Z notesu strażaka

2016-08-08 19:00:00(ost. akt: 2016-08-08 11:23:35)

Autor zdjęcia: Magdalena Kępczyńska

Zobacz z jakimi zdarzeniami musieli sobie radzić nidziccy strażacy w minionym tygodniu.
1 sierpnia strażacy usuwali gniazdo szerszeni w Tatarach.

2 sierpnia w Kanigowie wybuchł niewielkich rozmiarów pożar rżyska (na obszarze ok. 2 arów). JRG z Nidzicy ugasiła ogień około godz. 16:00.

2 sierpnia JRG Nidzica i OSP Janowiec Kościelny wyjeżdżały do usuwania gniazd os w Zaborowie i Janowcu- Leśniki.

3 sierpnia na skrzyżowaniu drogi krajowe S7 z drogą wojewódzką 545 doszło do kolizji z udziałem samochodów Volkswagen Caddy i ciężarówki Renault. Kierujący nie odnieśli obrażeń, uszkodzone zostały jedynie pojazdy. Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające.

4 sierpnia w pustostanie po byłym tartaku przy ul.1 Maja zostały wypalone przewody najprawdopodobniej w celu pozyskania miedzi. Strażacy ugasili ogień, na miejsce przybyła również policja.

5 sierpnia ok. godz. 9:20 na drodze krajowej w kierunku Gdańska Fiat Seicento zderzył się ze Skodą Fabią. Pasażerowie opuścili pojazd przed przybyciem służb, nie odnieśli oni też większych obrażeń, nie uskarżali się na żadne dolegliwości. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, odłączyli akumulatory, sprawdzili wyciek płynów. Dziecku wręczono maskotkę.

5 sierpnia strażacy mieli 17 interwencji związanych z usuwaniem skutków wichury. Zdarzenia miały miejsce na terenie gminy Kozłowo i gminy Nidzica. Wyjeżdżali głównie do powalonych drzew i zerwanych dachów. W Napiwodzie uszkodzone zostało poszycie dwóch dachów, jeden w budynku mieszkalnym, drugi w gospodarczym, w Kozłowie zerwany został dach w budynku mieszkalnym, w Sątopiu jeden bliźniaczy dach, pod innym adresem dach całkowicie zerwany. W Rogożu doszło do zalania piwnicy.

6 sierpnia strażacy 7 razy interweniowali. W Napiwodzie zerwane zostały dachy stodoły i garażu. Ponadto strażacy wyjeżdżali do powalonych drzew, zdarzenia miały miejsce w Nidzicy przy ul. warszawskiej, w Kozłowie, Napiwodzie. W Siemianowie strażacy usuwali kokon szerszeni.

7 sierpnia strażacy dostali zgłoszenie, że nie ma kontaktu z osobą znajdującą się w mieszkaniu. Po otwarciu drzwi okazało się, że właściciel nie żyje.

Uszkodzone zostały linie energetyczne w wielu miejscowościach, co stwarzało zagrożenie i dodatkowe utrudnienia przy pracy strażaków.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Strażacy mieli pełne ręce roboty

Strażacy mieli pełne ręce roboty


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5