego bardzo cenię za to, co robi w „swojej gazecie”) poprosił mnie o cykl 3-4 artykułów nt. twórczości Kirsta, pisarza z Mazur, którego tłumaczyłem, redagowałem i o którym napisałem książkę (Nazizm, wojna i III Rzesza w powieściach Hansa Hellmuta Kirsta, Wyd. ATUT, Wrocław 2003). Prośbę oczywiście spełniam, zaczynając od jego powieści „mazurskich”.
Na wstępie kilka zdań o autorze. Jest to pisarz znakomity. Światowy rozgłos przyniosły mu powieści: „08/15 w koszarach”, „Fabryka oficerów”, „Noc generałów” i „Noc długich noży”. Odsłonił w nich złowrogie wspomnienia, jakie dla świata stanowiło oblicze nazizmu, wojny i III Rzeszy. Wrócę do wspomnianych powieści w następnych odcinkach, ale dziś – bo piszę dla Gazety „mazurskiej”, zacznę od książek, które opiewają dawne Prusy Wschodnie, a dzisiejsze polskie Mazury! Ze wszechmiar warte są przeczytania, mimo iż są mniej znane od tych nazistowsko-wojennych, za to z pewnością zainteresują szczególnie mieszkańców Warmii i Mazur.

Dodam od razu, że cykl mazurski, nie był podyktowany odwetem pisarza za utraconą w wyniku II wojny światowej „ojczyzną” (Kirst - jeśli wierzyć oficjalnemu życiorysowi - pochodził z b. Prus Wschodnich, a niedawno usłyszałem, jego syn odwiedził nidzicki zamek).


"Niemcy: twoje Prusy Wschodnie"

Na czoło tego cyklu wysuwa się niewątpliwie książka „Niemcy: twoje Prusy Wschodnie”. Są to znakomite eseje ukazujące dzieje Prus Wschodnich – osobiste spojrzenie autora – na historię, kulturę, tradycje i zwyczaje. To subiektywny „przegląd” osiągnięć kulturalnych i społecznych Prus – od czasów najdawniejszych po współczesność. Kirst – jak sam mi kiedyś powiedział (bo miałem możliwość poznać go osobiście, zmarł w 1989 r. w Bremie) – „to historia ludzi, których poznałem, wśród których żyłem i do których swych sympatii czy wręcz miłości nie ukrywam”.

Książka, o której wspominam, nie jest ani pierwszą ani ostatnią z jego cyklu mazurskiego, ale zacząłem od niej dlatego, iż najpełniej ukazuje – moim zdaniem – jego osobisty stosunek do Ziemi, na której się urodził (w 1914 r. w Osterode), na której się wychował, przez jakiś czas żył i nie potrafi o niej zapomnieć. Z książki dowiadujemy się zatem, jakie były korzenie – dziś światowej sławy pisarza – ze strony rodziców, jak wygląda jego drzewo genealogiczne. Również o tym, jak swego czasu Królewiec konkurował nawet z samym Berlinem, a nawet – zdaniem Kirsta – był od niego ważniejszy. Jest też wątek, jak przed wiekami również „Mazury” podlegały bezwzględnej germanizacji, tracąc z biegiem lat swoją tożsamość samodzielnego i wpływowego państwa, aż do pełnej uległości w ramach III Rzeszy.

"Bóg śpi na Mazurach"

Cykl mazurski rozpoczyna się „oficjalnie” powieścią „Bóg śpi na Mazurach” ( w znakomitym przekładzie nieżyjącego już Tadeusza Ostojskiego, Polaka pochodzącego z Mazur!). W skład cyklu wchodzą ponadto m.in. powieści: „Wilki”, „08/15 w partii”, „Niezwykli ludzie z Mazur”, (W latach 90-tych, pod moją redakcją ukazały się „Dzieła zebrane” H.H. Kirsta w wydawnictwie Interart, na pewno przekłady te znajdują się w bibliotekach i łatwo do nich sięgnąć, więc nie ma potrzeby ich szczegółowego w tym miejscu wyliczania). Dodam jedynie, że Kirst szkicuje galerię postaci charakterystycznych dla Prus. Niestety i w tych powieściach pojawia się z czasem nazizm, który odcisnął swoje piętno także w Prusach Wschodnich, znajdował swoich zwolenników. Jak w soczewce ukazał Kirst wydarzenia z lat 1932-1933 ( i późniejsze), które zmieniały oblicze jego „starego” świata. On sam nie wie, jak to się stało i dlaczego „stare” przegrało z „nowym” – to zasadnicze pytanie, na które autor próbuje odpowiedzieć prawie w każdej swojej książce! Jak jego „stary” świat stopniowo uległ złu, poparł złudną i zgubną w ostateczności ideologię.

To wielka wartość w ogóle twórczości Kirsta, który w ciemnych barwach opisał groźbę nazizmu, z niedemokratycznym postępowaniem w stosunkach między ludźmi i w skali państwa. To nie odbiera jego „mazurskim” utworom piękna opisów krajobrazu, tradycji ludowych, kreślenia bohaterów żyjących w harmonii z otaczającą ich zewsząd przyrodą i nie przeczuwających (albo próbujących się bronić) przed dramatem, w którym wkrótce przyjdzie im uczestniczyć. Najdramatyczniej zaprezentował to w powieści „08/15 w partii”. Ale i w„Wilkach” oraz w powieści „Bóg śpi na Mazurach” (w której jest jednocześnie jest dużo humoru i dosadnych ludowych mazurskich powiedzonek a przede wszystkim mądrości).
W mazurskich powieściach Kirsta jest też wiele – co podkreślmy - opisów zwyczajów mazurskiej kuchni, biesiadowania, wspomnień z czasów, kiedy ludzie i zwierzęta żyli w zgodzie z prawami natury na tej pięknej i niezwykłej Ziemi, zwanej przez autora raz Mazurami, innym razem Prusami Wschodnimi.

"Niesamowity sługa Boży"

Ostatnia (choć kolejność naprawdę nie jest w tym przypadku ważna) książka Kirsta zaliczana do cyklu mazurskiego, to wydana w 1987 r. powieść „Niesamowity sługa Boży” (w przekładzie pisarza, poety, znakomitego też krytyka i eseisty śp. Jana Koprowskiego; Interart 1994). Do małej mazurskiej miejscowości przybywa nowy ewangelicki ksiądz, niekonwencjonalny człowiek. (Można go porównać do „Don Kichota”). Ale dla takich nie ma miejsca w narodowosocjalistycznej rzeczywistości. Nie chcąc się podporządkować nowym porządkom, popełnia samobójstwo. Ucieka w ten sposób od ideologii hitlerowskich Niemiec, z którą nie chciał mieć nic wspólnego. Jednoznacznie potępia nazizm i wojnę, które według niego- są wynikiem zła. Ponury nastrój w wielu swoich powieściach Kirst „rozładowuje” ironią, sarkazmem i specyficznym humorem. I jeszcze jedno: im bardziej oddalamy się od daty klęski III Rzeszy, jego powieści zyskują na znaczeniu, a tym samym i jego „cykl mazurski”.

Karol Czejarek
Autor jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa, docentem w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. WODNIK SZÓWAREK #92191 | 188.147.*.* 2 lis 2010 12:15

    A TA ROZJEBA.a BRYKA ? JAK TO SIĘ MA DO TEGO ARTYKUŁU. JEŹDZIŁ NIĄ TEN HELMUT KRIST????????????????

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5