"Rynkowy Klub Samochodowy" na Placu Wolności

2016-02-16 07:00:00(ost. akt: 2016-02-12 15:22:13)

Autor zdjęcia: Archiwum

Mieszkańcy bloków przy ul. XXX-lecia skarżą się na nocne hałasy, wycie silników samochodowych, głośną muzykę. Mówią, że spać nie można i strach poruszać się po Placu Wolności, gdy zapadnie zmierzch. Jeden z mieszkańców złożył oficjalne zawiadomienie na Policję.
Policja potwierdza, że 27 stycznia tut. KPP otrzymała zgłoszenie, że 25 stycznia w godz. 22.00-02.00 kierujący samochodem osobowym marki BMW na parkingu na Placu Wolności poprzez głośną pracę silnika zakłócił spoczynek nocny jednemu z mieszkańców bloku przy ul. XXX-lecia. — W tej sprawie prowadzone są czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie. Za powyższe wykroczenie kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 500 zł. — mówi mł. asp. Piotr Szczepkowski.

Plac Wolności to niebezpieczne miejsce

Postanowiłyśmy porozmawiać z mieszkańcami o nocnych ekscesach na nidzickim rynku. Wszyscy, z którymi rozmawiałyśmy potwierdzili, że Plac Wolności jest miejscem niebezpiecznym i bardzo uciążliwym dla mieszkańców. — Cyrk zaczyna się w weekendy, jak tylko się ściemni. W piątek około godz. 22.00-23.00 urządzają sobie zawody, kręcą ósemki, która ładniejsza, jakieś piruety - skarży się mieszkanka budynku przy ul. XXX -lecia. Rynek nidzicki to jedno z niebezpiecznych miejsc wskazanych przez naszych internautów. Popytaliśmy ich, aby to sprawdzić. — Zaczynają około godziny 22 — mówi pani Hanna. — Zjeżdżają się samochodami i zaczynają popisywać jeden przed drugim. Hałasują, robią kółka, słychać pisk opon, nie da się spać. Bardzo mi to przeszkadza. Kilka tygodni temu ktoś wybił 7 czy 8 szyb w wejściach do klatek — dodaje.

Ósemki, bączki i piruety

Mieszkańcy boją się reagować. To, co oni wyprawiają to istny cyrk. — Zazwyczaj zaczyna się w weekendy, jak tylko się ściemni. W piątek około godz. 22.00-23.00 urządzają sobie zawody, kręcą ósemki, która ładniejsza, jakieś piruety — skarży się inna mieszkanka. —Posiadają podrasowane samochody, więc huk jest ogromny. Ustawiają auta drzwi w drzwi przed spożywczym i gazują, jeden robi ósemki, drugi objeżdża ratusz. Na nic nie patrzą. Przechodzący muszą uciekać, gdy oni organizują wyścigi — mówi oburzona mieszkanka. — Nie można otworzyć okna, balkonu, a w mieszkaniu jest duszno — dodaje. — Zimą jak tylko spadnie pierwszy śnieg kręcą bączki — mówi inna mieszkanka.

Piją piwo i wywracają doniczki
Najgorzej jest latem. Długo siedzą w tych samochodach, bo późno zapada zmrok. — Czasami zaczynają zjeżdżać o 1 w nocy. Człowiek śpi, a tu niesamowity hałas, warczenie silników. Potem nie można zasnąć — opowiada jedna z mieszkanek. — Siedzą w tych samochodach, piją piwo, a potem rozrabiają — dodaje. —Nie raz widziałam powywracane doniczki i puszki po piwie — mówi. — Przyjeżdżają całymi grupami, muzykę puszczają, ustawiają się przy samochodach i stoją tak do 2.00-3.00 w nocy. Są nawet dziewczyny, one też kierują. Parkują pod klatkami, a nie powinni — mówi pani Maria. — Urządzili sobie toalety pod totolotkiem, załatwiają się też na klatkach — dodaje.

Warkot motocykli

Jak tylko przyjdzie wiosna, pojawiają się motocykliści. — To jest dopiero ryk silników. Nie da się tego słuchać. Zaczynają od palenia gumy, potem z ogromnym warkotem i impetem ruszają. Przejeżdżają rynek pod prąd. Robi się trochę ciszej. A wkrótce znowu ryk silnika i wyjeżdżają od strony ulicy Żeromskiego. I tak po kilka razy — opowiada pani Maria. Latem jest też dużo młodych dziewcząt. Siedzą na ławeczkach i wyciągają telefony. — Jest to jedyne miejsce w mieście, gdzie jest darmowy internet, pewnie dlatego tak tu się schodzą. Dziewczyny też popijają i rozrabiają — mówi nidziczanka.

Niszczą samochody
Jedna z mieszkanek mówi, że nie wiedziała, że tak tu jest i zostawiła samochód na parkingu przed blokiem. Z okna go było widać. — Rano, gdy mąż chciał wyjechać, okazało się, że samochód jest zniszczony. Ma wgnieciony przód i tył — mówi. — I nie wiadomo kto to zrobił, a samochód trzeba naprawić — dodaje. — Mojemu zięciowi odrapali cały bok samochodu — dodaje inna.

