Za pomaganie kotom... stanie przed sądem

2017-04-29 16:00:00(ost. akt: 2017-04-30 10:04:56)

Autor zdjęcia: Zuzanna Leszczyńska

Stanisław Trybel jest mieszkańcem jednego z bloków przy ul. XXX-lecia. Od lat 80. dokarmia koty wolno żyjące na działkach i w piwnicy. Okazuje się, że nie wszystkim to odpowiada. Jego sprawą zajmie się sąd.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt ,,koty wolno żyjące stanowią stały element ekosystemu miejskiego, a ich obecność w budynkach w zdecydowany i naturalny sposób zapobiega obecności i rozmnażaniu się gryzoni. Nie są to również zwierzęta bezdomne, w związku z tym nie wolno ich wyłapywać, wywozić, ani utrudniać im bytowania w danym miejscu".

W drzwiach jednej ze swoich piwnic pan Stanisław wyciął otwór, przez który zwierzęta swobodnie wchodzą do pomieszczenia stanowiącego ich schronienie. Ustawił miski z karmą i wodą, kuwetę ze żwirkiem, a także przygotował kotom posłania. Okienko do piwnicy jest uchylone, zwierzęta mają zatem możliwość swobodnego wychodzenia na zewnątrz.

Są wykastrowane i wysterylizowane. Jak wielkie było jego zdziwienie, gdy pewnego dnia otrzymał wezwanie na komisariat policji. Jak się okazało został przesłuchany w charakterze podejrzanego z art. 77. ,,Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany".

Stanisław Trybel z zarzutami absolutnie się nie zgadza. W związku z tym sprawa zostanie skierowana do sądu. — Przecież to nie są nawet moje koty. Mam psa, którego trzymam w domu, dlatego ich zabrać nie mogę. Jestem opiekunem wolno żyjących kotów, dokarmiam je, a we własnej piwnicy stworzyłem im azyl. Czy pomaganie zwierzętom to jakieś przestępstwo? — pyta zdziwiony.

— Otrzymaliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia od prezes spółdzielni mieszkaniowej, która zareagowała na sygnały mieszkańców. Mężczyźnie zostały przedstawiony zarzut do którego się nie przyznał. W tej sprawie został skierowany wniosek o ukaranie do sądu— informuje asp. szt. Izabela Demska, oficer prasowy KPP w Nidzicy.


zl

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (33) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. jolka #2234549 | 88.199.*.* 29 kwi 2017 17:12

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. musi ostro cuchnąć w piwnicy i klatce schodowej, współczuje mieszańcowym

    1. Bolek #2234573 | 88.156.*.* 29 kwi 2017 18:17

      Ludzie gorzej śmierdzą !!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (28) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Do hycli rakarzy itp. #2234587 | 83.9.*.* 29 kwi 2017 18:42

        Nie przestaje mnie zadziwiać państwo" prawa i wolności" o nazwie Polska.Zadziwia mnie ciągle nieprzerwanie szokuje i irytuje. A to uboga 14 osobowa wielodzietna rodzina za poprawę swojej sytuacji mieszkaniowej jest okradana 50 tyś karami.A to Człowiek pełny empatii pomaga z czystego altruizmu zwierzętom i narażony jest na szykany i sądy.Przypomina to czasy nazizmu gdzie "porządni obywatele Polscy" denuncjowali właśnie takich ludzi .Za dwa kilo cukru skazywali dzieci żydowskie na eksterminację, a ludzi pomagających na śmierć przez rozstrzelanie. Czasy się zmieniają.Również kodyfikacja.Mentalność niestety nie. Dobrze że jeszcze są tacy wspaniali Ludzie jak Pan Stanisław Trybel którzy przywracają wiarę w humanitaryzm.

        Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. Może chociaż z nim zrobią porządek. #2234598 | 95.160.*.* 29 kwi 2017 19:18

          Ja sam również kocham zwierzęta. Piwnica w bloku to nie jest miejsce na trzymanie stada kotów. Nie ważne czy stoi kuweta z piaskiem. Smród jest nie do wytrzymania i pełno odchodów. Do tego wiecznie otwarte okno (lub wybita szyba). Mieszkałem na parterze nad taką piwnicą w której kociara z 3 pietra dokarmiała stado. Smród w piwnicy i zimą bardzo zimno. Straty ciepła na tysiące złotych. Kociarze na 3 piętrze zimno i smród nie przeszkadzał. Jak ktoś chce pomagać dzikim kotom to niech je adoptuje lub odda do schroniska lub poszuka chętnych na nie. Niech nie uszczęśliwia pozostałych mieszkańców. Bajki o wykastrowaniu i wysterylizowaniu. Co wiosna zawsze kilka a nawet kilkanaście małych kociaków się pojawia.

          Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

          1. gragra #2234602 | 79.184.*.* 29 kwi 2017 19:27

            a szczury chodzą pod nosami tych wypasionych kotów i się podkarmiaja

            Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

            Pokaż wszystkie komentarze (33)
            2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5