Od 0:2 do 2:2. Remis Startu Nidzica w meczu z Polonią Pasłęk

2018-08-18 19:26:13(ost. akt: 2018-08-20 16:22:45)
Start Nidzica co rusz stwarzał groźne sytuacje pod bramką Polonii Pasłęk

Start Nidzica co rusz stwarzał groźne sytuacje pod bramką Polonii Pasłęk

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W sobotę (18 sierpnia) w meczu 3 kolejki piłkarskiej Ligi Okręgowej gr.2 Start Nidzica na własnym stadionie zremisował z Polonią Pasłęk 2:2 (1:2)
Dobry mecz, dobre zawody, emocjonujące spotkanie obejrzeli kibice przybyli na stadion miejski w Nidzicy na spotkanie Ligi Okręgowej w której zmierzyły się ze sobą zespoły Startu Nidzica i Polonii Pasłęk.

Polonia Pasłęk mimo dwóch pierwszych porażek w lidze była jak dotąd najsilniejszą ekipą która zagrała przeciwko Startowi Nidzica. Mecz od początku prowadzony był w szybkim tempie i mógł się podobać miejscowej publiczności.

W 8 minucie Dominik Bróździński mógł a raczej powinien otworzyć wynik ale gdy obrońca Polonii Tomasz Olejniczak minął się z piłką i Dominik wyszedł na czystą pozycję to posłał piłkę w aut tuż przy słupku bramki gości.

W 20 minucie ten sam zawodnik nie wykorzystuje idealnego podania z prawej strony od Rafała Wawrzyniaka. W 31 minucie nieliczna ofensywna akcja gości i szarżującego w polu karnym gospodarzy bramkarz Karol Bruzda fauluje a rzut karny pewnie wykorzystuje Jacek Rosenau.

Cztery minuty później kolejny zimny prysznic spada na głowy piłkarzy Startu. Jakub Błażewicz wykonywał rzut wolny zza linii pola karnego a piłka po drodze zatrzymana została ręką przez obrońcę Mateusza Karwackiego. Kolejny rzut karny i kolejny gol dla zespołu Polonii.

Tuż po wznowieniu gry szturm gospodarzy i Kamil Godlewski uzyskuje gola kontaktowego dla Startu. Do przerwy Start Nidzica przegrywał z Polonią Pasłęk 1:2 i z nadzieją na odrobienie strat w tym meczu kibice liczyli z niecierpliwością na II połowę tego spotkania.

II połowa zaczęła się fantastycznie dla gospodarzy. Już pierwsza akcja ofensywna Startu, strzał z lewej strony boiska Dominika Bróździńskiego i piłka na długim słupku wylądowała w siatce zespołu gości. 53 minuta zakotłowało się pod bramką Polonii i obrońcy wybili piłkę na rzut rożny. Cztery minuty goście zdobyli co prawda gola ale arbiter główny spotkania po konsultacji ze swoim asystentem gola zespołowi Polonii nie uznał.

Do końca spotkania mimo wielu okazji zarówno gospodarzy jak i gości wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się wynikiem remisowym 2:2.

Po meczu trener Startu Nidzica Bartosz Kruschel powiedział:
* Ogólnie rozegraliśmy dobry mecz. Straciliśmy pierwsze punkty u siebie. Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu bo Polonia w ubiegłym sezonie zakończyła na 4 miejscu rozgrywki w Lidze Okręgowej. I połowa mimo niekorzystnego wyniku była bardzo dobra. My cały czas kontrolowaliśmy grę, cały czas wywieraliśmy presję na przeciwniku. Rywal tak praktycznie aby dwa razy wybił piłkę pod nasze pole karne i z tego zrobiły się dwa rzuty karne. Trudno, stało się była jeszcze szansa na wyciągnięcie tego niekorzystnego wyniku do zwycięstwa. Myślę, że byliśmy wyraźnie lepsi w tym meczu i zasłużyliśmy sobie na zwycięstwo ale szwankowała nam dzisiaj skuteczność. Szkoda straconych punktów bo był to mecz u siebie i te 2 punkty by się nam przydały. Skończyło się remisem, nikt nie będzie rozpaczać i gramy dalej.


Start Nidzica: Bruzda - Michalski - Godlewski - Bróździński - Wawrzyniak - Rzepczyński - Zasadzki - Karwacki - Płatek - Walkiewicz - Woźniak oraz Wiński, Stasiukiewicz, Roczeń, Rogoziński i Sobotka


Porażkami zakończyły się dwa mecze pozostałych drużyn powiatu nidzickiego. Orzeł Janowiec Kościelny raczej niespodziewanie stracił komplet punktów w spotkaniu na własnym terenie z GSZS Rybno 1:2 (0:1). Jedynego gola dla Orła zdobył w 50 minucie spotkania Krzysztof Rama. Gmina Kozłowo tym razem na własnym boisku uległa Radomniakowi Radomno 2:4 (1:1). Gole dla Gminy zdobył w 10 i 89 minucie spotkania Łukasz Mańka.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5