Samotność to taka straszna trwoga

2018-12-22 16:00:00(ost. akt: 2018-12-19 13:34:00)

Autor zdjęcia: Joanna Karzyńska

W Polsce mamy wiele mieszkań, w których czas spędzają samotni i starzy ludzie. Rodzina i sąsiedzi zapominają o człowieku, często mieszkającym za ścianą. O jego "nieistnieniu" zawiadamiają muchy i odór wydobywający się zza drzwi...
Człowiek starszy w naszym kraju zauważany jest przez środowisko i rodzinę najczęściej wtedy, gdy znajdzie się w sytuacji, w której ze względu na niesamodzielność, potrzebuje niezbędnej pomocy w czynnościach dnia codziennego i staje się dla najbliższych uciążliwym życiowym problemem. Zazwyczaj obowiązki sprawowania opieki nad osobą starszą przekraczają możliwości psychiczne, fizyczne, a czasem i finansowe rodzin.

Wielu jest takich, którzy starością gardzą. Traktują ludzi u schyłku życia jak niepotrzebny balast. Zachowują się z uwłaczającą pobłażliwością albo wrogim dystansem. Jednak nigdy na serio. Starsi ludzie nie pasują do świata, w którym zamiast być ze sobą, przenosimy się w wirtualny świat i klikamy "lubię to".

— Starość jest smutna i bardzo samotna. Niskie świadczenia emerytalno-rentowe nie zaspokajają naszych podstawowych potrzeb — mówi pani Wiesława. — Często stajemy przed wyborem czy kupić chleb czy też wykupić przepisany lek. Brakuje lekarzy geriatrów. Do specjalistów czeka się kilka miesięcy a nawet lat, usługi opiekuńcze są odpłatne, a świadczenia z pomocy społecznej nie wystarczają. A najgorsze jest to, że dzieci i wnuki też z czasem zapominają — wylicza ze smutkiem.

Wielu z nas skupia się na obronie nienarodzonych dzieci, prawach kobiet czy równouprawnieniu. Dyskutujemy o granicach tolerancji. Krzywda dzieci budzi w nas złość. Zawstydzające jest to, że w trosce o dobro wspólne, seniorów zostawiliśmy gdzieś obok.

— Życie minęło jak jedna chwila — opowiada pani Janina. — To mieszkanie i ta samotność mnie wykańczają. Stuknie coś, puknie, od razu się boję. W łazience nie zapalam światła, podobnie w kuchni. Światło z pokoju mi wystarcza. Boję się, że jak się zepsuje, to przecież nie wejdę i nie wymienię żarówki. Nie dam rady. Trzeba prosić, czekać, aż kuzyn przyjedzie. Człowiek jak jest sam, dziczeje. Nie mogę spać. Myślę: Boże, niech ja zasnę i jutro nie wstanę. Bo nie ma dla mnie perspektyw. Wokół mnie pustka. Wegetacja.

Dni schodzą mi na niczym. Chciałabym mieć kogoś, żeby uciekać z domu. Nie lubię swojego mieszkania, bo czuję się w nim jak w więzieniu. Marzę, żeby ktoś do mnie zadzwonił. Zwłaszcza rano, bo jak wstaję, to jestem w kompletnej depresji - 22 godziny ani słowa. Nie mam do kogo się odezwać. Wszechogarniająca cisza, którą przerywają czasem dźwięki z telewizora. Boję się, że wkrótce zapomnę mówić. A jeszcze teraz zbliżają się samotne święta Bożego Narodzenia. Wigilia to jeden z najsmutniejszych dni w roku — żali się kobieta.

— Samotność jest jak skolioza kręgosłupa. Za młodu nie przeszkadza, a na starość bardzo boli — opowiada 82-letni pan Stanisław. — Nie ma jednej recepty jak nie być samotnym, bo można w życiu mieć mnóstwo dzieci i zostać na starość samotnym albo być stanu wolnego, a mieć mnóstwo znajomych i przyjaciół. Prawdę o tym śpiewa zespół Dżem "Samotność to taka straszna trwoga ogarnia mnie,przeraża mnie...Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że nie ma Boga..." Czasem śmierć jest lepsza niż taka samotność — dodaje.

Nie każda rodzina zapomina o swoich seniorach. Są takie, dla których opieka i pomoc starszemu schorowanemu dziadkowi czy babci to priorytet. W takim właśnie domu mieszkają państwo Krystyna i Józef. Oboje są już w sędziwym wieku, potrzebują całodziennej pomocy, szczególnie pan Józef, który porusza się na kulach.

– Nie ma dnia, żeby nasze dzieci i wnuki nas nie odwiedziły. Dbają o nas bardzo — opowiadają małżonkowie. — Każdy pobyt w szpitalu, wizyty u lekarza, cokolwiek się dzieje są przy nas i nas wspierają. Otrzymujemy ogrom miłości i poczucia, że nawet teraz, gdy nie jesteśmy sprawni, kochają nas. To wspaniałe zestarzeć się w tak cudownej rodzinie, mieć świadomość, że nie jest się starym meblem, który można wyrzucić.

Są z nami w dobrych i złych chwilach. Nie wstydzą się nas, a wręcz przeciwnie zawsze powtarzają, że "nie wyobrażają sobie życia bez nas, naszych rad i wspólnych chwil". Kiedy patrzę jak razem siadamy do wspólnych posiłków, jak razem idziemy do kościoła czy spędzamy wspólnie święta to łzy kręcą się w oku i na sercu robi się ciepło — mówią wzruszeni.

Starsi ludzie potrzebują akceptacji, wsparcia, ciepła domowego ogniska i miłości. Każdy z nas tego potrzebuje. Czas płynie. Dzisiaj możemy wszystko, ale jutro możemy zacząć tracić pamięć, ciężko zachorować. Szczytem marzeń stanie się wolne miejsce w autobusie, o ile ktoś pomoże nam do niego wejść. Zdobywając świat, warto o tym czasem pomyśleć.

Zwłaszcza, kiedy spotykamy kogoś, kto przeszedł drogę trochę dłuższą niż my. Zbliżają się najpiękniejsze święta Bożego Narodzenia... Trudno w to uwierzyć, ale są wśród nas ludzie, którzy starają się ich nie zauważyć. Nie chcą patrzeć na kolorowe, migające światełka, kolędy wywołują łzy, a zapach choinki przywołuje bolesne wspomnienia.

Joanna Karzyńska



Rozejrzyj się! Może też masz sąsiada, który jest samotny. Może czeka na gest lub zaproszenie z twojej strony. Boże Narodzenie to święta dobra i miłości. Niech talerz pozostawiony dla wędrowca nie będzie tylko pustym gestem.


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mikołaj #2649061 | 178.36.*.* 23 gru 2018 19:16

    Samotni ludzie, których co dzień odwiedzają dzieci i wnuki. Nie ogarniam.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5