W Nidzicy jak w filmie Hitchcocka

2015-09-07 11:00:00(ost. akt: 2015-09-07 13:01:51)
Kawki są bardzo często mylone z wronami

Kawki są bardzo często mylone z wronami

Autor zdjęcia: Anna Wółkowska

- Jeszcze trochę i po prostu nie będzie można wyjść z domu. Te ptaki są dosłownie wszędzie. Słychać tylko to krakanie. Naprawdę nikomu nie życzę, żeby musiał mieszkać w takim smrodzie i hałasie - usłyszeliśmy w redakcyjnej słuchawce, a był to jeden z kilku sygnałów, które w ostatnim czasie otrzymaliśmy w tej sprawie. Chodzi o krukowate, głównie kawki i gawrony, których w naszym mieście jest coraz więcej i wielu dosłownie i w przenośni spędzają sen z powiek.
Wszędzie ptasie odchody
Czytelnicy dzwonili w sprawie kawek i gawronów, chociaż mylnie nazywali je wronami. Jeden z sygnałów pochodził od mieszkanki ulicy Warszawskiej. - Pojechałam na myjnię, bo samochód był cały biały od ptasich odchodów. Następnego dnia rano okazało się, że 20 złotych wyrzuciłam w błoto, bo wyglądał dokładnie tak samo - mówiła nam. - Wyprałam koszulę i wywiesiłam ją na lince. Poszła do kosza. To z kolei kosztowało mnie 100 złotych - kontynuowała. Przywołała też sytuację, którą widziała jej sąsiadka. Na parapecie kawki albo gawrony miały zadziobać małego ptaszka. - Nie wiem, czy to z głodu, czy z jakiegoś innego powodu - zastanawiała się nasza czytelniczka. - To możliwe, ponieważ krukowate żywią się m.in. pisklętami innych gatunków ptaków i ich jajami - wyjaśnia lekarz weterynarii Jacek Kopczyński. - Na pewno nie przenoszą chorób, które mogą być niebezpieczne dla ludzi - uspokaja. - Zagrożeniem może być kał ptaków, w którym znajdują się różne bakterie i pasożyty – wyjaśnia.
- Władze miasta muszą coś z tym zrobić, bo niedługo nie będzie można wcale wyjść z domu. Jesteśmy bezsilni. Czujemy się, jak w filmie Hitchcocka - przekonywała kobieta, prosząc nas o interwencję w ratuszu.

Śpiewu ptaków tu nie słuchają
Kolejny sygnał pochodził z ulicy Kościuszki. Czytelnik skarżył się, że chodniki często pokryte są grubą warstwą cuchnących ptasich odchodów, a samochodu pod drzewami zostawić nie można.
- Czasami człowiek chciałby rano posłuchać śpiewu ptaków. Zaznaczam śpiewu. Niestety nie może, bo te niekoniecznie miłe dla ucha odgłosy wszystko zagłuszają. Nie chce się nawet okna otwierać... Codziennie to samo, od rana do wieczora...O smrodzie już nie wspominam. Kiedy spadnie deszcz wcale nie jest lepiej, bo te odchody się rozpuszczają i cuchną jeszcze bardziej - powiedział nam.

Dlaczego ptaków jest tak dużo?
Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda sytuacja. W parku Gregoroviusa na kilku ławkach usiąść się nie da. Na trawnikach jest pełno piór i nie mniej ptasich odchodów. Tak samo jest przy kościele i na cmentarzu.
– Ludzie w dużym stopniu sami się do tego przyczynili dokarmiając ptaki, nie domykając kontenerów na śmieci, czy zostawiając je przy pojemnikach - tłumaczy lekarz weterynarii Jacek Kopczyński. - Kiedy w pobliżu Nidzicą funkcjonowało wysypisko śmieci, ptaki przebywały właśnie tam. Później, szukając pożywienia, przeniosły się do miasta, gdzie ono jest łatwo dostępne - uzupełnia.

Co na to miasto?
- Mimo że do tej pory nie dochodziły do mnie sygnały mieszkańców w tej sprawie, zdaję sobie sprawę, że jest to problem dość poważny. Niestety najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie ma jednego złotego środka, który by mógł rozwiązać problem krukowatych. Wiele polskich miast, również tych po sąsiedzku, jak Mława czy Działdowo, od lat walczy z plagą kawek i gawronów, jednak bezskutecznie. Oczywiście będziemy szukać rozwiązania tego problemu, jednak trudno ocenić z jakim skutkiem – wyjaśnia Leszek Śpiewak, zastępca burmistrza Nidzicy.
Awu


Plaga krukowatych nie tylko w Nidzicy
Z problemem plagi kawek i gawronów zmagają się władze wielu polskich miast m.in. Sokółki. Przez kilka lat, przed okresem lęgowym prowadzono tu działania, które miały na celu usuwanie gniazd. Efekt był mizerny, bo w ciągu 2 - 3 dni ptaki je odbudowywały. Żeby taki zabieg był skuteczny, trzeba by go powtarzać przez dłuższy czas. Ze względu na koszty odstąpiono od tego. Stosowano tu też metodę odstraszania tych ptaków nagraniami dźwięków wydawanych przez drapieżniki. Bez skutku, bo po pewnym czasie gawrony i kawki przyzwyczajają do tych odgłosów i już się nie boją.
Mieszkańcy Białegostoku próbowali odstraszać ptaki na własna rękę. Tymczasem jest to nielegalne i grozi za to kara grzywny. Na płoszenie ptaków trzeba mieć specjalne zezwolenie. Władze Ełku chciały wystraszyć kawki i gawrony petardami. Używania takich metod zabronił jednak wojewoda warmińsko-mazurski. Znaleziono inny sposób. Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych kupiło urządzenie emitujące odgłos skrzydlatych drapieżników. Tak, jak w Sokółce efekt był średni.


