Ja przez tę budowę oszaleję

2018-08-27 15:40:00(ost. akt: 2018-08-27 15:41:44)
1 Maja w Nidzicy

1 Maja w Nidzicy

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

Jedna z sąsiadek ma w domu zakład fryzjerski, a ciągle nie było wody. W przypadku fryzjerki to duży problem- proszę sobie wyobrazić: klientka z farbą na głowie i czas na spłukanie i...niezapowiedziany brak wody.
Jedna z mieszkanek ul. 1 Maja poinformowała nas o problemach związanych z przebudową drogi.

— Otóż 27 lipca w sobotę ok. godziny 15 wybieraliśmy się z dziećmi nad jezioro, upał niemiłosierny był. Spakowaliśmy tobołki i mąż podjechał pod dom na nasz dawny parking, który już jest gotowy (na 1 Maja obok naszego domu). Drogą tą jeżdżą już wszyscy mimo zakazu wjazdu (ulica 1 Maja). Mąż również wjechał pod ten zakaz na chwilę, żeby zapakować nasze tobołki.

Gdy wszedł do domu po bagaże, pan kierownik budowy specjalnie zastawił mu swoim samochodem możliwość wyjazdu. Widział jak mąż podjechał i zrobił to specjalnie, po złości. Mąż najpierw poprosił, by przestawił auto, bo chce wyjechać, na co pan drogowiec powiedział, że nie przestawi auta i że mój mąż wjechał pod zakaz i nie wolno mu tu być — mówi mieszkanka.

Kobieta próbowała wytłumaczyć, że mąż podjechał tylko na chwilę, żeby zabrać bagaże i jest to przecież sobota po 15, a przed chwilą jeszcze nikt tu nie pracował, więc mąż myślał, że już koniec prac w tym dniu.

— Wywiązała się awantura słowna, bo pan drogowiec nie chciał przesunąć swojego auta, by mąż mógł wyjechać i była to jedynie czysta jego złośliwość. Wreszcie zagroził, że zadzwoni na policję. Mąż powiedział, żeby dzwonił, że mieszkamy w tym domu, z którego wyszedł mąż i policja bez trudu go znajdzie, żeby zapisał sobie nr rejestracyjne auta, a teraz ma odsunąć swoje auto, bo mąż się spieszy, bo żona i dzieci na niego czekają (ja z dziećmi robiłam w tym czasie zakupy, a mąż pojechał po bagaże, które wcześniej przygotowałam do zabrania nad jezioro). Pan odjechał... i zadzwonił na policję — kontynuuje kobieta.

Wkrótce potem zadzwonił do niej policjant z Komendy z Nidzicy i zapytał, kto jeździł jej autem w sobotę, bo popełnił wykroczenia na terenie budowy drogi na ulicy 1 Maja. — Opowiedziałam panu policjantowi całą historię, pan policjant oczywiście wszystko rozumie, ale zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia i musi podjąć działania — mówi mieszkanka.

Ale to nie koniec problemów mieszkańców. Już od kilku miesięcy nie mają dojścia do własnych domów. Dzieci do przedszkola muszą iść przez plac budowy, slalomem między wielkimi maszynami i iskrami lecącymi spod urządzeń tnących krawężniki.

— Od jesieni do wiosny miałam 3 metry od okien pompę działającą 24h/dobę, buczenie non stop. Co chwilę bez żadnych uprzedzeń nie ma prądu, wody, co było dużym utrudnieniem, bo my nie mamy ogrzewania z miasta, mamy swoje piece, które bez prądu nie działają, bo nie pracuje pompa.

Ja i moi sąsiedzi (3 rodziny) musieliśmy się "dostosować", bo przecież dla dobra ogółu trzeba chwilę przecierpieć... Nie skarżyliśmy się na 6 miesięczne buczenie pod oknami, na brak dostępu do własnych domów ( jedna z sąsiadek ma w domu zakład fryzjerski), na brak wody, co w przypadku pani fryzjerki było ogromnym problemem uniemożliwiającym jej pracę- proszę sobie wyobrazić: klientka z farbą na głowie i czas na spłukanie i...niezapowiedziany brak wody — mówi mieszkanka ul. 1 Maja.

I dodaje. — Nie skarżyliśmy się... ale skoro to zrozumienie dla całej sytuacji ma działać tylko w jedną stronę i tylko my musimy być wyrozumiali, a na nas wzywa się policję (wcześniej straż miejską, bo parkujemy z drugiej strony domu auta, gdzie jest "trawnik"), to i my zaczniemy pisać skargi i donosy na to w jakich warunkach musimy żyć, że zabrano nam dostęp do naszych domów i najlepiej, abyśmy z dziećmi teleportowali się do własnych domów, bo normalnie wejść się przecież nie da.

Że przez plac budowy dzieci do przedszkola chodzić muszą bez zachowania minimalnych chociaż zasad bezpieczeństwa. Już naprawdę nie mam siły na to co dzieje się przed moim domem i to od blisko roku. Za dużo już tego, nam nie wolno nic, a drogowcy mogli rozkopać całą Nidzicę na ponad rok i im wolno. Naprawdę to zbyt wiele jak na moje nerwy — mówi kobieta.

O wyjaśnienie zwróciliśmy się do wykonawcy. — Jako generalny wykonawca inwestycji, dokładamy wszelkich starań, by minimalizować utrudnienia związane z prowadzeniem robót. Wyznaczyliśmy trasy objazdów, wygradzamy także przejścia dla pieszych. Wszystko to w trosce o bezpieczeństwo użytkowników ruchu. Dlatego raz jeszcze zwracamy się z prośbą o stosowanie się do obowiązującego oznakowania — wyjaśnia Biuro Budowy Skanska S.A. w Nidzicy.

roz



Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Lubiacy szalec #2566220 | 84.62.*.* 28 sie 2018 16:42

    Szalej tylko dobrze i rob innym dobrze.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz

  2. Chyba ciebie należy wywalić na wysypisko #2566035 | 46.170.*.* 28 sie 2018 13:01

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Ciebie jako kupę łajna należy wywieść na pole i zaorać pługiem. Cwaniaczku zza klawiatury. Co Ty zrobiłeś(aś) w swoim podłym życiu komunisty,co zbudawałeś(aś). Ile osób podpir.....eś konfidencie ?

  3. Zemsta #2565934 | 109.241.*.* 28 sie 2018 11:21

    A to Ty nie wiesz co zrobić wieczorem dla glaba który Cię podprd.... Codziennie przez tydzień wstawalby do pracy pompowal.kola w swoim szrocie. Każde niedociągnięcia zglaszalbym do inspekcji pracy i dzwonilbym na policję że pracownicy pija w pracy i jeżdżę ciężkim sprzętem. Na ITD że sp4zet przeładowany. To by była moja zemsta.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Mieszkanka #2565644 | 94.254.*.* 28 sie 2018 07:53

    Już nawet nie wspomnę o przejściach których niema no ewentualnie szczur by się prz3cisnal. Chcę nadmienić że wychodzę z wózkiem i wyjście oraz przejście gdziekolwiek graniczy z cudem. Wąskie przejścia że niewiem czy kobieta z zakupami by się zamieściła. Tragedia. Idzie się rano jedna strona wraca się wieczorem już zamknięte przejście. Pytam się Pana którędy mam przejść a pracownik pierniczt że mam z woskiem dookoła miasta iść żeby przejść do domu no ludzie!!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. przez #2565641 | 83.15.*.* 28 sie 2018 07:47

      cały czas budowy objazdy są w znakomitym stanie , chodniki dla pieszych bezpieczne a miasto rewelacyjnie oznakowane

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (10)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5