Niespodziewana porażka lidera Alpi Janowiec Kościelny

2018-02-18 10:42:27(ost. akt: 2018-02-18 10:46:25)
Alpi Janowiec Kościelny w spotkaniu z Cubą Napiwoda stracili przodownictwo w rozgrywkach NHLPN

Alpi Janowiec Kościelny w spotkaniu z Cubą Napiwoda stracili przodownictwo w rozgrywkach NHLPN

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

17 lutego 2018 r. w hali widowiskowo-sportowej w Nidzicy rozegrano 15 kolejkę spotkań w Nidzickiej Halowej Lidze Piłki Nożnej.
Przewodzili rozgrywkom w Nidzickiej Halowej Lidze Piłki Nożnej od 6 kolejki. Dziewięć kolejnych meczy zakończonych ich zwycięstwem i samodzielne liderowanie w rozgrywkach. Mowa o piłkarzach Alpi Janowiec Kościelny którzy w 15 kolejce doznając porażki z Cubą Napiwoda 2:4 oddali fotel lidera na rzecz zespołu Agro Partner Old Boys którzy cały czas ich gonili aż wreszcie dogonili. Agro Partner Old Boys wygrał z Kametem 1:0 i na dwóch pierwszych miejscach nastąpiła zmiana lidera.

Niespodziewanej porażki 2:4 (0:0) doznał dotychczasowy lider rozgrywek Alpi Janowiec Kościelny w spotkaniu z Cubą Napiwoda. Po pierwszej wyrównanej połowie spotkania w drugiej jej odsłonie rozwiązał się worek z bramkami. Cuba zagrała szybciej, a przede wszystkim skuteczniej i zasłużenie wygrała ten mecz. Najlepszym zawodnikiem w tym meczu był Rafał Wawrzyniak zdobywca klasycznego hat-tricka a czwartego gola dołożył najskuteczniejszy zawodnik tego zespołu Krzysiek Dąbkowski. Alpi w końcówce spotkania zdobyło dwa gole po strzałach Radka Langowskiego i Kamila Rutkowskiego ale na chociażby doprowadzenie do remisu w tym spotkaniu zabrakło już czasu.

Depczący po piętach zespołowi Alpi Agro Partner Old Boys po ciężkiej walce ale wywalczył 3 punkty w spotkaniu z Kametem 1:0 (0:0). Mecz z udziałem zespołu Kametu zgromadził jak zwykle komplet publiczności która nie mogła narzekać na brak emocji. Po wyrównanej walce minimalnie lepszy w tym spotkaniu okazali się Old Boysi którzy po golu Roberta Sobotka wygrali ten mecz 1:0.

Fc Miami wygrali z ZWO 4:3 (4:3). Wynik meczu ustalony został już d przerwy. Grające z polotem Miami zaskoczyło rywala szybkim akcjami ofensywnymi. Dwa gole dla zwycięzców zdobył Rafał Pikoluk a po jednym dołożyli Kacper Morzyc i Dawid Tomasik. Gdyby nie trzy ewidentne błędy bramkarza Fc Miami Piotra Rosy zwycięstwo ich byłoby okazalsze. Gole dla ZWO zdobyli Kuba Rzepczyński, Shadi Al. Madani i Paweł Andryszczyk.

Isoroc pokonał Stalmot & Wolmet 3:0 (1:0). Zwycięstwem tym Isoroc zapewnił sobie utrzymanie się w I lidze a Stalmot będzie musiał czekać do ostatniej kolejki gdyż nadal zagrożony jest grą w barażach. Gole dla zwycięzców zdobyli Mateusz Rogoziński -2 oraz Mateusz Cieślak.

Walczący zaciekle o utrzymanie się w lidze piłkarze Blues Brothers Zagrzewo po ciekawej grze zremisowali z Na Podwójnym Gazie 2:2 (1:1). Brothersi z Zagrzewa nadal zagrożeni są spadkiem i do ostatniej kolejki będą musieli czekać na wyniki rywali. Gole dla Brothersów zdobyli Przemek Małecki i Mateusz Lewikowski, dla Gazowników Adrian Dąbrowski i Mariusz Łochnicki.

