W Arabii czują się dobrze

2017-10-02 19:00:00(ost. akt: 2017-10-01 11:23:33)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

JEDDAH\\\ To nie była łatwa i oczywista decyzja, pojawiły się obawy i strach, który okazał się strachem przed wyobrażeniem jaki Dorota miała na temat kraju, o którym nie wiedziała zupełnie nic, łącznie z tym, gdzie dokładnie się znajduje.
Dorota, nidziczanka, po kilku miesiącach dołączyła z dziećmi do męża, który rozpoczął pracę w Arabii Saudyjskiej.

Wyjazd jej męża zbiegł się w czasie z zamachami terrorystycznymi w Europie, co dodatkowo potęgowało jej niechęć do wyjazdu.

— Nie chciałam znaleźć się w niebezpiecznym kraju, otoczonym prowadzonymi wojnami, gdzie kobieta nie ma swoich praw, jest całkowicie uzależniona i poddana mężczyźnie, bo takie miałam wyobrażenie o krajach arabskich — mówi Dorota.

Gdy emocje opadły, na spokojnie zaczęła szukać informacji i czytać o Arabii Saudyjskiej.

— Znalazłam blogi kilku osób, które tu mieszkają (w tym jednej polskiej rodziny), nawiązałam internetowy kontakt z Europejkami, których opinie przedstawiły mi życie tutaj z innej perspektywy Po wielu tygodniach byłam gotowa podjąć wyzwanie, musiałam zrezygnować z ciekawej, nowej pracy, lecz nie mogłam nie zauważyć potencjalnych korzyści z wyjazdu, dla nas i dla naszych dzieci — wspomina.

Kolejne tygodnie trwały formalności związane z pozwoleniem na wyjazd do Arabii Saudyjskiej, ostatecznie więc dołączyła razem z synami do męża po kilku miesiącach.

— Dziś, w najmniejszym stopniu nie żałuję podjętej wówczas decyzji i widzę, że moje obawy były przesadzone. Lubię nasze życie tutaj, a dzieci przystosowały się lepiej i szybciej niż sądziliśmy.

Wakacje w Polsce wypełniają naszą tęsknotę za najbliższymi i naszym krajem, stają się miłą, chłodną odskocznią od życia w innym klimacie, a przede wszystkim napełniają taką energią, z którą miło jest wracać, jak to mówią nasze dzieci - „do siebie w Arabii”.

Obserwując zdziwienie znajomych, którym opowiadam o moim życiu tutaj podejrzewam, że większość osób wyobraża to sobie w podobny sposób — opowiada.

Dużym zaskoczeniem był dla niej fakt, że nie musi zakrywać twarzy, a nawet włosów. Miejscowość, w której mieszka, Jeddah (albo Dżudda) jest mniej konserwatywna niż na przykład Riyad, gdzie również od kobiet niebędących muzułmankami wymaga się zakrywania włosów w miejscach publicznych.

Wraz z rodziną Dorota mieszka w ogrodzonym zamkniętym terenie wielkości małego miasteczka, gdzie znajduje się sklep, obiekty sportowe – baseny, korty tenisowe, boiska, plac zabaw, park - czyli compound. Gdy opuszcza ten teren musi zakładać abayę.

— Jest to strój przypominający sukienkę, bądź płaszcz z długim rękawem sięgający do stóp, wykonany z cienkiego przewiewnego materiału, który nie musi być czarny. Choć moja abaya jest w kolorze czarnym, z kolorowymi wstawkami przy rękawach, widziałam kobiety odziane we wzorzyste, kolorowe abaye, bądź czarne z pięknymi zdobieniami lub haftami.

Natomiast na terenie compoundu, mogę nosić szorty, koszulki z krótkim rękawem, krótkie spódnice a na pobliski basen zakładam kostium kąpielowy — opowiada Dorota.

