W akcji są jak "jedna brać"

2017-05-28 16:00:00(ost. akt: 2017-05-27 20:12:51)
Jednostka OSP Frąknowo powstała w 1964 roku. Zrzesza 12 czynnych członków posiadających wyszkolenie podstawowe i częściowo specjalistyczne. W swoich szeregach skupiają aż 4 panie.
W 2004r. została przekształcona na jednostkę typu „S” ze względu na przekazany im lekki samochód pożarniczy „Żuk A-15”, a następnie w 2016 roku średni samochód ratowniczo-gaśniczy „STAR 244” GBAM z masztem oświetleniowym i agregatem prądotwórczym. Prowadzą działania ratowniczo- gaśnicze na terenie gminy Nidzica i sąsiednich gmin.

— Zajmujemy się gaszeniem pożarów, ratownictwem, pomagamy w poszukiwaniach osób zaginionych, jeździmy do podtopień. Ponadto zabezpieczamy różnego rodzaju imprezy, prowadzimy działania przykościelne, szkolimy się — wymienia Grzegorz Golubski.

Szlifują swoje umiejętności

Z akcji, które najbardziej zapadły im w pamięć wspomina wyjazdy do podtopień podczas roztopów wiosennych. — Pracowaliśmy wtedy cały dzień. Sypaliśmy wały z worków, wypompowywaliśmy wodę z gospodarstw. Na szczęście nikomu nic się nie stało — wspomina Grzegorz Golubski.

Dodaje, że często wyjeżdżają również do wypadków. Strażacy z Frąknowa przebyli szkolenia podstawowe i techniczne. W zeszłym roku zostali okrzyknięci ,,Najpopularniejszą jednostką w powiecie", w roku bieżącym natomiast, uplasowali się na 2. pozycji w plebiscycie. Dwa razy w roku biorą udział w ćwiczeniach, dużo się uczą i szlifują swoje umiejętności. Posiadają niezbędny sprzęt do prowadzenia działań ratowniczych.

,,Jedna brać"

O zagrożeniach dowiadują się za pośrednictwem połączenia selektwynego. Gdy zawyje syrena, kto może, ten biegnie do zdarzenia. — Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt. Często spotykamy się w świetlicy czy przy ognisku, pomagamy sobie nawzajem — mówi Grzegorz Golubski.

Rozpiętość wiekowa ochotników mieści się w granicach 22-55 lat. Pracują jako operatorzy maszyn, mechanicy, przy budowie dróg, a niektórzy są rolnikami. Żonaci i kawalerowie. Biorąc udział w akcji wszyscy są równi, określają się jako ,,jedna brać".

— Zamiłowanie do straży przechodzi z pokolenia na pokolenie. Jeśli jest sytuacja, w której potrzeba wsparcia większej ilości strażaków pracodawcy raczej nie robią problemów ze zwolnieniami z pracy — mówi Grzegorz Golubski. Dodaje jednak, że niestety zainteresowanie strażą, zwłaszcza wśród młodych maleje.

Łączą przyjemne z pożytecznym

W planach mają rozbudowę jednostki. — Jest tylko garaż, nie mamy świetlicy, potrzebna jest remiza — zaznacza Grzegorz Golubski. Chętnie integrują się z mieszkańcami. — Współpraca układa się bardzo dobrze. Razem wykonujemy prace społeczne, tj. sprzątanie wioski, organizujemy święta, festyny, rąbiemy drzewo, przygotowujemy ognisko.

Kiedy nadchodzi czas dożynek zawozimy sprzęt, a żony strażaków przygotowują jedzenie. Wspólnie dekorujemy stoisko — wymienia. To co ich motywuje do działania to chęć pomagania ludziom, uwarunkowania rodzinne, integracja z mieszkańcami oraz łączenie przyjemnego z pożytecznym.


Członkowie OSP Frąknowo:

Grzegorz Golubski
Kazimierz Zgorzelski
Alina Zgorzelska
Natalia Zgorzelska
Marcin Dudziński
Jakub Kuciński
Remigiusz Rzeszotko
Jan Jakubowski
Adrian Wasilik
Paweł Bandurski
Marlena Bandurska
Marcin Redys
Karolina Sobka
Marcin Mielczarek
Tadeusz Jędrzejewski

zl

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5