Dawid Kwiatkowski zaśpiewał tylko dla niej

2016-08-06 16:00:00(ost. akt: 2016-08-06 15:42:34)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

— To było niesamowite. Ja na kanapie w studio telewizyjnym. Rozmowa ze mną i moją mamą. I nagle usłyszałam zza sceny jego głos. Potem wszystko potoczyło się tak szybko, że aż trudno to opowiedzieć — wspomina Weronika, 12-letnia nidziczanka, fanka Dawida Kwiatkowskiego. — Moje marzenie się spełniło. Jestem szczęśliwa. Nigdy tego spotkania nie zapomnę — dodaje.
O tym, że wystąpi w programie Surprise, Surprise, podczas którego spełniają się marzenia, nie wiedziała do samego końca.We wszystko wtajemniczona była jej mama Monika.

— Zaczęło się od artykułu w Gazecie Nidzickiej. Weronika zdradziła, że jej marzeniem jest spotkanie z Dawidem Kwiatkowskim. Redakcja skontaktowała się z menadżerem piosenkarza. Wkrótce po tym artykule zadzwoniono do mnie z Polsatu z informacją, że Weronika będzie bohaterem programu Surprise, Surprise i spełnione zostanie jej marzenie. Warunek - nikt nie może o tym wiedzieć, zwłaszcza córka — opowiada pani Monika.

W lutym zawitała do nich ekipa telewizyjna. — Powiedziano mi, że realizowany jest reportaż o dziecku chorym na mukowiscydozę i ja mam w nim wystąpić. Pomyślałam, że to pomoże innym chorym, zgodziłam się — mówi Weronika.

Powstał krótki film o dziewczynce

Zaczęło się od rozmowy z mamą. — Żeby Weronika nic nie słyszała, pani Karolina Wierzbicka zabrała ją na spacer. Były na sankach na górce zamkowej. Wróciły mokre — wspomina pani Monika. Potem kręcono film na zamku, jak Weronika jest na zajęciach kuglarskich. Ekipa zawitała również do schroniska 4 Łapy, w którym Wera jako wolontariuszka zajmowała się psami. Rozmawiano z Weroniką o jej pasjach, o chorobie.

— Na temat córki wypowiedzieli się również Magda Sasin prowadząca schronisko dla psów i Jarek Komoszyński, pod okiem którego córka uczy się kuglarstwa — mówi pani Monika. Na początku marca Weronika i jej mama dostały zaproszenie do studia Polsatu. — Ja wiedziałam, że pojawi się tam idol córki, ale nie mogłam jej o tym powiedzieć. Było to trudne. Wiele razy w ostatniej chwili ugryzłam się w język — opowiada mama.

W studiu telewizyjnym

7 marca pojechały do Warszawy na nagranie. Weronika była przekonana, że weźmie udział w programie na temat mukowiscydozy. — Byłam trochę zdenerwowana, bo nie wiedziałam o co będą mnie pytać, kto będzie — wspomina dziewczynka. Mama ją wspierała, uspokajała, że wszystko będzie dobrze. Weszły do studia. I pierwsze zaskoczenie. Muszą poczekać, bo pan prowadzący program spóźni się około godziny. Co zrobić z tym czasem?

— Wtedy podeszła do nas pani Karolina i powiedziała, żebyśmy na ten czas weszły do studia, w którym nagrywany jest inny program — mówi Weronika. — Ja wiedziałam, że Dawid już wjeżdża do budynku telewizji, a my wchodzimy do właściwego studia — dodaje mama. Usiadły na widowni. Pojawił się Stefano Terrazzino. Program leciał, a Weronika myślała, kiedy wreszcie zabiorą je na rozmowę o mukowiscydozie.

Masz jakiegoś idola?

Stefano Terrazzino wszedł na widownię. Pytał młode dziewczyny jaką muzykę lubią, kto jest ich idolem. — Nagle usiadł koło mnie i mamy. Usłyszałam pytanie - masz jakiegoś idola?. Mam - odpowiedziałam. Dodałam szybko - Dawida Kwiatkowskiego. I wtedy Stefano wyciągnął płytę. Wzięłam ją, a tam była dedykacja dla mnie. Byłam zaskoczona i szczęśliwa. Pomyślałam, że to tylko płyta, a do rozmowy wybierze kogoś innego. Ja przecież przyjechałam do innego nagrania — wspomina Weronika.

