Dlaczego najmłodsi czasami nie chcą już żyć?

2015-07-31 19:25:00(ost. akt: 2015-07-31 19:24:49)
O przyczynach samobójstw i o tym, jak rozmawiać z dziećmi, kiedy czujemy, że dzieje się coś niedobrego rozmawiamy z psychologiem Izabelą Zimnicką-Maculewicz

O przyczynach samobójstw i o tym, jak rozmawiać z dziećmi, kiedy czujemy, że dzieje się coś niedobrego rozmawiamy z psychologiem Izabelą Zimnicką-Maculewicz

Autor zdjęcia: Anna Wółkowska

O to, dlaczego młodzi ludzie czasami próbują odebrać sobie życie, co świadczy o tym, że z dzieckiem dzieje się coś złego i jak z nim wtedy rozmawiać pytamy Izabelę Zimnicką-Maculewicz, psychologa z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Nidzicy.
- Dlaczego młodzi ludzie decydują się na taki krok?
- To może być po prostu impuls. Podyktowane jest to wtedy takim rozwojem osobowości, który przejawia się impulsywnością, cholerycznością czy też gwałtownością w reakcjach. Młody człowiek myśli: Połknę tabletki i zrobię wszystkim na złość.

- A depresja?
- Przyczyną może być też długotrwała depresja i wszelkiego rodzaju zaburzenia psychiczne. Bardzo trudne sytuacje rodzinne, najpierw powodują depresję, a ta może skończyć się samobójstwem. Drogi są więc dwie - albo jest to impuls, albo jakiś rodzaj zaburzenia, który niesie ze sobą depresję. W długotrwałej, trudnej i nieleczonej depresji może dojść do zaburzeń myślenia, jest ono wtedy bardzo ograniczone. Jest tylko chęć nieistnienia, bardzo zaniżona samoocena i w efekcie skłonność do tego, żeby nie żyć.

- Czy rodzic może tego nie zauważyć
- Na pewno nie powinno tak być. Jeśli nie zauważa, to oznacza, że albo nie ma go w domu, albo nie chce tego zauważyć, bo wie że jeśli zauważy to będzie musiał zmierzyć się ze spotkaniem z psychiatrą, psychologiem, lekarzem.... A nie każdy rodzic jest gotowy na to, żeby nagle zostawić swoje obowiązki i zająć się dzieckiem. Po prostu woli powiedzieć sobie: nic mu nie jest, wyjdzie z tego. To naprawdę widać. Nastolatek zaczyna zaniedbywać higienę, szkołę, różne czynności, rozdaje swoje rzeczy, pisze pożegnalne listy, zamyka się w pokoju i nie chce z niego wychodzić.

- Zawody miłosne to też chyba jeden z powodów, dla których nastolatkowie targają się na swoje życie...
- Tak. One predysponują raczej do tych impulsywnych zachowań, szczególnie, jeśli ktoś prezentuje taki niebezpieczny – toksyczny styl przywiązywania się do ludzi. Porzucenie przez dziewczynę lub chłopaka traktuje jako najstraszniejszą porażkę życiową. Może przyjść wtedy taki impuls, taka gwałtowność, myśl: nie pozwolę ci od siebie odejść, prędzej umrę. Następuje połknięcie tabletek, czy pocięcie się. Taka osoba zazwyczaj wcale nie chce się zabić. Chce w ten sposób pokazać światu, że jest jej źle.

- A inne przyczyny?
- Jest jeszcze coś takiego jak efekt Wertera, kiedy młodzi się naśladują. To działa w ten sposób: Koleżanka w szkole to zrobiła i teraz, kiedy będę miał problem też tak zrobię, w podobny sposób zwrócę na siebie uwagę. Dorośli powinni być świadomi, że jedna taka próba lub skuteczne samobójstwo, może pociągnąć za sobą kilka takich zachowań w konkretnej grupie. Automatycznie powinien pojawić się psycholog czy pedagog, który z uczniami porozmawia, pokaże im, że są różne inne sposoby radzenia sobie z trudnościami, a nie czyhanie na własne życie.