Zaskoczyło ją również to, że poza teren compoundu może wyjść sama, bez towarzystwa męża. Nie może natomiast prowadzić samochodu, gdyż w Arabii jest to prawnie zabronione. Jeżeli musi gdzieś pojechać, a mąż jest w pracy, wówczas korzysta z taksówki. Kolejnym zaskoczeniem jest to, że kobiety tutaj mogą pracować i pracują.

— Znam kilka saudyjskich kobiet, które są aktywne zawodowo. Dzielą swoją pracę z życiem rodzinnym, często jednak korzystają z pomocy domowej i opiekunek.

Kobiety, które poznałam, są inteligentne, wykształcone, ciekawe i otwarte na świat. Fakt, że wychowałyśmy się w innych kulturach nie stanowi przeszkody, daje nawet możliwość ciekawych dyskusji.

Dużo nas łączy, trochę dzieli, ale jak by nie było, wszystkie jesteśmy kobietami, które lubią poplotkować i pożartować przy filiżance kawy — mówi Dorota.

Dodaje, że nie można w sklepach legalnie kupić alkoholu, ponieważ jest zakazany. — Dla nas osobiście nie jest to minusem życia tutaj. Ludzie wychodząc, spotykają się w restauracjach, kawiarniach czy na piknikach w towarzystwie rodziny bądź znajomych, a życie „bez prądu” w szklance czy kieliszku nie jest pozbawione kolorów — opowiada.

Jak zapewnia, ani ona, ani jej rodzina nie spotkała się do tej pory z żadnym przejawem nietolerancji czy dyskryminacji.

— Wręcz przeciwnie, ludzie są tu dla nas mili, pomocni, my natomiast czujemy się tu dobrze i bezpiecznie — mówi.
roz

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kris #2341925 | 88.199.*.* 3 paź 2017 08:20

    W Arabii Saudyjskiej nie ma zamachów, bo Arabia nie przyjmuje tzw, uchodźców, z innym zagrożeniami Saudowie rozprawiają sie i szybko i często ostatecznie, za nic mają podstawowe prawa człowieka, wystarczy poczytać, co do reszty to Pani sama napisała, zamknięty teren, ogrodzony, pewnie strzeżony, prawdziwa wolność, Pani nie w Arabii czuje się bezpiecznie ale na tym zamkniętym obszarze,

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  2. Pijak #2341723 | 83.6.*.* 2 paź 2017 20:19

    Jak żyć bez piwa ??? Arabusy zabraniają a sami do kawy łyskacza leją :) cwane ciapuchy

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Pijak #2341722 | 83.6.*.* 2 paź 2017 20:19

    Jak żyć bez piwa ??? Arabusy zabraniają a sami do kawy łyskacza leją :) cwane ciapuchy

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. obieżyświat #2341700 | 159.203.*.* 2 paź 2017 20:03

    Czyli miało być źle ale wcale tak źle nie jest, bo nie biegają za nimi z maczetami i na ogrodzonym wybiegu mogą nawet chodzić w krótkich spodenkach, wow. No ale jak już chcesz wyskoczyć na miasto to trzeba wskakiwać w worek, który nie musi być czarny, co jest sporym plusem. Wycięcia na oczy też pewnie mogą być w rozmaite wzorki więc kolejny plus. Dookoła tony piachu ale w klatce jest bosko bo jest basen no i stary dobry kesz przynosi od Abdula. No raj normalnie tylko okazuje się, że alkoholu kupić się nie da a z zakazami dla kobiet to przesada bo okazuje się, że Abdul i Mohamad to łaskawcy i pozwalają swoim kobietom tyrać. Co prawda nie pozwalają im prowadzić aut ale kto by aż tyle wymagał. No miodzio jest ogólnie, tylko gdyby nie kasa to raczej nikt by tam nie siedział.

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

  5. alkoholik #2341678 | 5.80.*.* 2 paź 2017 19:30

    Jak to bez alkoholu?!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5