Po 32 latach pracy na emeryturę

2018-07-03 19:00:00(ost. akt: 2018-07-03 14:20:31)

Autor zdjęcia: Rafał Trybel

EMERYTURA\\\ Pani Weronika Kołodziejska po 32 latach pracy w "Jedynce" doszła do wniosku, że czas już odpocząć, zająć się wnukami, działką i zwiedzaniem Polski. — Nareszcie będę mogła zająć się sobą i swoją rodziną— mówi.
Weronika Kołodziejska pracowała w "Jedynce" od 1986 roku. W ciągu tych 32 lat pracy szkołą kierowało 3 dyrektorów. — Na żadnego nie mogę narzekać. Z każdym pracowało mi się dobrze — zapewnia pani Weronika.

Swoją pracę rozpoczęła od sprzątaczki, potem została woźną. Przez te 32 lata obserwowała jak zmienia się szkoła i uczące się w niej dzieci.

— Gdy zaczynałam pracę szkoła wyglądała zupełnie inaczej niż dzisiaj. Było skromnie, podłogi w klasach i na korytarzach były wyłożone płytkami PCV, które się ciągle odklejały.

Na ścianach we wszystkich pomieszczeniach były tzw. lamperie namalowane farbą olejną, żeby się nie brudziły tak szybko. Poza tym łatwo było je umyć. Najgorsze były łazienki dla uczniów. Strasznie obskurne, zamykane wahadłowymi drewnianymi drzwiami. Mieściły się na jednym piętrze. Trudno było je utrzymać w porządku, mimo że ciągle zmywane były, oczywiście szmatą — wspomina pani Weronika.

A teraz, gołym okiem widać jak jest ładnie w szkole. Piękne klasy, gabinety przedmiotowe. — Szkoła bardzo zmieniła się na korzyść. Jest barwnie, kolorowo. Sale lekcyjne są ładniejsze, mamy dobrze wyposażoną nową salę gimnastyczną, piękną aulę. No i na każdym piętrze znajdują się czyste, nowoczesne łazienki — mówi pani Weronika.

Zmieniła się również praca pani Weroniki. Jako woźna ponosi większą odpowiedzialność za porządek w szkole. — Nadal sprzątam i mimo że mamy do dyspozycji mopy i inne urządzenia sprzątające, to ja wolę szmatę i wiadro wody, jak dawniej — mówi. To, co się nie zmieniło to przede wszystkim gwar uczniów, hałas podczas przerw. Na korytarzach nadal jest głośno, uczniowie biegają, nauczyciele dyżurują.

— To co jest inne w porównaniu do lat wcześniejszych to to, że kiedyś dzieciaki były grzeczniejsze, chętniej wykonywały różne polecenia, chociażby takie, żeby podniosły papierek, który rzuciły. Teraz ociągają się — wspomina pani Weronika.

Poza tym dawniej uczniowie chodzili parami dookoła korytarza, w środku stał nauczyciel i ich pilnował. —Grali również w gumę, skakali na skakance, rzucali piłką o ścianę, grali w łapki. Plagą były porozrzucane wszędzie łupinki od słonecznika. Teraz każdy ma telefon. Uczniowie siedzą pod ścianami i klikają w te komórki. Nie rozmawiają prawie ze sobą —porównuje pani woźna.

Weronika Kołodziejska dodaje, że nigdy nie narzekała na uczniów, bo zawsze się z nimi dogadywała. Zawsze ich szanowała i była przez nich szanowana.

— Jedni odchodzą, inni zostają i przekazują ten szacunek do mnie nowym uczniom. Wera nigdy inaczej nie odezwała się do uczniów jak kwiatuszku, kochany syneczku, gwiazdeczko. Jak uczniowie coś chcą, to pytają: gdzie jest pani Wercia — mówią koleżanki z pracy. I dodają, że pani Wercia nigdy jeszcze nie odmówiła nikomu pomocy.

Koleżanki z pracy mówią, że pani Weronika jest bardzo skromna, miła, sympatyczna, uczynna. — Nawet jak zwraca nam uwagę, to nie burknie, nie warknie na nas. I my tego się od niej uczymy. Szkoda, że odchodzi na emeryturę, bo jeszcze wiele mogłybyśmy się od niej nauczyć — zapewniają.

I to one dodają, że Weronika Kołodziejska w ciągu tych 32 lat ani razu nie była na zwolnieniu lekarskim, nie opuściła ani jednego dnia pracy, a wychowała czwórkę dzieci.

— Wszystkie mają wyższe wykształcenie, dobrą pracę — troszkę się chwali pani woźna. Postanowiła odejść już na emeryturę, żeby odpocząć, wyspać się, bo nie będzie musiała wstawać do pracy skoro świt. — Będę mogła zająć się wnukami, popracować na działce, spędzać więcej czasu z mężem. Chciałabym pojechać do sanatorium — wylicza świeżo upieczona emerytka. Jej marzeniem jest podróżowanie. Chciałaby najpierw zwiedzić Polskę, a potem może i Europę. Na to nigdy czasu nie miała.
roz

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. xxx #2530324 | 88.199.*.* 4 lip 2018 08:43

    Pani Weroniko, będziemy tęsknili !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  2. S.SZ #2530137 | 37.248.*.* 3 lip 2018 19:16

    Ta kobieta to ANIOŁ. Zawsze uśmiechnięta, serdeczna, gotowa do pomocy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5