Było to dla niej i tak dużo, bo to pierwsza płyta z piosenkami Dawida, która była jej własnością. — Weronika chciała kupić jego płytę, ale nie miałyśmy pieniędzy. I moja córka to rozumiała — mówi mama. Ku jej zaskoczeniu została wraz z mamą poproszona na kanapę na rozmowę. — Nie wiedziałam co się dzieje. Usiadłyśmy na tej kanapie — wspomina Weronika. Zaczęła się rozmowa, a potem puścili filmik nakręcony w Nidzicy. — Wtedy już wiedziałam, że będzie jakaś niespodzianka, ale czy spotkam Dawida nie byłam pewna — opowiada.

Weroniko, to tylko dla Ciebie

Emocje były coraz większe. Weronika rozpłakała się, gdy zobaczyła film, który dla niej nakręcił Dawid. — Płakałam z radości, że Dawid o mnie wie, że nakręcił ten film tylko dla mnie, że wie o mojej walce z chorobą. Myślałam, że to koniec niespodzianki. Byłam szczęśliwa, że moje marzenie się spełnia. Trudno, że nie ma go osobiście, ale w tym nagraniu dla mnie mówił, że koncertuje i nie może być. To nic. Mam płytę, mam filmik o jego życiu nakręcony tylko dla mnie, pokazał co je na śniadanie, miejsce, w którym tworzy swoje piosenki — wspomina Weronika ze wzruszeniem.

I nagle zza sceny usłyszała: Weronika to specjalnie dla Ciebie. — I ten głos Dawida, i te słowa: wstań, śmiało idź. Nie wierzyłam, że to on, ale zbliżał się do mnie powoli. Podszedł, przytuliłam się do niego. Niesamowita radość, euforia i łzy radości. Mój idol koło mnie i jeszcze śpiewa tylko dla mnie. Nie potrafię wyrazić słowami tego, co wtedy czułam — mówi Weronika.

A potem koncert w Olsztynie, na który została zaproszona przez Dawida. — Po spotkaniu w studiu telewizyjnym Dawid powiedział, że był to dla niego jeden z najtrudniejszych koncertów, prywatnych dla jednej osoby, ponieważ słyszał, co Weronika mówiła w studio. Dodał, że jej słowa były niesamowite, a poza tym znał jej historię, jej walkę o godne życie. Mówił, że był bardzo zestresowany, ledwo utrzymał mikrofon w ręku, ale dał radę. A Weronika powiedziała mu, że pięknie zaśpiewał — opowiada pani Monika.

Z powodu choroby
nie pojechała na koncert

Weronika miała jechać na koncert Dawida do Kętrzyna, który odbył się 30 lipca. Niestety, choroba zatrzymała ją w szpitalu. Nie mogła pojechać. Było jej bardzo smutno. Ale jak się okazało, Dawid nie zawiódł. — Zaśpiewał dla mnie podczas wideo rozmowy. Widziałam go i słyszałam — mówi szczęśliwa Weronika.


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna


Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. karolina #2047634 | 31.1.*.* 17 sie 2016 14:21

    to była naprawde wspaniała niespodzianka,oglądałam to z rodzeństwem i wszyscy sie popłakali

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Weroniko! Panie Dawidzie! #2042126 | 95.90.*.* 7 sie 2016 12:18

    Brakuje mi takich historii na co dzień. Jest przepiękna przez sam pomysł inscenizacji spotkania, przez piękne zachowanie głównych aktorów tego zdarzenia: Weroniki i Dawida, ze względu na ich serce, reakcje, mądrość. Weronika zasługuje na to aby wyzdrowieć. Z całego serca życzę Jej tego.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Gienek #2041968 | 119.81.*.* 6 sie 2016 23:04

    Świetna historia, Krzysztof Kwiatkowski to bardzo utalentowany aktor, oglądałem wszystkie jego filmy. Ale ja na inny temat chciałem, moim idolem od dziecka jest Stefano Matterazzino. Od lat podziwiam jego karierę strongmena. Widzę ile wysiłku wkłada w codziennie treningi by utrzymać tę muskulaturę. Piszę to wszystko bo bardzo chciałbym by gazeta nidzicka zorganizowała mi takie spotkanie ze Stefano Materrazzino w suprise suprise. Z góry dziękuję.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

  4. hekate #2041897 | 195.136.*.* 6 sie 2016 20:54

    Dawid Kwiatkowski to naprawdę w porządku chlopak, nie gwiazdorzy, dobry chłopak, robi miłe wrażenie. Już wiem czemu te dziewczyny go kochaja :-)

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. Anja #2041808 | 95.160.*.* 6 sie 2016 16:54

    Super,oby wiecej marzeñ dzieci się spełniało :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5