Krystian Kowalewski wskoczył na podium

2015-04-17 17:00:19(ost. akt: 2015-04-17 14:15:52)
Krystian Kowalewski pierwszy z lewej (archiwum własne)

Krystian Kowalewski pierwszy z lewej (archiwum własne)

Autor zdjęcia: Dorota Mikłaszewicz

W hali sportowej w Biskupcu po raz trzeci odbyły się Zawody Parkour & Freerunning. Wzięło w nim udział 150 freerunnerów z całej Polski oraz zawodnicy z Czech, Łotwy, Norwegii i Kanady. Nidzicę reprezentowali Krystian Kowalewski, Piotr Grzela i Paweł Michciński.
Zawody składały się z dwóch etapów: runda pierwsza(system ko) oraz finały. Każdy uczestnik miał 1 minutę na pokazanie swoich umiejętności. Bieg mógł być krótszy niż wyznaczony czas. Jury oceniało styl, trudność wykonywanych technik, płynność i bezpieczeństwo. Free Running (Swobodne Bieganie) - jest to wywodzący się z parkour sport extremalny, który polega na wykonywaniu efektownych i trudnych tricków, elementów street stunts, parkouru i tym podobnych.

Zaczął w wieku 13 lat

W 2014 Krystian Kowalewski wziął udział w 5 edycji Biskupiec Jam i zajął 1 miejsce jako junior. — W tym roku startowałem w kategorii ogólnej, i na 150 zawodników zająłem 2 miejsce. Była to najlepsza tego typu impreza odbywająca się w Polsce. Poziom zawodów był naprawdę ogromny, na skalę światową. Każdy pokazał coś ciekawego. Grupa, która to organizowała BC3RUN i do której również należę "odwaliła kawał dobrej roboty" — mówi Krystian

Rodzice mieli obawy

Krystian Kowalewski przyznaje, że początki były ciężkie. Otoczenie długo nie popierało tego, co robił. Ale nie poddał się. Matka Krystiana, Hanna wierzy w możliwości i umiejętności swojego syna, chociaż ciągle obawia się o jego zdrowie. Jedni uważają, że to co robi nic mu w życiu nie da, inni zaś widzą w nim człowieka z pasją. — Ludzie bez pasji nie będą w stanie tego zrozumieć, dlatego fajnie by było jeżeli odnaleźliby w sobie coś, w czym są dobrzy i coś, co sprawia im ogromną przyjemność i radość z życia — mówi Krystian. — Społeczeństwo nie ma pojęcia jakim pięknym sportem jest parkour i freeruning. Nie jest to jak oni uważają ''głupie skakanie po murkach i dachach'', a duuużo więcej. Jednym słowem wolność, możliwość pokazania tego jakim się jest, przekazywania światu pozytywnej energii — dodaje.

Kontuzje nie odstraszają

— To tak jakby zapytać kogokolwiek, co z przeszkodami w życiu, odstraszają? Oczywiście, jest człowiekowi źle, ale nie do tego stopnia, żeby z tego życia rezygnować — mówi Krystian Kowalewski. — Tak samo jest z tym sportem, kontuzja jest bardzo bolesnym doświadczeniem, bo nie mamy możliwości robić tego, co kochamy. Ale jesteśmy tak zapatrzeni w piękno ruchu, że staramy się wracać, nawet po najpoważniejszych kontuzjach — dodaje. Zaznacza, że kontuzje uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Stara się ich unikać oraz przygotowywać się psychicznie i fizycznie do każdego skoku.

Ma sponsora i miejsce do trenowania

Talent młodego i zdolnego sportowca dostrzegła grupa Exeoz Norwegii, która została jego sponsorem. — Mam miejsce do trenowania, jest nim całe miasto, barierki, murki, krawężniki, drążki, opony, jakieś drzewa, więc nie mam na co narzekać — wyjaśnia na zakończenie Krystian Kowalewski z Piotrowic. Zawodnik zaraża innych swoja pasja i pozytywna energią. Ma już kilku swoich naśladowców, którzy pod jego czujnym okiem stawiają pierwsze kroki w tych zapierających dech wyczynach.

Filmy na:
http://youtu.be/hPPscFvXETc
http://youtu.be/PbylOBn_eO

Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor HrywnaCzytaj e-wydanie

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5