Mieszkańcy złożyli protest

Rozgorzała ostra walka między zwolennikami i przeciwnikami decyzji podjętej na zebraniu. Pierwszy zarzut stawiany przez protestujących brzmi: nie byliśmy zawiadomieni o zebraniu, nie wiedzieliśmy, że ma się takie odbyć.

Sołtys Pielgrzymowa Beata Zalewska zaprzecza: ogłoszenie o zebraniu jak zawsze było wywieszone na tablicy, która znajduje się w środku wsi. Wszyscy, którzy chcieli być na zebraniu byli. — Nie ma obowiązku osobistego zawiadamiania każdego mieszkańca —wyjaśnia sołtys.

Drugi argument przeciwników: pomieszczenie to stanowi jedyne miejsce spotkań mieszkańców, zaspokaja również potrzeby kulturalno- rozrywkowe młodzieży. Rodzi się pytanie, gdzie teraz będziemy się spotykać. I dodają: nie ma perspektyw na to, aby powstała nowa świetlica.

Zwolennicy oddania pomieszczenia odpowiadają: ono nie nadaje się na świetlicę, nie ma w nim nawet łazienki, jest zniszczone i zbyt małe na świetlicę. Od dawna nic się tam nie działo. Zimą spotykać się możemy w kaplicy, a latem pod grzybkiem. A człowiek potrzebuje pomocy i trzeba mu pomóc. Pomożemy panu Pawłowi przystosować je na mieszkanie. Kolejnych argumentów nie brakuje żadnej ze stron.

Spór między mieszkańcami, i tak już bardzo skłóconymi, zaczął się, gdy niepełnosprawny mieszkaniec złożył wniosek do gminy o przydzielenie mu pomieszczania świetlicowego, aby mógł polepszyć swoje warunki mieszkaniowe. Tak się składa, że jest to pomieszczenie przylegające do lokalu, w którym mieszka jeżdżący na wózku pan Paweł

. — Od 15 lat poruszam się na wózku inwalidzkim. Miałem wypadek. Jechałem rowerem i potrącił mnie samochód. W wyniku tego doznałem urazu kręgosłupa. Jak pani widzi zakończyło się to dla mnie paraliżem nóg — mówi pan Paweł. Przez 8 lat prawie ciągle przebywał w różnych szpitalach. W końcu zakończono leczenie.

Pan Paweł skończył liceum, zdał maturę i skończył studia. Przez kilka lat mieszkał na piętrze w tym samym budynku, co obecnie. Próbował znaleźć inny lokal, ale nie było wolnego mieszkania gminnego. Zamieszkał razem z mamą, która pomagała mu w codziennym życiu zanim nie doszedł do siebie. Z powodu bardzo wąskich i stromych schodów nie mógł nigdzie wychodzić. Nie miał go kto znieść, a wózkiem też nie dało się zjechać. Na dole było niewielkie pomieszczenie, w którym mieszkała starsza kobieta.

— Została ona zabrana do domu opieki. I wtedy ja dostałem to lokum. Gmina dała materiał, a sąsiedzi pomogli mi je wyremontować — wyjaśnia pan Paweł. I dodaje: — Niech pani zobaczy jakie ono jest. Ma zaledwie 10 m2, a jest tu i sypialnia, i kuchnia, i jeszcze maleńkie biurko, przy którym pracuję. Na poruszanie się wózkiem zostaje około 3 m2. Nie ma jak się swobodnie obrócić — mówi. I rzeczywiście. Nawet osobie bez wózka trudno jest przemieszczać się po takim mieszkaniu.

Dlatego pan Paweł zwrócił się z prośbą do wójta Marka Wolszczaka, aby lokal, który był pomieszczeniem świetlicowym, został mu przydzielony na dodatkowe pomieszczenie mieszkalne.

— Dzięki temu polepszyłbym swoje warunki mieszkaniowe. Wystarczyłoby w ścianie wybić drzwi, które kiedyś tam były. Miałbym wówczas sypialnię i pokój dzienny. Mógłbym się wtedy swobodniej poruszać i po kuchni, i po pokoju — tłumaczy mężczyzna.

Wójt Marek Wolszczak poprosił sołtys Pielgrzymowa o zwołanie zebranie sołeckiego, żeby poznać zdanie mieszkańców w tej sprawie. Na zebranie przyszło 30 mieszkańców, którzy jednogłośnie zgodzili się na przekazanie lokalu panu Pawłowi. Ci, którzy nie byli, złożyli protest. Sprawa trafiła pod obrady komisji rady gminy w Kozłowie, podczas której autorzy protestu podkreślali, że oni nie są przeciwni panu Pawłowi, ale nie może tak być, aby we wsi nie było świetlicy

. — Najpierw trzeba zapewnić mieszkańcom takie pomieszczenie, a potem oddawać lokal gminny — mówił były sołtys Ryszard Doliński. Zaś obecna sołtys Beata Zalewska broniła racji pana Pawła. Ostateczną decyzję podejmie wójt Marek Wolszczak, który na komisji mówił, że skoro jest taka możliwość, aby pomóc osobie niepełnosprawnej, to trzeba to zrobić.

Dodał, że to pomieszczenie nie spełnia warunków, aby była tam świetlica, a oddanie go panu Pawłowi w znacznym stopniu ułatwi mu życie. Obecnie trwają procedury związane z przekazaniem przez gminę pomieszczenia panu Pawłowi. Czy zakończy to spór mieszkańców? Czas pokaże.

roz

Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna