Ile stracą nasi włodarze?

2018-06-18 19:00:00(ost. akt: 2018-06-18 16:24:48)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

POLITYKA\\\ Od 1 lipca wójtowie, burmistrzowie czy starostowie zarobią o jedną piątą mniej. To wynik nowego rozporządzenia, które przyjął rząd w sprawie wynagradzania samorządowców. Jednak ostatnie słowo należy do radnych.
Zgodnie z przyjętym przez Radę Ministrów rozporządzeniem w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych pensje m.in. wójtów, burmistrzów i starostów oraz ich zastępców zostaną obniżone o 20 proc. I ma to obowiązywać od 1 lipca tego roku.

Samorządowcy oberwali rykoszetem po awanturze wokół nagród dla rządu i fali krytyki społecznej, która spadła na rządzących. W kwietniu prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział obniżkę płac parlamentarzystów, jak też samorządowców. Dlaczego rząd obniżył płace samorządowcom?

— To działania pod publikę, pijarowski zabieg — uważa dr Waldemar Kozłowski, ekonomista z UWM.

CIR wyjaśniło, że wykonywanie funkcji zarządzających w samorządach — tak jak w przypadku posłów i senatorów — oznacza pełnienie służby na rzecz społeczeństwa. Dlatego podlega ono społecznej ocenie i powinno spełniać standardy wymagane w życiu publicznym.

Od 1 lipca zarobki samorządowców mają spaść o jedna piątą. Nowe wynagrodzenie dla wójtów, burmistrzów i starostów uchwalą radni odpowiednich rad.

Zastępcom miesięczne wynagrodzenia ustalą ich zwierzchnicy. Zmieniły się minimalne i maksymalne stawki wynagrodzenia oraz kwota maksymalnego dodatku funkcyjnego.

W przypadku burmistrza w gminie 15-100 tys. mieszkańców płaca zasadnicza będzie się wahać między 3600-4800 zł, a maksymalny dodatek funkcyjny wyniesie 2100. Do tej pory było odpowiednio 4500-6000 zł i 2100 zł.

Obecne wynagrodzenie zasadnicze burmistrza Jacka Kosmali wynosi brutto 5.700 zł i dodatek funkcyjny — 2000 zł. Na obniżce może stracić na zasadniczej płacy od 2100 zł do 900 złotych.

Z kolei wiceburmistrz będzie mógł zarobić maksymalnie 4.200 złotych i otrzymać 2.200 dodatku funkcyjnego. Obecnie wynagrodzenie zasadnicze wiceburmistrza Leszka Śpiewaka wynosi 5.200 zł i dodatek funkcyjny 2.200 zł. Może więc stracić 1000 zł z wynagrodzenia zasadniczego.

Starosta Grzegorz Napiwodzki pensji zasadniczej ma 5.455,00 złotych, a od 1 lipca będzie mógł dostać od 3.400 do 4.700 zł. Może więc stracić od niemal 2000 złotych do niecałych 800 zł. Dodatek funkcyjny to 1900 złotych.

Wicestarosta Lech Brzozowski będzie mógł zarobić od 2.100 zł do 3.800 złotych. Może więc stracić od 2.700 do 1000 zł. Obecna płaca zasadnicza wicestarosty wynosi 4.800 zł.

Sytuacja finansowa wójtów też ulegnie zmianie. Wójtowie według nowego rozporządzenia będą mogli od 1 lipca zarabiać od 3.400 złotych do 4.700 złotych i 1900 zł dodatku funkcyjnego. Ile stracą wójtowie w naszym powiecie? Wójt Janowca Kościelnego obecnie ma 4.400,00 zł wynagrodzenia zasadniczego i 1.700 zł dodatku funkcyjnego. Może więc stracić 1000 złotych lub zyskać 300 złotych.

Wójt Janowa Waldemar Szymański otrzymuje obecnie pensji zasadniczej 5.600,00 złotych i dodatek funkcyjny w kwocie 1.900,00 zł, Może więc stracić od 2.200 do 900 złotych.

Z kolei wójt Kozłowa Marek Wolszczak, który od niedawna pełni tę funkcję, pensji zasadniczej ma 4500,00 złotych i 700,00 złotych dodatku funkcyjnego. Może stracić 1.100 złotych lub zyskać 200 złotych do wynagrodzenia zasadniczego i 1000 złotych do dodatku funkcyjnego.

Wynagrodzenie zasadnicze zastępcy wójta w Kozłowie Jacek Jankowski wynosi obecnie 4500,00 zł oraz 1700,00 złotych dodatku. Jego wynagrodzenie zasadnicze może więc być niższe o 1100 zł lub wyższe o 200 zł. Na dodatku funkcyjnym nie musi tracić, jeśli zostanie on na tym samym poziomie.

Trzeba pamiętać, że pensja starosty czy burmistrza lub wójta i ich zastępców składa się nie tylko z wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego. Do tego dochodzi tzw. stażowe i dodatek specjalny. A ten może wynosić od 20 do 40 proc. łącznej kwoty wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego.

Dlaczego rząd obniżył płace samorządowcom?
— To działania pod publikę — uważa poseł PO Janusz Cichoń. — Odpowiedź na oczekiwania elektoratu PiS. Choć nie wiem, czy rzeczywiście cały elektorat PiS podziela pogląd, że w Warszawie powinno się decydować, ile mają zarabiać ludzie, którzy odpowiadają za gigantyczne budżety, podejmują istotne, ważne dla lokalnych społeczności decyzje. I powinni być przyzwoicie wynagradzani, bo inaczej będziemy mieli kłopot ze znalezieniem chętnych do pracy w administracji samorządowej — dodaje.

Poseł PiS Wojciech Kossakowski mówi, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. — Ale żeby służyć mieszkańcom, obywatelom i nie bałbym się, że mądrzy, pracowici ludzie nie będą chcieli pracować w samorządzie — mówi. — Nie może być też tak, że samorządowcy zarabiają więcej niż parlamentarzyści czy ministrowie. Oszczędzamy, zaczęliśmy od siebie. Pokazujemy, że jesteśmy w polityce nie dla pieniędzy.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna




Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Burmistrz #2528373 | 94.254.*.* 30 cze 2018 12:06

    Burmistrz duzo nie straci Dalej będzie miał porządną kasę

    odpowiedz na ten komentarz

  2. praca za grosze #2525608 | 25 cze 2018 21:02

    obcinaja im pobory i Palinski tak do władzy sie pcha na żarówkach więcej zarobi

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. sprawiedliwe #2522176 | 213.184.*.* 20 cze 2018 08:31

    Burmistrz powiedział kiedyś publicznie, że jeżeli Gmina będzie miała problemy finansowe to on zmniejszy sobie zarobki. Gmina, wbrew zapowiedziom, nie ma dofinansowana z wewnątrz, bo wydział promocji jakoś się nie stara, Gmina jest zadłużona więc obniżka zarobków słusznie obejmuje burmistrza

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. nadrobia #2521482 | 89.228.*.* 19 cze 2018 06:45

    najpozniej za 2 miesiace, pobory wroca do tego samego stanu, jak im malo to do uczciwej pracy nieroby

    odpowiedz na ten komentarz

  5. Tomek #2521468 | 83.9.*.* 19 cze 2018 05:49

    Tak straszna praca ...... niech idą kamienie na polu zbierać to zobaczą co to jest praca . 90% czasu w urzędzie to siedzenie na stołku i podpisywanie tego co podetchną pracownicy , i od tego się tak przemeczają .........

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    Pokaż wszystkie komentarze (6)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5