Obserwacja i penetracja przede wszystkim

2017-01-24 19:00:00(ost. akt: 2017-01-24 16:06:55)

Autor zdjęcia: Zuzanna Leszczyńska

— Dobrze znamy miejsca, gdzie kłusownicy zastawiają swoje wnyki. W 2016 roku zdjęliśmy 18 wnyków, wśród nich były nowe i starsze. Na ogół sidła znajdują się niedaleko miejscowości, w których występuje wysoki poziom bezrobocia. W 2015 roku mieliśmy sytuacje, kiedy musieliśmy ratować uwięzioną zwierzynę, jednak w zeszłym roku obyło się bez tego typu interwencji — mówi komendant Straży Leśnej, Krzysztof Bartnicki.
Głównym zadaniem Straży Leśnej jest zwalczanie szkodnictwa leśnego. Strażnicy zmagają się m.in. z takimi problemami jak kradzież drewna, kłusownictwo, wjazdy do lasu, naruszanie granic, wysypywanie śmieci. Ponadto zajmują się ochroną przeciwpożarową oraz edukacją dzieci i młodzieży.

Jak wygląda dzień Strażnika Leśnego? — Pełnimy służby poranne i popołudniowe, a w okresie rykowiska i zimowym również nocne. Przy pierwszej zmianie zaczynamy pracę standardowo o 7:00. Pierwsza godzina przeznaczona jest na zajęcia biurowe, potem, jedziemy w teren. Tam głównie obserwujemy i penetrujemy obszary leśne — wyjaśnia Krzysztof Bartnicki, komendant Straży Leśnej.

Kamery pomagają złapać złodzieja

Strażnicy sprawdzają tereny leśne, latem kontrolują turystów zaśmiecających tereny nad jeziorami, prowadzą kontrolę nielegalnej wycinki drzew, szukają wnyków. Ponadto przeprowadzają różnego rodzaju akcje, tj. "Choinka", "Przewoźnik", "Kłusownik", "Stroisz", "Bezpieczny wypoczynek w lesie", "Biwak", "Grzybiarz". Na czym polegają te inicjatywy?

— Przykładowo akcja ,,Przewoźnik" polega na kontroli transportów wywożących drzewo z lasu. Sprawdzamy dokumenty, mierzymy drzewo, musimy dopilnować, by wszystko się zgadzało. Ludzie są wyczuleni na nasze kontrole, mają świadomość, że je przeprowadzamy, więc nikt nie jest zdziwiony, gdy zostaje zatrzymany do weryfikacji — wyjaśnia Krzysztof Bartnicki. Przyznaje, że ubiegły rok był bardzo dobry pod tym względem.

— Myślę, że na taki stan rzeczy wpłynęła duża penetracja lasów czy umieszczanie 10 kamer w różnych miejscach. Ustawiam kamery w różnych miejscach na 4-5 dni, żeby mieć rozeznanie, następnie zmieniam ich lokalizację. Dzięki temu złodziej nigdy nie wie, kiedy może zostać przyłapany na gorącym uczynku.

Kamery znajdują się też przy drogach leśnych, nie ma zatem problemu z ustaleniem numerów rejestracyjnych pojazdów, które nielegalnie wjeżdżają do lasu. Należy również pamiętać, że kradzież drewna do 500 zł stanowi wykroczenie, natomiast powyżej 500 zł jest już przestępstwem — dodaje komendant.

Mniej kłusowników w lasach

Działania prewencyjne doprowadziły do spadku nielegalnej wycinki i kradzieży drewna oraz kłusownictwa. — Dobrze znamy miejsca, gdzie kłusownicy zastawiają swoje wnyki. W 2016 roku zdjęliśmy 18 wnyków, wśród nich były nowe i starsze. Na ogół sidła znajdują się niedaleko miejscowości, w których występuje wysoki poziom bezrobocia. W 2015 roku mieliśmy sytuacje, kiedy musieliśmy ratować uwięzioną zwierzynę, jednak w zeszłym roku obyło się bez tego typu interwencji — zaznacza komendant Straży Leśnej.

Prawdziwą udręką dla pracowników nadleśnictwa są również crossy i quady, które nielegalnie wjeżdżają do lasów. Według ustawy wszystkie drogi leśne zamknięte są dla ruchu motoryzacyjnego. Za nielegalną jazdę amatorzy tego typu sportów mogą zapłacić karę grzywny w wysokości 100-200 zł.

Mandat albo sprawa w sądzie

Od 1 marca do końca października istnieje większe zagrożenie wystąpienia pożaru. — Dysponujemy samochodem wyposażonym w agregat do gaszenia pożarów. Zdarzają nam się sytuacje, że znajdujemy w lesie ogniska pozostawione przez nieznane osoby, wtedy za pomocą sprzętu przeciwpożarowego dogaszamy je — mówi Krzysztof Bartnicki.

Turyści wracający z letniego wypoczynku również nie zawsze zachowują się prawidłowo. Prawdziwą zmorą są wystawione przez niech na brzeg lasu śmieci. — W ciągu roku mamy również średnio 5-7 przypadków, kiedy usuwamy śmieci budowlane. Te, które zostają wyrzucone sprawdzamy i niejednokrotnie udaje nam się dotrzeć do sprawców.

Obecnie toczy się postępowanie w sprawie wyrzuconych śmieci do lasu, na razie staramy się załatwić sprawę polubownie - osoba, która dopuściła się zaśmiecenia terenu leśnego zobowiązana jest do uprzątnięcia śmieci i zapłacenia mandatu karnego. Jeżeli tego nie zrobi sprawę skierujemy do sądu — zaznacza komendant Straży Leśnej. Śmieci wyrzucane w workach są rozrywane przez zwierzynę, w wyniku czego przy silniejszych powiewach wiatru odpady rozrzucane są po lesie.


Obrazek w tresci

Toczy się postępowanie w sprawie wyrzuconych śmieci do lasu



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ZOOFIL_ŚWISTAK #2167444 | 37.47.*.* 25 sty 2017 02:10

    OBSERWACJA PENETRACJA EJAKULACJA

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Tak, tak #2167344 | 83.24.*.* 24 sty 2017 21:48

    Penetracja przede wszystkim ?!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5