Muzyka towarzyszy im od dziecka

2018-09-02 19:46:00(ost. akt: 2018-09-02 19:50:02)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Iza Jabłonowska i Wojtek Kopylec. Niezwykły duet, który postanowił połączyć swoje muzyczne siły. Grają covery we własnych aranżacjach, ale pracują już nad własnym materiałem. Marzą, by ich piosenki wpadały w ucho każdemu.
Jak połączyły się Wasze drogi?

Wojt: Trudno jest powiedzieć w kilku zdaniach, co robiliśmy dotychczas w naszym życiu. Zarówno Iza, jak i ja mamy różne doświadczenia zawodowe. Od własnych działalności, przez zwykłą pracę biurową, etatową oraz tzw. życie z muzyki. Zainteresowań mamy wiele. Obydwoje uwielbiamy podróże.

Ja interesuje się m.in. motocyklami, ale to muzyka jest na pierwszym miejscu. Jesteśmy w różnym wieku, ale obydwoje już na takim etapie, że każde z nas przeszło swoją drogę, byśmy ostatecznie mogli połączyć siły muzyczne.

Iza: Tak, trudno jest po kolei opowiedzieć o naszych zmaganiach do tego punktu, w którym jesteśmy teraz. Czasem mam wrażenie, że życie toczy się zbyt szybko i ma tak dużo do zaoferowania, że trudno jest tak po prostu wybrać. Tak wiele jest ciekawych dziedzin.

Muzyka jednak towarzyszyła nam od dziecka, więc to właśnie tej pasji jesteśmy wierni. Do tej pory każde z nas osobno walczyło o swoje marzenia z różnym skutkiem. Ale myślę, ze nic nie dzieje się bez powodu, dlatego bardzo cieszę się, ze trafiłam do sklepu muzycznego, w którym akurat dobrego zakupu doradzał mi Wojtek. Tak właśnie się poznaliśmy. Później czas i wspólne tematy zrobiły swoje.

Czym zajmowaliście się wcześniej?

Iza: Wojtek pochodzi z Gdańska i tam działał jako muzyk sesyjny w różnych swoich dotychczasowych projektach, ale o tym to już może sam kiedyś opowie, bo było ich naprawdę sporo. Ja pochodzę z Nidzicy - teraz mieszkam w Gdańsku, ale mieszkałam już w różnych miastach w Polsce i za granicą.

Jak w ogóle zaczęła się Wasza przygoda z muzyką?

Iza: Hmm… Ja zaczęłam od tańca. To moja druga ukochana pasja, której początki były w Nidzicy. Wtedy byłam małą dziewczynką, ale miłość do muzyki miałam już podobno "od niemowlaka". Przy Nidzickim Ośrodku Kultury chodziłam m.in. na zajęcia taneczne. Wokalnie zaczęłam się udzielać już w późniejszym okresie. Śpiewałam wszędzie, gdzie tylko chcieli mnie słuchać m.in. na szkolnych przedstawieniach, ślubach i innych imprezach.

Miałam swój mały udział przy okazji niektórych koncertów organizowanych przez Ośrodek Kultury. Ale również na studiach udzielałam się przy wielu pomysłach i przedsięwzięciach muzycznych. Na mojej drodze trafiłam na wspaniałych ludzi, od których dostałam dużo rad i wskazówek. Przepraszam, że nie wymienię ich wszystkich z imienia i nazwiska, bo było ich naprawdę wielu, ale pamiętam o wszystkich.

Decyzję, że będę walczyć o marzenia podjęłam, kiedy miałam przyjemność wziąć udział w spektaklu muzycznym zorganizowanym pod okiem Marzeny Borkowskiej. I w tym właśnie kierunku artystycznym poszłam. Nie był to Teatr Muzyczny jak myślałam o tym początkowo, ale po różnych zakrętach w wielu projektach zdecydowałam się na własny projekt z muzykami, z którymi świadomie chciałabym pracować.

Wojt: U mnie to było bardzo proste. Kupiłem gitarę i zacząłem grać. Dalej to już poszło samo.

Jaki rodzaj muzyki preferujecie?

Wojt: Śpiewamy i gramy piosenki dla ludzi. Trudno określić to gatunkowo, bo każdy człowiek jest inny i odbiór zawsze będzie różny. Ja osobiście sympatyzuję w muzyce rockowej, popowej, wychowałem się na starym rocku lat 70, którym męczył mnie non stop tata i jakoś weszło, ale nie pogardzę też dobrym jazzem, jednym słowem wszystko co dobre!

Iza: Z każdego gatunku można wziąć coś ciekawego dla siebie, ale nie każdy gatunek będzie w danym momencie wyrażał to, co czujemy. Uwielbiam soul, pop, a jako że moją pasją jest śpiew, prym wiodą style, gdzie wokal i technika jest wyraźnie słyszalna, ale nie przytłaczająca.

Gracie swoje utwory czy covery?

Wojt: Tak, na razie gramy covery, we własnych aranżacjach, które często odbiegają od oryginalnych wykonań, co jest nasza tajną bronią (śmiech). Ale pracujemy nad własnym materiałem i marzy nam się, by były to piosenki wpadające każdemu w ucho, niezależnie od preferencji, ale z pewnym przekazem, jakąś swoją historią.

Gdzie można Was usłyszeć?

Wojt: Na chwilę obecną mamy kilka koncertów w Gdańsku. Każde z nas udziela się jeszcze w innych projektach, w związku z czym w środku sezonu (obecnie sezon koncertowy w pełni) trudno nam się zgrać. Ale po wakacjach planujemy ruszyć ze wspólnymi koncertami, również poza Trójmiastem. Kto wie, może nawet i w Nidzicy uda nam się zagrać:)

Plany na przyszłość?

Iza: W przyszłości zdecydowanie chcielibyśmy skupić się na własnym materiale – nad którym już zaczęliśmy prace, by oprócz coverów móc zaprezentować swoje utwory.


zl


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5