Rynkowy klub samochodowy
— Zaczynają późno w nocy, a kończą nad ranem. Człowiek się budzi i może zawału dostać — mówi pan Krzysztof. — Rozstrzelałbym ich wszystkich — dodaje. Ustawiają się w minimalnej odległość jeden obok drugiego, otwierają okna, przesiadają się do jednego lub dwóch samochodów, piją piwo, albo inny alkohol, rozmawiają, jak w jakimś klubie — opowiada pan Krzysztof. —Stworzyli taki "Rynkowy Klub Samochodowy. Jest to stałe miejsce ich spotkań — dodaje.

Policja nie reaguje
Mieszkańcy mówią, że owszem policjanci podjeżdżają nieoznakowanym samochodem. — Ale ci samochodziarze chyba znają to auto, bo wtedy wygaszają silniki, gaszą światła, jakby ich nie było. Policja postoi, popatrzy i jak nic się nie dzieje, odjeżdża — mówi mieszkanka. — Uszkodzenia samochodów też były zgłaszane, ale nie znaleziono sprawców — skarży się właścicielka auta. — Jest monitoring, to trzeba z niego skorzystać, przecież ileś pieniędzy kosztował. Jak chciałam , żeby mi pokazali nagranie, to się nie zgodzili — dodaje. — To po co ona jest?

Jest tylko monitoring ratusza
O monitoring zapytaliśmy władze naszego miasta. Okazało się, że nie ma monitoringu rynku, a jedynie jest monitoring budynku ratusza. - To 5 kamer
z czego cztery ustawione są na zewnątrz, na rogach obiektu i zasięgiem obejmują tylko niewielkie odcinki przy budynku. Obsługiwane są przez Straż Miejską. Nagrania z kamer nie są monitorowane na bieżąco, a jedynie w razie potrzeby, na przykład na wniosek policji w przypadku prowadzenia czynności wyjaśniających w sprawach, w których nagrania z monitoringu ratusza mogą być przydatne. Jeżeli poszkodowany mieszkaniec uważa, że nagrania z monitoringu ratusza mogłyby w czymś pomóc powinien zgłosić się do odpowiednich służb prowadzących ewentualne postępowanie tj. do policji bądź straży miejskiej - wyjaśnia Paweł Koziński, insp ds. promocji i komunikacji społecznej.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. lech #1941128 | 88.156.*.* 26 lut 2016 21:11

    co tu mowic,ze w godzinach nocnych sa takie ekscesy jak w dzien policja nie reaguje na kierowcow rozmawiajacych przez telefony komorkowe podczas jazdy nie reaguja na kierowcow nie przepuszczajacych pieszych na przejsciach, anawet sami to czynia. a tak naprawde co robi straz miejska,ten twor nalezy zlikwidowac. apel do pana burmistrza-pomontujcie parkometry nie tylko w rynku wezcie przyklad z dzialdowa,mlawy.ile by to zasilo kase miasta.ale po conajlepiej mieszkancow oblozyc podwyzkami podatkow za wode,scieki grunty itd.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. aa #1941113 | 31.61.*.* 26 lut 2016 21:00

    Centrum miasta to nie sypialnia. Komu za głośno niech się przeprowadzi do Nibork II.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Jerzy Sosnowski #1940745 | 188.146.*.* 26 lut 2016 14:09

    w Nidzicy jedynie uprzywilejowani mają wszystko do dyspozycji, a wszyscy pozostali mieszkańcy nie mają nic i żadnych praw, a jeżeli ktoś odważy wypowiadać w obronie praw mieszkańców, to natychmiast atakują go uprzywilejowani

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Nidzica, moje miejsce na ziemi. #1935064 | 213.199.*.* 18 lut 2016 21:17

    Na wstępie chciałbym pochwalić redakcję, jak zobaczyłem tytuł na pierwsze stronie od razu kupiłem gazetkę. na 5 stronie ukazał się bardzo humorystyczny artykuł. Ubaw po pachy :) Tak na serio to jeśli ktoś łamie prawo na rondzie to powinien być ukarany. Nikt nie chciałby pod swoim oknem słuchać po nocach pisku smażonego kapcia. Za to młodzi się na pewno odwdzięczą głośną muzyką mieszkańcom bloku na XXX lecia. do godz 22 cisza nocna nie obowiązuje i słuchanie muzyki nie podlega żadnej karze. Artykół przyniósł falę zainteresowania wśród nidziczan, tylko trochę wstyd ze jestem z Nidzicy. Poczułem się tak jakby stare pokolenie było przeciwko młodzieży. Piona

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  5. beee #1933886 | 5.185.*.* 17 lut 2016 16:41

    eeeeee to chyba dwóch GOŚCI Z MÓDŁEK

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (17)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5