Sylwestrowa nalewka

2015-12-31 10:00:00(ost. akt: 2015-12-31 10:37:35)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Nalewka na miły sylwestrowy wieczór i nie tylko.
Zapewne opublikowanie przepisów w „Ostpreussen-Lexikon Für alle...“, autorstwa pochodzącego z Olsztyna Georg’a Hermanowskiego w 1980 r., a zwłaszcza późniejsze wznowienia, przyczyniły się do spopularyzowania wśród osób zainteresowanych historią Prus Wsch. tego koktajlu. Autor podaje go w dwu wariantach jako „Neidenburger Nikolaschka” i „Pillkaler”, zapewne opierając się na relacjach wspomnieniowych, ale w obydwu nie wspomina o jego pochodzeniu. Był już znany wcześniej, na początku XX w., wymieniany w menu lokali położonych w okolicy Gdańska. Jednak jego pochodzenie związane jest z carską Rosją. Stąd też wynika nazwa „Nikolaschka” - nawiązująca i tu dwie wersje co do pochodzenia , albo do Cara Mikołaja albo od Mikołaja II.
Chociaż podstawowe składniki są te same, plasterek cytryny posypany cukrem, który następnie posypywany jest drobno zmieloną kawą (ilość zależnie od upodobań) to już sposób jego picia uległ zatarciu. Najczęściej tak przygotowany plasterek traktowany jest błędnie jako zakąska. Następnie popijana koniakiem czy Brendy. W byłym DDR, był nawet wariant „ersatz” z występującą jako zamiennikiem wódką. Ale wynikało to zapewne z braków w zaopatrzeniu, niż z chęci wzbogacenia wrażeń podczas degustacji.
Otóż pełnię bukietu Nikolaschki, tworzą trzy smaki – kwaśny, słodki i gorzki. Stąd też taki a nie inny dobór składników. By go wydobyć, tak przygotowany plasterek cytryny, był wkładany pod język. Następnie po kilkunastu sekundach, gdy pod działaniem enzymów składniki początkowo oddzielne smakowo zaczynają się stapiać w jedną klarowną treść, do całości dodawany jest kolejny składnik – łyk koniaku. Dający ostrości całemu drinkowi. Następnie całość jest połykana, albo przez osoby bardziej delikatne – pozostała skórka od cytryny odkładana na talerzyk. Przy cytrynie nie tylko w tym przypadku, należy sprawdzić, czy skórka nie była woskowana w celu przedłużenia trwałości. Jest wtedy bardzo gładka, i najlepiej ją wymyć ciepłą wodą.
Dlaczego Nikolaschka? Otóż, w ówczesnej Rosji, car Mikołaj II nie był traktowany z należytą głowie imperium powagą czy respektem. Funkcjonowało nawet powiedzenie – „Nasz duraczek Niklaszka”,. I dziś można spotkać Nikolaschkę w powstałej w późniejszych czasach piosence, śpiewanej swego czasu m.in. przez Władimira Wysockiego „ Car Nikolaschka dolgo prawil”. Gdzie pierwsza zwrotka brzmi „ Car Nikolaschka, samodzierżawca całej Rusi; Chociaż na mordzie nie był on piękny; (...)”

Składniki na 1 drink:
Plasterek cytryny
Drobno mielona kawa
cukier
25-50ml. Cognac, Brendy, Winniak
Plasterek cytryny posypać kolejno warstwami:
cukrem
drobno zmieloną kawą
podawać z kieliszkiem koniaku, brandy

Michał Piotr Moszczyński

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Trucizna #1893766 | 46.77.*.* 31 gru 2015 10:48

    Panie Moszczynski co za trucizne Pan wymyslił kaWA Z ALKOHOLEM NIECH pAN SOBIE POCZYTA JAK NEGATYWNIE WPŁYWA NA ORGANIZM CZŁOWIEKA -NIE ROBCIE TAKIEGO DRINKA. pozdrawiam,

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5