Nie da się robić czegoś, co często sprawia ból, nie kochając tego

2017-07-08 13:48:00(ost. akt: 2017-07-08 13:51:33)
Krystian Augustyniak w sierpniu skończy 21 lat. Pochodzi z Rozdroża, obecnie jednak mieszka w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Ciechanowie. Aktualny Mistrz Polski U-23 w podnoszeniu ciężarów opowiada nam o trudnych początkach, pasji wymagającej poświęceń, a także podporządkowaniu wszystkiego ciężarom.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z podnoszeniem ciężarów?

Przygoda z ciężarami zaczęła się dokładnie 1 czerwca 2008. Wcześniej trener Marek Nachtygal uczył mnie wychowania fizycznego i na którejś z lekcji zaczął mi opowiadać, że w planach jest założenie sekcji podnoszenia ciężarów.

Na początku oglądaliśmy tylko filmy obrazujące jak to wszystko wygląda. W sierpniu 2008 roku pojechaliśmy na obóz, gdzie po raz pierwszy miałem sztangę w rękach. I tak już zostało.

Jak wyglądały początki?

Początki nie były fajne - byłem niezłą kaleką. Kilka razy już nawet oddawałem sprzęt i kończyłem z dźwiganiem, najdłużej jednak na 3 tygodnie.

Co było dalej?

W 2010 roku jakimś cudem zakwalifikowałem się na Mistrzostwa Polski Juniorów U-17. Zająłem tam ostatnie miejsce, ale już rok później zakończyłem zawody z brązowym medalem.

W 2012 roku zostałem zawodnikiem OSO w Opolu, i po raz kolejny sięgnąłem po brązowy medal. W 2013 po roku pobytu w Opolu odszedłem na własną prośbę do OSO Ciechanów.

W tym samym roku po raz pierwszy zostałem Mistrzem Polski w juniorach U-17, w 2015 roku dorzuciłem Mistrza w Juniorach U-20. W roku 2016 pech i kontuzja trochę pokrzyżowały moje plany.

Mimo wszystko udało się pojechać na Mistrzostwa Europy i zająć 6 miejsce. W tym roku zostałem już Mistrzem Polski U-23, co dodało mi pewności siebie. Teraz celuję w Mistrzostwa Europy, które odbędą się jesienią w Albanii.

Podnoszenie ciężarów jak każdy sport wymaga samodyscypliny i wiąże się z wieloma wyrzeczeniami. Jak to wygląda w Twoim przypadku?

Na dzień dzisiejszy staram się wszystko podporządkować ciężarom. Kiedy przygotowuję się do startu trenuję 9 razy w tygodniu, od godziny do dwóch, zależy co trener rozpisze w planie. Poniedziałek, środa i piątek to dni kiedy trenuję dwa razy dziennie - o 11 i o 16.

Podnoszenie ciężarów to sport, który wymaga poświęceń. Pewnych rzeczy muszę sobie odmawiać. Czasami chciałbym odpocząć, zrobić sobie luźniejszy tydzień, a okazuję się, że nie mogę, muszę być w formie, bo tu i tu mam zawody.

Jeżeli chcesz być w tym kimś, musisz to po prostu kochać. Nie da się robić czegoś, co często sprawia ból nie kochając tego. Nikt tego nie będzie robił też dla pieniędzy, bo szybko zauważy, że się nie da. Tak jest z większością sportów siłowych, dlatego ci ludzie są tak silni, robią to, bo nie wyobrażają sobie swojego życia bez pasji.

Chcesz być mocny? Najpierw ktoś musi cię nauczyć odpowiedniej techniki, a później musisz ciężko pracować przez kilkanaście lat, wtedy zobaczysz efekt.

Jak udaje się pogodzić pasje z obowiązkami - pracą, szkołą?

Zależy na jakim poziomie. Możesz być Mistrzem Polski i normalnie pracować na etacie swoje 8 godzin. Ale nigdy nie zostaniesz Medalistą Olimpijskim, jeżeli nie będziesz trenował dwa razy dziennie i podporządkowywał wszystkiego pod dźwiganie. Musisz dać z siebie wszystko.


A jak wygląda ,,typowy dzień" w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich?

Między 7 a 9 jest śniadanie. O godz. 11 udajemy się na pierwszy trening, o 13:30 obiad i o 16 drugi trening. Godzina 19 to czas kolacji, 22 - cisza nocna. We wtorki i czwartki zamiast drugiego treningu jest sauna, ewentualnie basen, jak ktoś ma ochotę. W sobotę mamy jeden trening rano i wolne popołudnie, niedziela to dzień wolny.

Co robisz w wolnych chwilach? Czym interesujesz się poza tematyką ciężarów?

Lubię piłkę nożną. Jak każdy małolat za dzieciaka chciałem grać. Do dzisiaj lubię pograć na konsoli w fife czy też obejrzeć jakiś większy turniej w TV. Cenię sobie chwile spędzone z przyjaciółmi, rzadko mam taki okres, kiedy mogę sobie wyjechać na kilka dni i nie zastanawiać się, gdzie i kiedy mogę chociaż zrobić przysiady.

Dlatego tak ważne jest dla mnie to, żeby mieć kontakt z tymi najbliższymi, nie mówiąc już o rodzinie. No i chyba jak każdy facet lubię szybkie samochody i kobiety.
zl

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. romulus #2282641 | 83.9.*.* 9 lip 2017 20:40

    Nie znam Cię osobiście , uważam że masz duże szanse na bycie olimpijczykiem ,może za 4 lub 8 lat . Niech szczęście będzie po Twojej stronie .Powodzenia .

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Brawo #2283260 | 88.199.*.* 10 lip 2017 17:00

    Krystian pokaż wszystkim niedowiarkom co znaczy chłopak z Nidzicy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5