Nie mają służbowych telefonów

2019-06-29 16:00:00(ost. akt: 2019-06-28 20:49:48)
radni rady miejskiej w Nidzicy

radni rady miejskiej w Nidzicy

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

— Jak mogę skontaktować się z radnym, na którego głosowałam? Ani telefonu, ani nie wiadomo, gdzie można go zastać. W kampanii wyborczej to wszyscy obiecują, namawiają, a po wyborach nawet telefonu nie ma — mówi mieszkanka.
Takich sygnałów nasza redakcja od mieszkańców dostała więcej. Wyborcy dziwią się, że nie można się z radnymi skontaktować telefonicznie.

— Radni są dla mieszkańców, a nie mieszkańcy dla radnych. My ich wybraliśmy, żeby nam pomagali, reprezentowali nas, walczyli o nasze interesy, wysłuchali naszych problemów — mówią.

I dodają: — W czasie kampanii to chodzą po domach, namawiają, przekonują, żeby na nich głosować. A jak zostaną wybrani, to o wyborcach zapominają.

Sprawdziliśmy na stronie internetowej powiatu oraz urzędów gminnych i urzędu miejskiego jakie informacje podane sa o radnych. Okazało się, że niewiele można się z nich dowiedzieć.
Zarówno w powiecie, jak i w pozostałych gminach jest podany skład rad, czyli są imiona i nazwiska radnych.

Z informacji na stronie rady powiatu wynika, że stały dyżur ma tylko przewodniczący rady Andrzej Bróździński. Podany jest również numer telefonu i mail do biura rady.
Do radnych kontaktu ani telefonicznego, ani mailowego nie ma.

Przewodniczący rady Andrzej Bróździński przyznaje, że jest to utrudnienie dla mieszkańców, ale każdy, kto chce skontaktować się z radnym może zadzwonić lub przyjść do biura rady, które znajduje się w budynku starostwa i tam uzyska informacje w jaki sposób można z radnym się spotkać, żeby przedstawić mu swój problem.

— Porozmawiam z radnymi, żeby zgodzili się na udostępnienie swoich numerów telefonicznych na stronie internetowej. Zamierzamy również przywrócić dyżury radnych w biurze rady powiatu — mówi Andrzej Bróździński.

Dodaje, że radni często uczestniczą w różnych uroczystościach, festynach organizowanych przez poszczególne miejscowości i wtedy chętnie rozmawiają z mieszkańcami.

Na stronie internetowej Urzędu Miejskiego podany jest numer telefonu i mail do biura rady oraz maile do wszystkich radnych.

Są także numery telefonów do 6 radnych: wiceprzewodniczącego rady Leszka Pepłowskiego, Adama Grudkowskiego, Władysława Kowalczyka, Magdaleny Łączkowskiej, Jarosława Mergalskiego, Waldemara Słupskiego.

Dlaczego zdecydowali się je podać?
— Nie miałem z tym problemu. Wybrali mnie mieszkańcy, żebym ich reprezentował i ja to robię. Mieszkańcy powinni mieć ze mną kontakt, żeby zgłosić jakiś problem, który trzeba rozwiązać. A tych nagłych sytuacji jest wiele. Dzwonią do mnie moi wyborcy o różnych porach. Ale ja po to jestem, żeby z nimi rozmawiać. Unikanie kontaktu z mieszkańcami nie byłoby w porządku — mówi wiceprzewodniczący rady Leszek Pepłowki.

— Radni rady miejskiej mają służbowe skrzynki mailowe, ale co ma zrobić osoba, która nie ma ma internetu? Czasami jest sprawa, o której należy poinformować radnego od razu. Bez numeru telefonu nie da się — dodają wyborcy.

Przewodniczący rady Tadeusz Danielczyk mówi, że radni mają dyżury raz w miesiącu i można wtedy spotkać się z nimi. Jednak na stronie internetowej harmonogramu spotkań nie ma.

Przewodniczący dodaje, że, jeśli mieszkaniec chce porozmawiać z radnym, to może zadzwonić do biura rady i zostanie na takie spotkanie umówiony.

Na stronach internetowych gmin: Kozłowo, Janowo, Janowiec Kościelny podane są nazwiska radnych i informacja o tym, że przewodniczący poszczególnych rad przyjmują w określonych dniach i godzinach.

Przewodnicząca rady gminy Janowo Alina Jabłonowska wyjaśnia, że ona ma bezpośredni kontakt z mieszkańcami. — U nas są małe miejscowości. Wszyscy się znają i kontaktują się ze sobą. Do mnie mieszkańcy ze swoimi problemami przychodzą nawet do domu — mówi przewodnicząca.

Obiecała, że na komisjach porozmawia z radnymi, żeby zgodzili się na udostępnienie swoich numerów telefonicznych.

Przewodnicząca rady gminy w Janowcu Kościelnym Marianna Malinowska również obiecuje, że przedyskutuje to z radnymi i, jeśli radni wyrażą zgodę na podanie swoich numerów, to zostaną one opublikowane na stronie internetowej gminy.

Podobne stanowisko wyraziła przewodnicząca rady gminy w Kozłowie Alicja Hołubowicz. — W naszej gminie wszyscy sołtysi mają numery telefonów do radnych. Mieszkańcy mają numery do sołtysów. Jeśli ktoś chce porozmawiać z radnym, to może zadzwonić do sołtysa i dostać kontakt do radnego. Na pewno porozmawiam z radnymi o udostępnieniu numerów telefonów— wyjaśnia przewodnicząca.

Przewodniczący wszystkich rad zgodnie mówią, że radni nie mają telefonów służbowych. — Gdyby je mieli, to nie byłoby problemów z ich upublicznieniem — zapewniają.
Czy radni zgodzą się na podanie swoich prywatnych numerów? Czas pokaże.
roz

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. pracusie #2757676 | 5.60.*.* 5 lip 2019 07:58

    z mops-u sie odezwali

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Jest na to sposób panie starosto #2755679 | 46.170.*.* 1 lip 2019 15:07

    Gdyby każda osoba z biura PZD dostała kilometr tygodniowo do skoszenia to nawet sierpem wygolili by rowy przy drogach do słusznej długości.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. urzytkownik dróg powiatowych #2755455 | 37.47.*.* 1 lip 2019 08:21

    panie starosto morze pan pościna trawe na rowach drog powiatowych, bo jest tak duża że przy wymijaniu rysuje się lakier, jeszcze tak zaniedbanych dróg nie było.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5