Ciekawostki
Krukowate to nie "ptasie móżdżki"
*Kawki nocują na drzewach z gawronami, ale gnieżdżą się w blokach, w otworach wentylacyjnych. Jedynie gawrony za miejsce gniazdowania wybierają m.in. parki miejskie
* Krukowate charakteryzują się inteligencją na poziomie siedmioletniego dziecka, a więc powiedzenie "ptasi móżdżek" w ich przypadku nie ma zastosowania
*Krukowate dysponują zdolnością rozpoznawania ludzkich twarzy, mają doskonałą pamięć i wykazują się głębokim zrozumieniem naszych intencji oraz działań
*Kruki, kawki, wrony i gawrony nie mają najmniejszego problemu ze zrozumieniem podstawowych praw fizyki i wykorzystywaniem ich na swoją korzyść
*Sroki są jedynymi nie-ssakami, które przeszły pozytywnie „test lustra”, pozwalający określić, czy zwierzę jest świadome samego siebie. Na czole ptaka narysowano czerwoną kropkę. Kiedy zobaczył ją w swoim odbiciu, próbował ją z siebie zmyć
***
Krukowate to ptaki bardzo inteligentne, a sprytem wykazują się m.in. podczas zdobywania pokarmu. - Z dużej wysokości na twardą powierzchnię zrzucają np. orzechy, żeby w ten sposób pozbyć się łupiny. Podobny los może spotkać także kość, do której szpiku wrona, gawron czy kawka chce się dostać – mówi lekarz weterynarii Jacek Kopczyński.





Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. jasne #1811980 | 217.99.*.* 10 wrz 2015 11:53

    powycinajmy wszystkie drzewa, niech przyjdzie gorące lato i zamieni to miasto w pustynię, a potem z łezką w oku poczytajmy Kochanowskiego " gościu siądź pod mym liściem..."

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Urzędnicy spółdzielcy, wspolnoty i mieszkanc #1811968 | 88.156.*.* 10 wrz 2015 11:18

    siedliskiem tej zmory są drzewa na cmentarzach , na zamku w parku duże drzewa na ogrodach działkowych na ulicach obciąć drzewa przy latarniach , w blokach zabezpieczyć kanały wentylacyjne żeby nie budowały gniazd , nie dokarmiać chlebem na punktach śmieciowych i to draństwo się wyniesie.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. najgorsze #1811747 | 88.199.*.* 9 wrz 2015 21:26

      w tym wszystkim jest to, że lokalna władza ma na to wszystko wy.....e. Stać ich na myjnie samochodowe, zabezpieczenia kominów i szybów wentylacyjnych z własnych posesji, czy ewentualnie w związku z budynkami którymi zarządzają i mieszkają tam ich pracownicy. Reszta niech dba o własny tyłek samodzielnie w własnym zakresie ponosząc koszty własne i odbierając chleb dzieciom z ich ust, pomimo regulaminowych opłat, czyli świadczenia czynszowego!. To miasto jest chore jak ten beton sprzed lat, żyjemy dalej w zatwardziałej komunie. Jeśli np. zarządca budynku bierze kasę za wynajem i nie jest w stanie nic zrobić sensownego mającego na celu poprawę bytu lokatorów, to chyba jest coś nie tak, jego działanie polega tylko i wyłącznie na zysku poprzez kasowanie terminowych płatników. Podobno kryzys nas nie złapał wg założeń brzydkiego ryżawego pana? Płaci się ciężko zarobione pieniądze, które są przeznaczane na patologię, utrzymywanie opojów, alkoholików, ćpunów, daję im się lokale zastępcze, czynszów nie płacą i jeszcze te państwo zapewnia im renty. Mamy podniesiony wiek emerytalny, chyba tylko po to żeby utrzymywać tych przepracowanych alkoholem i żebraniem na winko, czy fifkę ludzi? Chore myślenie, bo pieniądze są, tylko nieprawidłowo zagospodarowane, wydawane! To jest mapa wyborców? Wstyd mi za ten kraj, w którym żyję, ale go szanuję, zacznijmy go zmieniać na lepszy, tylko nie w sposób urzędniczy, bo na tym tylko ktoś zarobi z nich, ludzi trzymających twardo swoje stołki, a my stracimy pieniążki. Kawki i gawrony można odstraszyć, są na to różne środki, tylko trzeba chcieć? Odnośnie mycia samochodu, to tez jestem zniesmaczony, bo jadę na myjnie wieczorem żeby rano „jakoś” to auto wyglądało, bo muszę rano jechać do pracy do Olsztyna, bo w tym mieście jej nie uświadczy nikt normalny i od tylu lat tracę kasę przez ptasie gówno! To tak się ma jak wspomniałem na początku postu, czyli urzędasy mają na wszystko wyj....e no i dalej tkwimy w tym samym stanie rzeczy nic z tym nie robiąc. Obudźcie się ludzie!

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

      1. pl #1810892 | 109.241.*.* 8 wrz 2015 12:49

        kazdy madry na swoj sposob to dlaczego nie ma pojemnikow na odpadki pozywienia co zrobic ze starym chlebem itd tak jak jest na mazowszu kiedys byly zrzucane gniazda i wycinane wysokie drzewa nie bylo tego

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

      2. kolejna fala emigracji? #1810507 | 88.156.*.* 7 wrz 2015 20:09

        szkoda sporo ludzi wyjechało ,wyemigrowało teraz jak kruki i gawrony nas opuszczą będzie cicho , nie będą nam niszczyć naszych plonów, osrywać ławek , i samochodów .

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (17)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5