Sołżenicyn: Prusy 1945

2010-01-29 10:09:35(ost. akt: 2013-04-06 16:11:39)
Jeszcze w 1952 roku Nidzica nie podniosła się z ruin, jakie pozostawili po sobie zdobywcy

Jeszcze w 1952 roku Nidzica nie podniosła się z ruin, jakie pozostawili po sobie zdobywcy

Autor zdjęcia: Archiwum

Nidzica była pierwszym miastem w Prusach, które w styczniu 1945 roku zdobyła Armia Czerwona. I jak wiele innych później została złupiona i spalona. W Nidzicy był wtedy Aleksander Sołżenicyn, który opisał mordy i gwałty czerwonoarmistów.
Rosjanie zajęli Nidzicę właściwie bez walki 21 stycznia. Kiedy kapitan Sołżenicyn wkraczał do miasta, te już płonęło, podpalone przez czerwonoarmistów. To co sam zobaczył i usłyszał opisał w "Pruskich nocach".

Jest tam scena, kiedy narrator poematu w splądrowanym domu znajduje matkę z córeczką. Matka jest ranna. Córeczka,ofiara zbiorowego gwałtu, nie żyje. Narrator zastanawia się, ilu rosyjskich żołnierzy leżało na zmaltretowanym ciele dziewczynki, zanim skonała: Pluton, a może kompania? Dziewczynka przemieniła się w kobietę, a kobieta w trupa”.

Żołnierze nie robili właściwie nic więcej, ponad to, co pozwolili im ich dowódcy.

- Teraz stoimy przed jaskinią, z której napadł na nas faszystowski agresor. Zatrzymamy się dopiero wtedy, gdy zrobimy porządek. Nie będzie litości – dla nikogo...Kraj faszystów musi przemienić się w pustynię - rozkazał Iwan Czerniachowski, dowódca III Frontu Białoruskiego, w przededniu styczniowej ofensywy.

Generał ten jest odpowiedzialny za rozbrojenie, aresztowanie i wywózkę do sowieckich łagrów dowództwa i żołnierzy wileńskiego okręgu Armii Krajowej. Jego pomnik nadal stoi pod Pieniężnem.

- 20 stycznia 1945 roku przez Małgę przeszła pierwsza grupa wojsk radzieckich. Oddziały te nie wyrządziły mieszkańcom Małgi większej krzywdy. Natomiast druga grupa wojsk radzieckich, która znalazła się w Małdze jeszcze tego samego dnia, siała spustoszenie...Mężczyźni zginęli, kobiety zostały zgwałcone - tak opisuje to co działo się w tej podnidzkickeij wsi Sławomir Ambroziak w artykule opublikowanym w Roczniku Mazurskim, tom IV 1999r.
mh

Ostry dzwonek. Łomot w drzwi.
Jakiś brzęk - to szyba pękła.
Potem tupot, za kimś biegną
I kobiecy krzyk po chwili:
Jestem Polka, a nie Niemka!
A im i tak wszystko jedno,
Jest okazja - to skorzystaj.

Aleksander Sołżenicyn

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. halo #9676 | 83.19.*.* 7 maj 2010 01:33

    jesli Nidzica to Prusy, to Lwów to Polska, czyz nie tak?

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5