Pracownicy z Ukrainy zalewają lokalny rynek pracy

2016-12-27 10:10:00(ost. akt: 2016-12-27 10:05:04)
W przeciągu dwóch lat liczba oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Ukrainy wzrosła z 28 na 474! Jak tłumaczą przedsiębiorcy taki stan rzeczy spowodowany jest brakiem kandydatów do pracy na lokalnym rynku. Za nielegalne zatrudnienie cudzoziemnca grozi kara od 3000 do 10000 zł grzywny.
W nidzickim urzędzie pracy rośnie liczba zarejestrowanych oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy obywatelowi Republiki Armenii, Republiki Białorusi, Republiki Gruzji, Republiki Mołdawii, Federacji Rosyjskiej lub Ukrainy.

— W 2014 roku PUP zarejestrował 28 oświadczeń, w 2015 roku - 150 oświadczeń, natomiast do 25 listopada 2016 roku aż 477 oświadczeń, z czego 474 dotyczy obywateli Ukrainy, 1 - obywatela Rosji i 2 obywatela Mołdawii — mówi Bogumiła Najmuła, pośrednik pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy.

Z zarejestrowanych oświadczeń wynika, że obywatele Ukrainy najchętniej wykonują prace fizyczne. Dotyczy to takich zawodów jak: robotnik budowlany, robotnik pomocniczy w budownictwie wodnym, elektromonter instalacji elektrycznych, brukarz, ślusarz, pomoc kuchenna, sortowacz ziemniaka, robotnik gospodarczy, szwaczka, monter mebli, kierowca kat.

Coraz kierowca kat. CE, spawacz, pracownik fizyczny w gospodarstwie rolnym, pomocnik mechanika/konstruktora urządzeń dźwignicowych. Oprócz prac typowo fizycznych obcokrajowcy chętnie zatrudniani są jako: pomoc lekarska, przedstawiciel handlowy, konstruktor.

Co jest przyczyną wzrostu zapotrzebowania na pracowników z Ukrainy? — Lokalni przedsiębiorcy coraz częściej decydują się na zatrudnianie cudzoziemców z uwagi na brak polskich kandydatów do pracy. Wyraźnie widoczne jest to na przełomie lat 2014-2016. Natomiast obywatele Ukrainy coraz chętniej przyjeżdżają do pracy w Polsce z uwagi na możliwość uzyskania pracy i zarobków — wyjaśnia Bogumiła Najmuła.

W Polsce zarabiają
nawet 10 razy więcej

W Centrali Nasiennej w sezonie pracuje około 40 pracowników z Ukrainy. — Są oni zatrudnieni na takich samych warunkach jak Polacy — mówi Tomasz Bieńkowski, prezes zarządu.

Dodaje, że zmuszony był do zatrudnienia pracowników z zagranicy, ponieważ nie było rąk do pracy. Młodzi Polacy wyjechali na Zachód, a tę lukę zapełnili obywatele Ukrainy.

— Podejmują u nas pracę ludzie wykształceni, fachowcy, mają matury, a nawet wyższe studia. U mnie pracują na stanowiskach biurowych w dziale sprzedaży, jako kierowcy samochodów ciężarowych — mówi Tomasz Bieńkowski. W Polsce zarabiają oni nawet do 10 razy więcej niż na Ukrainie.

— Pracują tak samo jak Polacy, mają taką samą dyscyplinę i takie same wymagania. Na początku były nieporozumienia między nimi, rywalizacja, ale sytuacja się zmieniła. Dogadują się, wspólnie pracują — wyjaśnia.

Spora grupa obywateli Ukrainy pracuje sezonowo, głównie przy zbiorze ziemniaków, jeżdżą traktorami takimi z XXI wieku. — Polacy nie chcą. Mówią, że nie będą jeździli na traktorach, pokutuje jeszcze stereotyp traktorzysty — dodaje. Pracownicy z Ukrainy mają zapewnione zakwaterowanie, partycypują w opłatach za wodę, prąd, gaz.

— Mamy również biuro pośrednictwa. Na rynek nidzicki sprowadziliśmy do pracy 100 osób z Ukrainy. Jest bardzo duże zapotrzebowanie na pracowników głównie w rolnictwie, meblarstwie, budowlance, a nawet w opiece nad osobami starszymi. Duża część ma polskie korzenie — zaznacza.

Do 10000 zł kary grzywny

Łączny okres wykonywania pracy przez danego cudzoziemca na podstawie oświadczenia nie może przekraczać 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy.

Cudzoziemiec wymieniony w oświadczeniu może wykonywać pracę w Polsce tylko wtedy, gdy uzyska tytuł pobytowy uprawniający do wykonywania pracy, natomiast pracodawca obowiązany żądać od niego przedstawienia przed rozpoczęciem pracy ważnego dokumentu uprawniającego do pobytu w Polsce i przechowywać kopię tego dokumentu przez cały okres wykonywania pracy.

Powierzenie wykonywania pracy cudzoziemcowi przebywającemu nielegalnie w Polsce jest wykroczeniem karanym grzywną nie niższą niż 3000 zł, a w niektórych przypadkach – przestępstwem.

Doprowadzenie cudzoziemca do nielegalnego wykonywania pracy za pomocą wprowadzenia w błąd, wykorzystania zależności służbowej lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny do 10000 zł.


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Filu milu #2144205 | 88.199.*.* 27 gru 2016 17:40

    Panie Bieńkowski płać pan tak jak się należy za wszystkie przepracowane godziny to i pracownicy się znajdą i nie opowiadaj chłopie głupot że nie ma rąk do pracy bo u ciebie nikt nie chce być niewolnikiem.Wspólnie pracują,dogadują się hahahaaaa.

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. NNI #2144739 | 28 gru 2016 17:12

      zatrudnieni na takich samych warunkach ? chłopie puknij się w łeb znaczy za 1270 zł i taki Ukrainiec w hoteliku skromnie żyje bo jak za 600 zł kupi dolary i zawiezie do kraju jest ok a jak ma wyzyć polak w swoim kraju za takie pieniądze a prezes sie rozjeżdza bryką buduje wczasy za granicą . Ludzie nie będą za taka kasę pracować niedługo tacy firmowcy tez będą dziadami.

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    2. kolo #2146172 | 88.156.*.* 30 gru 2016 14:19

      to samo mówią Anglicy o polaczkach :)

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5