PKS pokonał Zryw Szkotowo 1:0 (0:0). PKS wygrał skromnie bo tylko 1:0 z najsłabszym zespołem I ligi po golu Mariusza Dąbkowskiego i nadal walczy o utrzymanie się w lidze. Zryw pogodzony już ze spadkiem grając na luzie nie oddawał pola rywalowi i do końca dzielnie walczył o jak najlepszy wynik w tym meczu.

W II lidze niekwestionowany lider tych rozgrywek Zibud Old Boys II pokonał janowiecki zespół Marian i Przyjaciele 3:1. Pod koniec I połowy z podania Roberta Wińskiego prowadzenie dla Zibudu zdobył Szymon Zieja. Po zmianie stron szybciutko wynik podwyższył Zbyszek Dumański. W końcówce spotkania wynik zmniejszył Jakub Górny a kropkę na ,,i’’w tym meczu postawił w 19 minucie Szymon Zieja.

Wicelider tabeli Nadleśnictwo Nidzica zremisowało z Kramem 3:3 (1:2). Kram słabo zaczął ale w miarę porządnie skończył. Zespół ten przegrywał już 0:2 by dociągnąć do remisu w tym spotkaniu. Gole dla Nadleśnictwa zdobył Bartek Piórkowski -3, dla Kramu Szymon Kuczyński, Bartek Kruschel i Łukasz Dobies.
Kolejny remis padł tym razem w spotkaniu Młodych Orłów z Zatorzem 2:2 (0:0). Tu też gole w tym wyrównanym spotkaniu padały w II połowie a zdobyli je dla Młodych Orłów Adam Kopczyński -2, dla Zatorza Damian Kwiecień i Mariusz Kaniecki.

Żelazno wysoko wygrało z Apotexem 7:2 (2:1). Żelazno od początku przeważało i zasłużenie wygrało ten mecz. Gole dla zwycięzców zdobyli Radek Bogusz i Dawid Wilk po -2 oraz Daniel Karla, Kacper Karaszewski i Patryk Karaszewski, dla Apotexu Wiktor Kordowski -2

PSS Społem Piekarze wygrali z Fox River 4:2 (0:2). Mecz miał dwa oblicza. W I połowie niezła gra Fox River a słabsza Piekarzy. Po zmianie stron role na boisku się odwróciły i do głosy doszli Piekarze którzy zagrali skuteczniej i więcej goli strzelili rywalowi. Gole dla Piekarzy zdobyli bracia Smolińscy Kuba i Krzysiek po -2, dla Fox River Michał Cendrowski i Jakub Wróblewski.


Jerzy Boczkowski

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Spoko #2443936 | 19 lut 2018 09:06

    Alpini to te orły? może były po chorobie po grypie bo szalała wiec oni nie mogli szaleć na boisku , tylko mecz tylko sport

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. opinia #2443881 | 88.199.*.* 19 lut 2018 07:37

    CUBA to zespół z czołówki ligi. W poprzednim sezonie drugie miejsce a w obecnym mają zagwarantowane trzecie. Więc nie można mówić że to niespodzianka. Grały dwa zespoły z czuba ligi, a w takich sytuacjach wynik jest otwarty. Pozdrawiam

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. cubaaa #2443794 | 88.199.*.* 18 lut 2018 21:03

      Się ślizgali się ślizgali i się poślizgnęli ha ha ha

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. kibic #2443525 | 88.199.*.* 18 lut 2018 12:07

        nie powiedziałbym że to była "Niespodziewana porażka lidera", Janowiec ma mocną drużynę ale Cuba również, poza tym w Alpi było za dużo zawodników na zmianę, co spowodowało że oczywisty lider i podpora drużyna (wiadomo kto) był za krótko na boisku, musiał pozwolić grać innym po kolei, a bez niego, no cóż, gra się nie klei, i taki efekt końcowy, wszystko się rozstrzygnie w ostatnim meczu, ale raczej obstawiał bym Old Boys

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5