Nie daj się krwiopijcy

2017-05-01 16:00:00(ost. akt: 2017-04-28 21:14:43)

Mylne jest przekonanie, że kleszcze związane są tylko z lasami. Czają się też w miejskich parkach, ogródkach działkowych, na skwerach i przydomowych klombach

Mylne jest przekonanie, że kleszcze związane są tylko z lasami. Czają się też w miejskich parkach, ogródkach działkowych, na skwerach i przydomowych klombach

Autor zdjęcia: Wojciech Lewandowski

Właśnie rozpoczął się tzw. ,,sezon kleszczowy". Grzybiarz. Drwal. Rowerzysta. Spacerowicz z psem. Przedszkolaki na ścieżce edukacyjnej. Biegacz. Leśniczy. Każdy z nas jest dla kleszczy potencjalnym żywicielem.
Jak wszystkie pasożyty, kleszcze są uzależnione od żywicieli. Mylne jest przekonanie, że związane są one tylko z lasami. Nierzadko można je spotkać w centrum miast, a nawet w piwnicy. Czają się już nie tylko w lasach, ale i w miejskich parkach, ogródkach działkowych, na skwerach, na przydomowych klombach, na trawnikach. Ponieważ sprzyjają im ciepłe zimy, powoli stają się prawdziwą plagą.

Choroby w pakiecie

Nasza przygoda z kleszczem powinna zakończyć się wraz z jego prawidłowym wyciągnięciem z ciała. Zdarza się jednak, i to niestety coraz częściej, że mimo ostrożności, zdąży nam „przekazać” powodujący ciężkie choroby pakiet wirusów i bakterii.

Na liście schorzeń, którymi może nas zakazić znajduje się ponad 20 pozycji. Objawy chorób wywołanych przez kleszcze są bardzo różne – od łagodnych, grypopodobnych stanów, przez bóle stawów, utratę masy ciała, po paraliż. Najgroźniejszym schorzeniem jest wywoływana przez bakterie borelioza. Jej jedynym pewnym objawem jest rumień wędrujący – koliste zaczerwienienie o średnicy ok. 5 cm, wyglądem przypominające tarczę strzelniczą. Pojawia się do miesiąca po ugryzieniu, nie swędzi.

Warto więc obserwować swoje ciało. Wykwit rumienia jest dowodem na zakażenie boreliozą. Wtedy konieczne jest rozpoczęcie antybiotykoterapii. Dlatego medycy apelują: jeśli ugryzł cię kleszcz i chcesz być pewien, czy nie zostałeś zainfekowany tą chorobą, zgłoś się do lekarza. Skieruje cię na badania krwi, które potwierdzą lub nie obecność bakterii w twoim organizmie.

Jak się uchronić?

Przede wszystkim, wybierając się w miejsca, w których można spodziewać się obecności tych owadów, trzeba się odpowiednio ubrać. Najbezpieczniej założyć długie spodnie i bluzkę z długimi rękawami. Wskazane są również wysokie buty i nakrycie głowy. Kleszcz ma wtedy trudniejsze zadanie. Znaczenie ma również kolor ubrania. Lepsze są jasne stroje, bo na nich szukający okazji pajęczak jest bardziej widoczny.

Kolejną rzeczą są obowiązkowe po powrocie do domu oględziny całego ciała, a szczególnie ulubionych „miejsc” kleszczy. Należą do nich pachwiny, brzuch, miękkie miejsca w zgięciach rąk i nóg, uda, szyja, okolice bioder. Należy wziąć kąpiel - spłucze ona owady, które jeszcze nie zdążyły się wpić. Trzeba również zmienić ubranie, bo pajęczaki lubią ukrywać się w fałdach i zagięciach materiału. Mogą również być zaplątane we włosach. Dlatego warto przejrzeć się jeszcze raz, następnego ranka. Jeśli atak kleszcza mimo wszystko powiedzie się, trzeba go jak najszybciej usunąć.

Metody takie, jak smarowanie masłem czy alkoholem, są bezwzględnie zabronione! Nie należy go wykręcać, ani zdrapywać, bo można urwać głowę, a to spowoduje komplikacje i konieczność wizyty w przychodni. Najlepszą metodą wyjmowania kleszcza jest delikatne chwycenie go pęsetą za głowę (nigdy za tułów) i powolne, lecz stanowcze wyciąganie prostopadle do skóry. Po takim zabiegu może pojawić się ranka. Najlepiej przemyć ją spirytusem lub wodą utlenioną.

Atakują też zwierzęta

Kleszcze atakują nie tylko ludzi. Narażone są również zwierzęta. W ostatnich latach na terenie Nidzicy zaobserwowano zwiększoną liczbę pacjentów z babesiozą - niebezpieczną chorobą przenoszoną przez kleszcze. Można zabezpieczyć zwierzęta przed tymi pajęczakami.

Ponadto widząc kleszcza wbitego w skórę zwierzęcia, należy go jak najszybciej wyjąć, a miejsce to zdezynfekować. Brak apetytu, dziwne zachowanie zwierzęcia, brak ochoty na zabawę, ciemne zabarwienie moczu mogą oznaczać chorobę. Wtedy niezbędna jest pomoc weterynarza.


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Scooter #2235653 | 94.254.*.* 1 maj 2017 19:57

    Kurcze, myślałem ze będzie o nidzickich pracodawcach...;)

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5