Nidzica Biega trzyma formę!

2017-05-05 07:00:00(ost. akt: 2017-05-04 15:18:03)

Autor zdjęcia: Nidzica Biega

30 kwietnia odbył się I Bieg im. Mikołaja Kopernika w Lidzbarku Warmińskim na którym nie mogło zabraknąć naszych biegaczy. Przedstawiciele grupy ,,Nidzica Biega" pojawili się także na Maratonie Cracovia!
Bieg Mikołaja Kopernika

30 kwietnia odbył się pierwszy Bieg im. Mikołaja Kopernika w Lidzbarku Warmińskim. Bieg organizowany w ramach cyklu Biegaj ’MY z DEM’ przyciągnął duże grono biegaczy.

Organizatorzy przygotowali trasę atestowaną przez Polski Związek Lekkiej Atletyki, na dystansie 10 km.

Na starcie przy rynku głównym zebrało się 473 uczestników , wśród nich 3 nidziczan z klubu Nidzica Biega.

Oto wyniki:
- Marek Maculewicz czas 43:30 (miejsce Open 49 – kat. M40 – 13)
- Maciej Fydrych czas 45.34 (miejsce Open 85 – kat. M30 – 29)
- Edyta Dzido czas 57:43 (miejsce Open 284 – kat. K40 -22)


Dwa maratony w jednym miesiącu!

Takim sukcesem mogą poszczycić się małżonkowie Danuta i Mirosław Pikoluk z grupy „Nidzica Biega”. Pierwszy start nastąpił 2 kwietnia podczas 44 Maratonu w Dębnie. Mirosław w swojej kategorii M60+ z czasem 5:16:27 zajmuje 44 miejsce. Danuta na mecie pojawia się 16 minut później.

Od 22 km walczyła z dokuczliwym bólem skurczy nóg. Silna wola walki pozwoliła na wyrywanie kolejnego kilometra za kilometrem, aż do osiągnięcia zamierzonego celu 42 km 195m. Upłynęło zaledwie 28 dni,
a państwo Pikoluk stanęli ponownie na starcie maratonu. Tym razem 30 kwietnia zmierzyli się z trasą Maraton Cracovia. Początek i koniec biegu usytuowane były na krakowskim Rynku Głównym.

Zgodnie z myślą przewodnią imprezy „z historią w tle” , uczestnicy 16 edycji maratonu przebiegli obok wielu zabytków podwawelskiego grodu. Jak relacjonuje Danuta „[…] był to dla mnie drugi w tym miesiącu morderczy maraton. Organizacja maratonu super, trasa ciekawa, pogoda kiepska, cały czas padał deszcz. Na 35 km złapały mnie silne skurcze. Zmuszona byłam korzystać z punktów pomocy medycznej.

Ostatnie kilometry to była już mordęga, zwolnione tempo biegu. Mimo, że nogi odmawiały już posłuszeństwa udało się z wielkim trudem dotrzeć do mety z czasem 5 godzin i 27 minut ,a mąż z kontuzją kolana dobiegł w czasie5 godzin 12 minut”.

Był to siódmy ukończony maraton przez Danutę, a piąty w ostatnich dwóch latach, co pozwala ubiegać się o tzw. „Koronę Maratonów Polskich”.
Gratulujmy i życzymy szybkiej regeneracji sił.


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kibice #2242655 | 37.248.*.* 11 maj 2017 14:06

    Gratulacje!! Jesteśmy pełni podziwu!! Powodzenia!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5