W liczebnym osłabieniu nie da się wygrać meczu

2017-04-30 08:51:35(ost. akt: 2017-04-30 09:51:16)

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W sobotę (29 kwietnia) w meczu 22 kolejki piłkarskiej Ligi Okręgowej gr.2 Start Nidzica przegrał na własnym stadionie z Radomniakiem Radomno 2:4 (1:1)
Grając w liczebnym osłabieniu trudno jest o korzystny rezultat, tym bardziej gdzie za przeciwnika ma się wicelidera tabeli.

Ciekawe za sprawą gospodarzy Startu Nidzica którzy zagrali w osłabionym zestawieniu bez Karola Bruzdy, Mateusza Karwackiego i Alana Zasadzkiego przebiegało sobotnie spotkanie 22 kolejki piłkarskiej ligi okręgowej w którym Start Nidzica przegrał na własnym stadionie z Radomniakiem Radomno 2:4.

Szkoda, że do poziomu meczu nie dostosował się arbiter spotkania który już w 3 minucie spotkania pokazał kto rządzi na boisku a którego błędna decyzja była brzemienna w skutkach dla dalszych losów tego spotkania.

Walczący zaciekle o ligowe punkty piłkarze Startu z animuszem rozpoczęli te spotkanie. Już w pierwszych jego sekundach Kamil Michalski o mały włos a przejąłby piłkę po niefrasobliwym zagraniu obrońcy Radomna a zarazem kapitana zespołu Radosława Skonieczka do swego bramkarza Łukasza Komorowskiego.

Nerwowo na nidzickim stadionie zrobiło się w 3 minucie spotkania. Walczący o piłkę Tomek Jaroszewski z Pawłem Orzepowskim z Radomna odepchnął rywala ręką po czym sędzia bez wahania pokazał czerwony kartonik naszemu zawodnikowi. Nie było to groźne zachowanie zawodnika Startu za które z racji że był to początek meczu należałoby słownie upomnieć naszego zawodnika ewentualnie pokazać żółtą kartę ale nie czerwoną tak jak uczynił to arbiter spotkania który zapewne zakwalifikował te zagranie jako uderzenie przeciwnika.



Grający w liczebnym osłabieniu niemal przez cały mecz z wiceliderem tabeli zespół Start walczył bardzo dzielnie. O dziwo Radomniak z racji zajmowanej pozycji w ligowej tabeli nic szczególnego w tym meczu nie pokazał. Tak słabo grającego rywala dawno już na nidzickim stadionie nie widzieliśmy. Kibice ze zdziwieniem patrzyli na grę rywala i zadawali sobie pytanie jakim cudem ten zespół tak wysoko stoi w ligowej tabeli.

Start Nidzica grał na równi z przeciwnikiem a nawet mówiąc językiem hokejowym sporymi fragmentami gry zamykał rywala na własnej połowie. Kamil Michalski popisuje się dwoma pod rząd ładnymi uderzeniami z dystansu. W 18 min. Kuba Chlewiński po akcji z lewą stroną podał piłkę na środek pola karnego a tam Daniel Pawęcki posłał piłkę tuż nad poprzeczkę bramki Radomniaka.

Niefrasobliwość poczynań w grze zawodników Radomna co rusz irytowała ich trenera Sławomira Mówińskiego który głośno krzyczał w ich stronę a którego słychać było aż po drugiej stronie boiska ,,Czego potrzebujecie abyście się obudzili’’. 22 min. kolejna ofensywna akcja Startu i Dominik Bróździński o ułamek sekundy wolniejszy od bramkarza Radomniaka. Goście z Radomna w tej części gry mimo iż grali w przewadze nie istnieli zupełnie na boisku a nastawili się wyłącznie na grę z kontry.

Po jednej z kontr goście w 25 min. objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne Startu niepilnowany z lewej strony został Przemysław Górzyński który płaskim uderzeniem piłki na długi słupek zdobył prowadzenie dla gości. Bramkarz Startu Nidzica Tomek Samsel biernie przyglądał się jak piłka wpada do jego siatki a był to gol którego można było wybronić.

Goście z Radomna mimo prowadzenia grają bardzo kiepsko. Robert Dikau podaje piłkę do swego bramkarza a Grzesiu Walkiewicz bliski był przejęcia tego zagrania. W 33 min. bardzo brzydki faul Patryka Lewickiego z Radomna który przy linii bocznej boiska zepchnął naszego zawodnika niemal na samą bieżnię stadionu.

Radomniak Radomno nie mogąc nadążyć za szybko grającymi zawodnikami Startu często uciekają się do gry faulu lecz nie zawsze te ich niesportowe zachowania zostają zauważone przez arbitra. Po jednym z nich przed polem karnym gości nie popisuje się Robert Dikau który ostro i bez żadnych konsekwencji potraktował Kamila Michalskiego.

Start Nidzica w ostatniej minucie doprowadził do remisu. Akcja niemalże identyczna po której goście zdobyli prowadzenie. Tym razem dośrodkowanie z lewej strony przejął nie pilnowany na prawej stronie Paweł Napiórkowski i ładnym płaskim uderzeniem po ziemi na długi słupek doprowadził do remisu 1:1.

Do przerwy Start Nidzica grając w osłabieniu po dobrej grze remisował z Radomniakiem Radomno 1:1 który to zespół niczym nie przypominał swoją grą że są wiceliderami tabeli.

Po zmianie stron Start Nidzica rusza do boju. Już w 47 min. Kamil Michalski dośrodkowuje w pole karne piłkę z rzutu wolnego po którym powstało spore zamieszanie ale ponownie Paweł Napiórkowski zdołał umieścić piłkę w siatce gości i to Start Nidzica prowadził w tym meczu 2:1.

