Interaktywna gra prowadzi do śmierci uczestników

Gra ta polega na wykonywaniu 50 niebezpiecznych poleceń wydawanych przez tzw. opiekuna. Są to polecenia okaleczania się, oglądanie o godz. 4.20 „strasznych" filmów przesłanych przez opiekuna, chodzenie po torach kolejowych, słuchanie wysłanej muzyki, pocięcie ust, wbijanie igieł w rękę, wchodzenie na najwyższy dach i stanie na jego krawędzi, stanie na krawędzi mostu, rozmowy na skypie z opiekunem lub innym graczem, zaakceptowanie daty swojej śmierci, którą ustala opiekun, zakaz rozmawiania.

Ostatnie zadanie to: skocz z wysokiego budynku. Odbierz sobie życie. Jak podaje Prokuratura Krajowa gra ta dotarła już do Polski. Troje nastoletnich dzieci z powiatu pyrzyckiego (województwo zachodniopomorskie) dokonało samookaleczenia na ramionach i przedramionach poprzez wycięcie ostrym narzędziem symbolu f50. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie prowadzi już śledztwo w tej sprawie.

Od kilku lat z niepokojem obserwuję w poradni wzrost liczby zgłaszanych dzieci i młodzieży prezentujących objawy uzależnienia od gier komputerowych i Internetu. Z moich obserwacji wynika, iż szczególnie niebezpieczne są gry online, tzn, że przeciwnikiem w grze nie jest komputer, lecz żywy człowiek, który siedzi przed monitorem swojego komputera.

Może to powodować, że narasta w graczach poziom agresji, napięcia emocjonalnego, który następnie jest często rozładowywany na ludziach z najbliższego otoczenia. Zazwyczaj gry są tak konstruowane, aby ciągle coś się w nich działo: trzeba ukończyć kolejną misję, przejść do następnego poziomu, zniszczyć następną bazę wroga. Gry sprawiają, że młodzież czuje się jakby szła ciągle na przód, po drodze doświadczając wzlotów i upadków i tak mijają godziny.

Są to gry, które w internecie określane są mianem „challengu“, czyli wyzwania, które gracze mają wykonać. Nowy rodzaj śmiertelnej w skutkach gry „Niebieski Wieloryb” jest o tyle niebezpieczna. Rodzice, opiekunowie powinni wyjaśniać dzieciom jakie zagrożenia wiążą się z ta grą.

Ukrywanie tego tematu, ignorowanie czy zbagatelizowanie nie ma sensu, a wręcz może doprowadzić do tragedii. Ale przede wszystkim dorośli powinni posiadać wiedzę z jakich gier korzysta ich dziecko i kontrolować ilość czasu dziecka przed monitorem.

Izabela Zimnicka - Maculewicz, psycholog z Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej.

Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna