Mikołaj jest wśród nas

2018-12-24 13:00:00(ost. akt: 2018-12-21 11:24:34)
Jest 24 grudnia. Zaświeciła pierwsza gwiazdka. Rodzina zasiada do wigilijnego stołu. Dzielenie się opłatkiem. I ciągłe spojrzenia dzieci w kierunku drzwi. Niecierpliwe oczekiwanie na Mikołaja z workiem prezentów.
I w końcu dzwonek do drzwi. Wchodzi Mikołaj w czerwonym stroju, z wielką białą brodą. I worek na plecach też ma. Ale i rózgę trzyma w ręku. Tak właśnie wygląda nidzicki Mikołaj, który wręcza nidzickim dzieciom prezenty już od piętnastu lat.
Mikołajem został na prośbę córki.

— Chodziła wtedy do klasy VII szkoły podstawowej. W jej klasie organizowano tzw. choinkę. Potrzebny był Mikołaj. Z tego co wiem żaden ojciec nie chciał nim zostać. Wtedy Sylwia powiedziała do mnie: musisz zostać Mikołajem. I nie miałem wyjścia, zgodziłem się — opowiada Święty Mikołaj. Strój Mikołaja dostał ze szkoły. Był on skromny, ale nikt wtedy nie zwracał na to uwagi.

— Miałem tremę, nie miałem dużego doświadczenia w byciu Mikołajem. Nie wiedziałem jak z dziećmi rozmawiać. Pytałem o imiona, czy były grzeczne. Rozdałem prezenty. Widziałem jednak, że dzieciaki były bardzo zadowolone i szczęśliwe, cieszyły się, mimo że wiedziały kim tak naprawdę jestem — wspomina. Był także i w innych szkołach.

Dodaje, że od dawna myślał, żeby rozpocząć taką działalność. Jeszcze z dzieciństwa pamięta, jak do jego domu przychodził Mikołaj. Gdy jego dzieci były małe sam ubierał strój Mikołaja i wręczał im prezenty. Aż w końcu tajemnica się wydała.

— Będąc Mikołajem we własnym domu musiałem w pewnym momencie wyjść. Córka ciągle pytała gdzie tata. I w końcu syn powiedział jej, że Mikołaj to ich tata. Zdjął mi czapkę i odkleił brodę. Zdziwienie Sylwii było bardzo duże i mimo że wiedziała kim jest Mikołaj, to i tak przez kolejne lata musiałem nim być — opowiada.

I wtedy doszedł do wniosku, że będąc Mikołajem może dać wiele radości także innym dzieciom. Postanowił więc rozpocząć taką działalność. Z internetu zamówił kompletny strój Mikołaja. Zaczął zbierać zamówienia od mieszkańców. I okazało się, że sporo rodzin się odezwało. Jest to dość trudne przedsięwzięcie.

— Trzeba zgrać terminy wizyt, być bardzo punktualnym, bo Mikołaj nie może się spóźnić. Zazwyczaj pracuję od 16 do 20, a potem spieszę się do domu na własną Wigilię, którą razem z synem wcześniej przygotowujemy — mówi.

Jak wygląda wizyta Mikołaja? — Otóż o umówionej godzinie podjeżdżam pod dom. Przed drzwiami są wystawione chwilę wcześniej prezenty. Szybko wkładam je do worka. Dzwonię do drzwi. Wchodzę, dzwonię dzwonkiem Mikołaja. Wybiegają dzieci i witają mnie — opowiada Mikołaj.

Siadają wszyscy najczęściej koło choinki. — Z mojej wizyty najbardziej ciszą się dzieci i osoby starsze. Z każdym dzieckiem rozmawiam, pytam jak ma na imię, czy było grzeczne. I oczywiście muszą powiedzieć wierszyk lub zaśpiewać kolędę. I są do tego przygotowane. Nawet 3-letnie dziecko potrafi pięknie zaśpiewać — opowiada Mikołaj.

Dodaje, że małe dzieci na początku boją się Mikołaja, chowają się za mamą, ale potem siadają na kolana, ciągną za brodę, sprawdzając czy jest prawdziwa, pytają skąd i czym przyjechał Mikołaj. — Odpowiadam, że saniami zaprzężonymi w 126 koni. Starsze dzieci reagują trochę inaczej.

Pokazują swoje zeszyty. Ja je chwalę, że dobrze się uczą. Ale wszystkie i te młodsze, i te starsze niesamowicie się cieszą z prezentów, a zwykle dostają ich kilka, od rodziców, od dziadków, cioć, wujków. Jak tylko dostaną prezenty, natychmiast je otwierają i oglądają. I wtedy Mikołaj odchodzi do innych dzieci — mówi.

Mikołaj bardzo lubi swoją pracę, daje mu dużo satysfakcji, wypływa z potrzeby dawania dzieciom radości. — Lubię tę pracę. Miałem zaprzyjaźnione rodziny, które odwiedzałem jako Mikołaj przez kilka lat, dopóki dzieci nie dorosły — mówi Św. Mikołaj. I dodaje, że Mikołaj musi być radosny i wesoły, ale także trochę groźny.

roz

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5