Po zdobyciu gola Start przycisnął rywala chcąc czym prędzej podwyższyć rezultat spotkania. Paweł Sobotka po ładnym podaniu piłki od swoich kolegów i wymanewrowaniu obrońców miał już przed sobą tylko bramkarza Radomniaka który wychodząc daleko z bramki sfaulował go za który to zawodnik gości ujrzał tylko…żółty kartonik.

Po kontrze Radomniaka Paweł Orzepowski trafia w słupek nidzickiej bramki. W 61 min. grający po przerwie trener Radomniaka Sławomir Mówiński ładnym technicznie uderzeniem zdobył wyrównanie w tym meczu. Od tego momentu zaczęło coś zazębiać się w akcjach ofensywnych Radomniaka. Trener Startu Bartosz Kaczmarczyk dokonuje zmian w swoim zespole. Z boiska schodzą kolejno Adrian Roczeń, Kamil Michalski, Daniel Pawęcki i Dominik Bróździński a w ich miejsce ujrzeliśmy Szymona Lejtymana, Kamila Godlewskiego, Mateusza Cieślaka i Adriana Mydlarza.

Zmiany te niewiele wniosły do gry Startu. Gospodarze z minuty na minutę opadali z sił a częściej do głosu dochodzili piłkarze Radomniaka.

Pechowa była sama końcówka meczu w której to najpierw w 86 min. ponownie niepilnowany Przemysław Górzyński zdobył swoją drugą bramkę a trzecią dla zespołu. W ostatniej 90 min. spotkania scena niczym z meczu z Pomowcem Gronowo Elbląskie. Wrzutka piłki w pole karne Startu do której wyskoczyli a raczej tylko wyskoczył nasz obrońca Paweł Napiórkowski bo zawodnik Radomniaka Patryk Lewicki od razu położył się teatralnym gestem na murawę.

Zawodnik Radomniaka dość długo leżał na murawie, dopiero gdy sędzia wezwał na pomoc służbę medyczną zawodnik Radomniaka po ujrzeniu sanitariusza szybciutko wstał i był już gotowy do dalszej gry. Sędzia przyznał gościom rzut karny, który pewnie na bramkę zamienił Paweł Orzepowski.

Start Nidzica przegrał mecz 22 kolejki z wiceliderem tabeli Radomniakiem Radomno 2:4. Trudno grać i zdobywać jakiekolwiek punkty w takich meczach w których to oprócz rywala ma się przeciwko sobie arbitrów spotkań którzy swoimi błędnymi decyzjami wypaczają wyniki spotkań.

Radomniak Radomno niczego dobrego w tym meczu nie pokazał. Był jednym z najsłabiej grających zespołów na nidzickim stadionie. Gdyby nie liczebne osłabienie Startu już na początku spotkania gospodarze z całą pewnością pokonaliby wyżej notowanego rywala.

Po meczu trener Startu Nidzica Bartosz Kaczmarczyk powiedział:
- Kolejny mecz gramy na dobrym poziomie i kolejny raz nie wystarcza to nawet na zdobycie punktu. Na pewne sprawy nie mamy wpływu i chwała chłopakom, że zostawiają zdrowie na boisku żeby utrzymać ten klub w lidze . Zespół robi tyle, na ile go stać, wszyscy się starają, walczą i z tego trzeba być zadowolonym. Mimo wielu przeciwnościom i tak nie odpuścimy, dzisiejszy mecz to pokazał.

Start Nidzica: Samsel – Sobotka – Roczeń – Napiórkowski – Rzepczyński – Jaroszewski – Pawęcki – Chlewiński – Bróździński – Michalski – Walkiewicz oraz Lejtyman, Godlewski, Cieślak, Mydlarz.

Jerzy Boczkowski


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: JB

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. KLASA #2236881 | 3 maj 2017 20:43

    Dzis Start wygrał z Tęcza Miłomłyn 1-0

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. MK #2235700 | 31.0.*.* 1 maj 2017 21:35

    Winę za przegrany mecz ponosi trener zdejmuje z boiska Pawęckiego i Brużdzińskiego którzy robili grę a wstawił stójkowych.Miał dobry wynik 2:1 dla Startu i zero taktyki.

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

  3. Nie picuj gościu #2235528 | 88.156.*.* 1 maj 2017 13:37

    Gośćinaszego , koleś wam sędziował szastał kartkami nie kłam zawodnik startu nie uderzył waszego tylko odepchnął. Wasz bramkarz powinien dostać czerwona za zatrzymanie faulem przed polem karnym naszego stopera, nie dał wam kilku żółtych kartek ,trzecia bramka ze spalonego,graliście padlinę i udało się wam wygrać i tak nie awansujecie jak wy jesteście na drugim miejscu w tabeli z taka gra.

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  4. Na co jeszcze liczyć #2234959 | 93.105.*.* 30 kwi 2017 11:53

    16 druzyn IV liga jedna awans = 15 dwie spadek z III ligi=17 + awans 4 zespoły z okręgówki do IV ligi =21 druzyn ma być 16 w IV lidze więc spadek do każdej grupy okręgowej po 3 zespoły w klasie okręgowe 16 drużyn 2 drużyny awans zostaje 14 +3 spadek = 17 w okręgówce ,awans do każdej grupy okręgówki z A klasy 4 drużyny =21 drużyn w klasie okręgowej ma być 16 drużyn . Spada więc w każdej grupie okręgówki 5 drużyn .Trzeba zając przynajmniej 11 miejsce w tabeli . Trzeba walczyć do końca jeszcze jest szansa.Tylko zaczynają nas sędziowie dobijać i kartki zawodników. Szkoda by spaść.

    Ocena komentarza: warty uwagi (30) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5