Jutrznia na Gody - Mazury jakich nie znacie

2016-12-18 10:00:00(ost. akt: 2016-12-16 17:32:54)

Autor zdjęcia: archiwum

Czy dla wszystkich mieszkańców Warmii i Mazur Jutrznia na Gody kojarzy się z czymś znanym? Chyba nie. A szkoda, bo jest to polska tradycja na Mazurach sięgająca korzeniami już XV wieku. Co to jest Jutrznia na Gody? To mazurski zwyczaj widowiska misteryjnego odprawianego na Boże Narodzenie. Jutrznia to pora przed wschodem słońca, a Gody to po mazursku Boże Narodzenie i określenie prasłowiańskie rozpoczęcia nowego roku.
Podczas jutrzni odtwarzano sceny związane z narodzinami Chrystusa. Zazwyczaj tradycja związana jest z kościołem ewangelickim, ale znane są podobne uroczystości w kościele katolickim na Warmii i Mazurach. Niewątpliwie tradycja została zapoczątkowana w regionie w kościele przed reformacją na przełomie w XV i XVI wieku przez zakon franciszkanów.

Początkowo uroczystości miały charakter misterium religijnego, ale w XVIII stuleciu nabrały charakteru teatru ludowego. Jutrznię organizowali wiejscy nauczyciele lub pastorzy. Była to bardzo rozbudowana forma jasełek.

Czy można sobie wyobrazić coś piękniejszego na bożonarodzeniowych Mazurach, gdy w zasypanych śniegami drogach i chatach, w ciemności o godzinie 4 rano widać światła świec ludzi ubranych na biało? Tradycja od wieków Polska musiała być zatarta przez administrację niemiecką najpierw czasach bismarckowskich, a potem hitlerowskich, bo nawet w kościele ewangelickim nie było to odpowiednie dla kultury niemieckiej.

Prawda jest jednak taka, że nawet Niemcy uczestniczyli w tradycji Jutrzni i często z wielu innych powodów stawali się Mazurami, utożsamiającymi się z kulturą z korzeniami słowiańskim. W okresie wzmożenia akcji germanizacyjnej pod koniec XIX wieku jutrznia praktycznie zanikła, a w czasie II wojny światowej była tylko wspomnieniem przodków.

Odtworzył ją w okresie międzywojennym Karol Małłek, wydając Jutrznię Mazurską na Gody dla domów, szkół i zborów ewangelickich. Jutrznia Małłka zawiera wiele pieśni zaczerpniętych z "Nowo Wydanego Kancjonału Pruskiego" Jerzego Wasiańskiego wydanym w 1741 roku.

Na ceremonię tradycyjnej Jutrzni przybywali przede wszystkim aniołowie oraz żaczkowie, pasterze, sieroty, pielgrzymi, Herod, Trzej Królowie, uczeni w Piśmie Świętym. Zwyczaj był teatralną inscenizacją bogatą w oracje i dialogi, pieśni. Uczestnicy byli ubrani w białe koszule z długimi rękawami, przyozdobione kolorowymi szarfami. Anioł i żaczek trzymali w prawej ręce świecę palącą się w specjalnym lichtarzyku.

Przedstawienie odbywało się w kościele, szkole, a niekiedy w domu. Dzwony kościelne wzywały na jutrznię, która rozpoczynała się o świecie i mogła trwać nawet trzy godziny. Zaczynała się kancjonałową pieśnią Ślicznie świeci Jutrznia z rana i należała do najważniejszych wydarzeń w roku na obszarze Warmii i Mazur.

W 1870 roku Max P. Toeppen wschodniopruski regionalista pisał następująco o mazurskiej Jutrzni: "Chłopcy Odziani w biały strój (najczęściej w ojcowską koszulę przepasaną kolorową wstęgą) i wysokie korony z kwiatów wykonanych z pozłacanego papieru, dziewczęta natomiast zakładają wianki.

Pojawiają się w kościele niosąc świece lub ozdobione świeczkami choineczki i obchodzą dookoła ołtarz. Następnie część z nich siada przy ołtarzu, część na chórach i rozpoczynają antyfony, wygłaszają osobno lub chórem odpowiednią na tę uroczystość ewangelię albo pojedynczo recytują specjalnie na to święto przekazywane z pokolenia na pokolenie wierszyki (nazywa się to oracya). Na nauczycielu spoczywa obowiązek wyuczenia dzieci tych wierszy oraz ułożenia należycie akcji dramatycznej.

W ceremonii tej, zwanej Jutrznią, żywo uczestniczy cała ludność polska, a również i wielu Niemców. Już od drugiej lub trzeciej nad ranem w domach widać poruszenie. Uroczystość rozpoczyna się około godziny czwartej".

Często przykrą konsekwencją misterium, którego ważnym elementem był chłopiec opuszczany na linie na dół, przebrany za anioła i śpiewający „Z nieba wysokiego, stamtąd przybywam tu” były wypadki.

Dziś może nie starajmy się prosić pastora lub księdza w kościele czy dyrektora w szkole o zgodę na spuszczanie na linie anioła w Boże Narodzenie. Składając życzenia przy wigilijnym stole na Warmii Mazurach pamiętajmy, że nasza tradycja była tu od wieków i jednoczyła ze sobą ewangelików, katolików, Polaków, Niemców oraz inne mniejszości religijne i etniczne.

Jutrznia na Gody mogłaby się stać wspaniałą formą popularyzacji kultury i naszego regionu w okresie gdy sezonu turystycznego na Mazurach nie ma. Po co jechać do Finlandii i szukać Św. Mikołaja, który tak naprawdę pochodził z Turcji? Jak Boże Narodzenie to tylko na Warmii i Mazurach, dziś możemy tu śpiewać kolędy po polsku.


21 grudnia o godz. 16.00 w Zespole Szkół w Szkotowie uczniowie wystawią Mazurską Jutrznię na Gody.

Krzysztof Bucholski

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5