Internet myśli
2015-04-24 13:58:53(ost. akt: 2015-04-24 14:08:02)
To przykre, ale nie pamiętam już, skąd to pamiętam. W każdym razie w jednym ze swoich opowiadań Stanisław Lem opisał znudzoną życiem cywilizację, która porozumiewała się za pomocą myśli.
To, co przez 40-50 laty było tylko wytworem myśli Lema, dzisiaj jest już nazywane internetem myśli i poważnie rozważaną możliwością technologiczną. Technologiczną, bo takie porozumiewanie będzie kiedyś możliwe nie dzięki rozwojowi naszego mózgu, ale jakiemuś urządzeniu, aplikacji czy czemuś podobnemu.
Ale na razie internet wkracza dopiero w drugą fazę swojego rozwoju: internet rzeczy.
Teraz rzeczy mają się kontaktować ze sobą bez naszego udziału. My je tylko nastawimy, a one zajmą się resztą. Lodówka zamówi nam jedzenie i napoje, specjalna opaska zbada i wyśle lekarzowi informacje, jak się miewa nasze serce. To bardzo dobre i pożyteczne wynalazki. Tak samo jak np. drukarki 3D. Ten rozwój to jednak nie tylko zysk, ale i koszt społeczny. Kiedy w XVIII wieku maszyny zaczęły zastępować człowieka, to pracę tracili rzemieślnicy, ale zyskali ją chłopi i miejska biedota. Na maszynach więcej zyskało, niż straciło.
Ci, którzy tracą pracę przez rozwój nowoczesnych technologii, już jej nie znajdują. Tak oto miejsce wykluczonych z dawnych PGR-ów dzisiaj powoli zajmują młodzi, zdolni, z wyższym wykształceniem. Dla nich internet i nowoczesne technologie to naturalne środowisko. Naturalne, ale coraz bardziej zabójcze. Bezrobocie technologiczne puka nam do bram.
PS. Naukowcy z Oxfordu opracowali listę 702 zawodów, które w najbliższym czasie mogą zacząć wykonywać maszyny zamiast ludzi. Na 144 miejscu jest zawód redaktora. Prawdopodobieństwo, że zastąpi mnie maszyna jest dzisiaj niewielkie, bo wynosi 5%. Ale jutro, kto wie czy jutro nie napisze do Was aplikacja komputerowa…
Igor Hrywna
Igor Hrywna
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez