Architektoniczna perełka Nidzicy

2015-07-29 14:33:00(ost. akt: 2015-07-29 14:33:41)
To, co wyróżnia ten zabytek na tle architektury nie tylko Nidzicy, ale i całych byłych Prus Wschodnich to materiał z którego powstał

To, co wyróżnia ten zabytek na tle architektury nie tylko Nidzicy, ale i całych byłych Prus Wschodnich to materiał z którego powstał

Autor zdjęcia: Michał Piotr Moszczyński

Wspólną cechą wszystkich przewodników czy informatorów jest wymienianie wciąż tych samych nidzickich zabytków. Dominują zamek, klasztorek, dwa kościoły, browar i neoklasycystyczny ratusz projektu prof. Bodo Ebharda. Do tego dochodzi kilka kamieniczek i Kamień Tatarski.
Do tej krótkiej listy wypada mi dorzucić jeszcze jeden. Co dziwne, jest on powszechnie znany i przy tym całkowicie pomijany. I to mimo centralnego miejsca, w którym został w końcu lat 20-tych XX w. zbudowany. Powstawał w bardzo reprezentacyjnym usytuowaniu – vis a’ vis dworca. Na współczesnych pocztówkach występuje jako „Behördenhaus”, dziś bardziej znany jako budynek byłego internatu czy siedziba MOPS-u.

To, co wyróżnia go na tle architektury nie tylko Nidzicy, ale i całych byłych Prus Wschodnich to materiał z którego powstał. Cegła, będąca jego charakterystycznym wyznacznikiem nie jest przypadkowa. Ta użyta do budowy klinkierowa, a więc ciemna, jest nie tylko budulcem, ale i świadomym elementem architektury. Pozwala na identyfikowanie z wybitnym nurtem niemieckiej architektury jakim był ekspresjonizm „ceglany”. Charakterystyczny dla powstających od końca XIX w., budowli w północnych Niemczech i Pomorza, znany jest później jako szkoła hamburska.

Ma tu zwłaszcza największe znaczenie hamburski „Chilehaus”, projektu Fritz’a Höger’a. Ten powstały w latach 1922-1924 dziesięciopiętrowy gmach, jest dziś uznawany za przykład światowego dziedzictwa przez UNESCO. Znalazł się na niej w tym roku, pod numerem 40. budowli w Niemczech. Nidzicki obiekt jest oczywiście mniejszy, ale nie mniejsza jest dbałość o formę i detal jak w będącym dla niego hamburskim pierwowzorem.

Front wyznacza linia okien, pomiędzy symetrycznie rozłożonymi lizenami. Biegnącymi od skrajnych boków do środka po pięć. Od centralnie umieszczonego wejścia do gmachu oddzielają zespoły po dwie z każdej strony, bardziej zbliżone do pilastrów z precyzyjnie skręcającymi cegłówkami. Tworząc z portalem wejściowym, typowy dla tego stylu ekspresjonistycznie gotycyzujący ornament. Pozbawione są fryzu, zamiast którego zwieńczeniem był czterospadowy dach. Wyniosły, w pełni nawiązujący do gotyckich budowli, dla budownictwa XX w. już nie miał technicznego znaczenia. Spalił się w końcu lat 60-tych i niestety nie został odbudowany, zaś jego miejsce zajęła ordynarna nadbudówka.

Jednakże, prosta klinkierowa fasada, precyzja detalu, ornamentyka nawiązująca do gotyku niemieckiego pozwalają przyjąć, że kto wie, może i sam Höger był osobiście, a już na pewno jego pracownia autorem projektu budynku. Tym bardziej, że sam prof. Ebhard był już wówczas znaną postacią w Niemczech, więc trudno przypuszczać, by kończący niejako odbudowę z pierwszo-wojennych zniszczeń, reprezentacyjny budynek miejski, powierzono komuś nieznanemu czy niedysponującemu odpowiednimi referencjami. Co w przypadku architektów oznacza zrealizowane projekty budowlane. Zaś dla współczesnej Nidzicy budynek, który także powinien być obecny w jej historii.
Michał Piotr Moszczyński

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ziomek #1786819 | 88.199.*.* 1 sie 2015 08:02

    Bogate, są wspomnienia tego obiektu, lecz mało zachowało się fotografii, i faktów, aby pokazać młodym pokoleniom, co się mieściło, w tej budowli ... Pamiętam, poczekalnię PKP, oraz bufet z piwem, a następnie , sklep spożywczy w miejscu , obecnej stołówki MOPS. Na piętrze mieścił się hotel. Z początku lat 70-tych , pożar zniszczył, cały dach tego zabytkowego budynku. Przebudowano, całe poddasze , dobudowując kolejne piętro, gdzie zrobiono internat, dla uczni ,nidzickich szkół zawodowych, psując architekturę budowli. Gdzie był wówczas konserwator zabytków ? Czy zachowały się jakieś fotografie ?

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Zainteresowany #1786217 | 77.253.*.* 31 lip 2015 10:25

      Wydaje mi się, że samo podanie niemieckiej nazwy z pocztówki bez tłumaczenia to za mało. Ogólnie - w budynku tym mieściły się liczne urzędy państwowe, nie był to budynek miejski. Super, że zwrócono mieszkańcom Nidzicy na niego uwagę, ale pisanie, że wyróżniał się ona na terenie całych Prus Wschodnich (podpis pod zdjęciem), to niestety, ale gruba przesada. Kwestia architekta, to także odrębny temat.

      odpowiedz na ten komentarz

    2. jeszcze poczta ;) #1785440 | 88.156.*.* 29 lip 2015 22:55

      ;)

      odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5