- Czy powinno się rozmawiać z młodzieżą o tym zjawisku?
- Tak typowo nie poruszałabym tego tematu, żeby nie wywołać wilka z lasu. Bardziej na zasadzie profilaktyki oddziaływałabym na dojrzałość emocjonalną dzieci. Mówiłabym o tym, jak radzić sobie z trudnościami, ciężkimi sytuacjami typu: rozwód rodziców, odejście ojca od matki, poważna choroba w rodzinie albo wypadek czy wyrzucenie ze szkoły. Mówienie o tym wprost na zasadzie, jak uniknąć samobójstwa, jest trochę niebezpieczne. Oczywiście, tak jak powiedziałam wcześniej, kiedy to się zdarzy, można wejść do klasy i na zasadzie pogadanki, dyskusji, rozmowy czy nawet gotowego scenariusza zajęć z dziećmi pracować, żeby umiały poradzić sobie z tą sytuacją, pożegnać się z kolegą czy koleżanką emocjonalnie. Wtedy można też ewentualnie wyłapać te osoby z klasy, które mają z tym problem.

- Internet jest dla nastolatków nie tylko źródłem wiedzy... . Należy kontrolować dziecko, czy raczej próbować rozmawiać, pytać jakie strony odwiedza, do czego komputer mu służy, itd.?
- Jestem zwolenniczką mówienia wprost i jasnego wytyczania granic. Osobiście nie zrobiłabym czegoś takiego, że kiedy dziecka nie ma w domu, to przeglądam mu komputer. Jeżeli dziecko domyśliłoby się, ze rodzić wszedł do jego komputera, to wzbudziłoby to u niego nieufność, przekonanie: mama lub tata jest dla mnie osobą, której nie do końca mogę zaufać. Dlatego uważam, że rodzić już wcześniej powinien poustalać pewne granice i powiedzieć o tym dziecku.

- Próby samobójcze podejmują coraz młodsze dzieci, ale w większości przypadków to nadal dotyczy zwłaszcza nastolatków w przedziale wiekowym 14 - 18 lat. Dlaczego?
- To taki najbardziej krytyczny moment rozwoju osobowości. Pojawia się wtedy burza hormonów. Występują zmiany związane z charakterem, temperamentem, rekonstrukcja systemu wartości, wyższy samokrytycyzm. Do tego dochodzi naśladowanie rówieśników. To wszystko wpływa na to, że taki młody człowiek czasami może nie radzić sobie z najprostszą problematyczną sytuacją. Coś, co dorosłemu człowiekowi wydaje się błahym problemem, dla nastolatka urosnąć może do rangi problemu naprawdę poważnego. Jeżeli wtedy nie znajduje oparcia w rodzicach, na dodatek w szkole mu nie idzie , zrywa z nim chłopak lub dziewczyna, to wtedy takie tendencje się pojawiają. Nie zawsze związane jest to z chęcią śmierci. Chodzi tu raczej o zrobienie na złość, zwrócenie na siebie uwagi. To taki krzyk.

- A co jeśli już do tego dojdzie i na szczęście próba samobójcza będzie próbą nieskuteczną?
- To dramat dla rodziny i duże obciążenie. Proszę sobie wyobrazić reakcję matki, która co prawda być może zaniedbała to dziecko w sensie emocjonalnym, i tak to się potoczyło, ale wciąż jest matką, która bardzo kocha. Taką sytuację trzeba uszanować. Nie można tych rodziców oceniać i krytykować. Trzeba ich wspierać. Załóżmy, że dziecko jest w szpitalu. Zostaje wyleczone i wypisane. Pierwszy krok to psychoterapia i praca z psychologiem. Jeśli mamy do czynienia z depresją, to też kontakt z psychiatrą, żeby włączyć farmakoterapię. Potrzebna jest terapia rodzinna i indywidualna dla dziecka oraz psychoedukacja dla rodziców, żeby uczyli się, jak komunikować się z dzieckiem i co zrobić żeby w przyszłości tego uniknąć. W takiej sytuacji oczywiście powiadomiona powinna być też szkoła, szczególnie wychowawca, po żeby temu dziecku pomóc, żeby dostosować wymagania, może zapewnić zajęcia wyrównawcze, trochę łagodniej traktować, a jeżeli będzie potrzebne i będzie wynikała ze wskazań lekarskich, to nauczanie indywidualne.

