Zetknęli się z codziennością tamtych lat

2018-02-14 10:00:00(ost. akt: 2018-02-13 15:22:52)

Autor zdjęcia: ZSZiO

Uczniowie klasy pierwszej Branżowej Szkoły Zawodowej I stopnia z ZSZiO w Nidzicy wraz z uczestnikami i wychowawcami Hufca Pracy przez cztery dni w ramach ferii zimowych wspólnie zwiedzali Gdańsk.
Na dworze jeszcze ciemno, a my rozlokowani wygodnie w przedziałach, wyruszyliśmy na naszą wyprawę, a Gdańsk powitał nas iście przedwiosenną pogodą.

W Schronisku Młodzieżowym, zostawiliśmy bagaże i zgodnie z wcześniej ustalonym planem zwiedzaliśmy zabytki kultury. Odwiedziliśmy Muzeum II Wojny Światowej tu każdy mógł dosłownie dotknąć historii.

Zetknęliśmy się z codziennością tamtych lat poznać grozę i strach okupacyjnego dnia. Kolejny dzień spędziliśmy w Europejskim Centrum Solidarności, poświęcone wydarzeniom i ludziom, którzy tworzyli naszą najnowszą historię.

Budynek mieści stałą ekspozycję, w nowoczesny, interaktywny sposób opowiadając historię działającego w Stoczni Gdańskiej związku zawodowego, ruchu, który odegrał kluczową rolę w obaleniu komunizmu w Polsce, a później w innych krajach Europy Wschodniej.

Trudno w ciągu kilku godzin zobaczyć wszystko, dlatego skupiliśmy się na wybranych tematach, m.in. Stoczni w 1980 r., książkach wydawanych w podziemiu. Zwiedziliśmy także Centrum Hewelianum znajdujące się na terenie dawnego fortu, to połączenie historii z nowoczesnymi i interaktywnymi wystawami.

To także malownicze miejsce spacerów oraz doskonały punkt widokowy na panoramę miasta. Duże wrażenie na wszystkich zrobiła również gdańska starówka pełna zbytków, restauracji i nieustającego gwaru turystów i mieszkańców.

Ostatni dzień, to wizyta w Akwarium Gdyńskim, w którym rozpoznawaliśmy naszą florę i faunę oraz stanęliśmy oko w oko ze zwierzętami z chłodnych i ciepłych mórz czując się jak na dalekiej wyprawie.

Stamtąd kolejką pojechaliśmy do Sopotu, by z bliska zobaczyć toń naszego Bałtyku, przejść się osławionym Mońciakiem z krzywym domem, gdzie spotkaliśmy św. Mikołaja. Mieliśmy możliwość pospacerować po najdłuższym (ponad 500 m) molo w Europie.

Ostatnim punktem naszej wyprawy było wykazanie się sportową sprawnością na lodowisku. Niektórzy śmigali jakby się w łyżwach urodzili, inni udawali, że jeżdżą, jeszcze inni znaleźli bezpieczną przystań przy barierce. Oby więcej takich wypraw!

Bogumiła Rutkowska



Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5