- Dziecko wychodzi ze szpitala z zaleceniem konsultacji w poradni psychologiczno-pedagogicznej i i poradni zdrowia psychicznego. Czy takie dzieci i ich rodzice przyjmowani są od razu?
- Rodzice zazwyczaj bardzo szybko z tym przychodzą, często tego samego dnia, a dziecko przyjmowane jest w trybie natychmiastowym. Miałam jeden taki przypadek, że mama długo z tym zwlekała. Dostała wypis ze szpitala i dopiero po miesiącu zgłosiła się do psychologa, a to było bardzo ryzykowne. Gdyby coś się w tym czasie stało, mogłaby mieć duże problemy.

- Czy próba samobójcza może mieć wpływ na dalsze życie takiego dziecka czy nastolatka?
- Jeżeli dobrze poprowadzi się dziecko terapeutycznie, to nie powinna. To dziecko po jakimś czasie powinno stanąć na nogi. Nauczyć się, że kiedy ma problem, nie trzeba się ciąć albo brać tabletek.
Awu


Z roku na rok w Polsce rośnie liczba samobójstw i prób samobójczych. Na swoje życie targają się niestety też dzieci i to w dodatku coraz młodsze - nawet 8 - 10-latkowie. W maju tego roku samobójstwo popełnił 14-letni Dominik z Bieżunia w powiecie żuromińskim. Chłopiec był bity i przezywany przez kolegów. Nie wytrzymał prześladowania. Powiesił się na sznurówkach. Swojej mamie zostawił list pożegnalny. Napisał w nim: „Jestem zerem”. Przepraszał matkę za to, co zrobił. Zapewniał, że ją kocha i na pewno się jeszcze spotkają. Wypisał też nazwiska kolegów, grupując ich na "kolegów, przyjaciół i wrogów". W styczniu ubiegłego roku życie odebrał sobie 16-latek z Suwałk. Przyczyną samobójstwa chłopca była decyzja sądu o odebraniu nastolatka i jego rodzeństwa matce.


STATYSTYKI SAMOBÓJSTW W POWIECIE NIDZICKIM
W 2013 roku w powiecie nidzickim życie odebrało sobie 5 osób. Wśród nich był 15-latek. Odnotowano też 7 prób samobójczych.
W 2014 roku w powiecie życie odebrało sobie 12 osób. Wśród nich był 18-latek. Odnotowano 3 próby samobójcze
W 2015 roku (do połowy maja) odnotowano w powiecie 2 próby samobójcze
Ze statystyk wynika, że osoby, które nie chcą dalej żyć zazwyczaj decydują się powiesić. Zdecydowanie rzadziej okaleczają się lub biorą tabletki


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna




Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mimi #1942281 | 88.156.*.* 28 lut 2016 19:36

    Jakiś znak naszych czasów... na szczęście jest wielu dobrych psychologów czy psychoterapeutów. Terapie dla dzieci organizuje np. wrelacji.pl wystarczy poszukać. Nasze dzieci w dzieciństwie powinny być przecież szczęśliwe...

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Przem #1786888 | 37.248.*.* 1 sie 2015 10:16

    MONIKA PATER-PRAIS Olsztyn

    odpowiedz na ten komentarz

  3. monika #1786815 | 95.160.*.* 1 sie 2015 07:56

    pani monika patr -paris w szpitalu dziecicym

    odpowiedz na ten komentarz

  4. ja #1786797 | 83.6.*.* 1 sie 2015 07:31

    a jakiś psycholog dziecięcy w olsztynie...może ktoś mi poleci?

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5