The Voice of Poland szlifuje charakter!

2019-11-09 16:00:00(ost. akt: 2019-11-09 14:55:52)
Sonia Michalczuk

Sonia Michalczuk

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Etap nokautu w The Voice of Poland za nami. Do odcinków na żywo awansowało 16 uczestników. Wśród nich, pochodząca z Kozłowa, Sonia Michalczuk. Artystka zapowiada, że jej najbliższy występ będzie spektakularny. — Wykonam piosenkę, której nikt nigdy się po mnie nie spodziewał — zapewnia. Kolejny odcinek The Voice of Poland już w sobotę o godz. 20:05!
Jak czujesz się w gronie, można już chyba śmiało powiedzieć, najlepszych w The Voice of Poland?

Przede wszystkim włożyłam w to ogrom pracy, spędziłam wiele godzin w studio. Dziesięć lat poświęconych muzyce, dziesiątki koncertów, a teraz awans do odcinków na żywo utwierdzają mnie w przekonaniu, że wybrałam dobrą drogę. I powiem szczerze: The Voice of Poland szlifuje charakter!

Zaśpiewałaś utwór O.N.A. - ,,Kiedy powiem sobie dość". Jak czułaś się w tym repertuarze?

,,Kiedy powiem sobie dość" to utwór, który śpiewałam miliony razy, i jak się okazało nawet na takim utworze można się potknąć. Między bitwą, a nokautem mieliśmy zaledwie 7 godzin na przygotowanie. To był bardzo krótki czas.

Podczas występu pojawił się problem z tekstem, jednak jak powiedziała Margaret, wybrnęłaś z tego genialnie. Tobie natomiast trudno było uwierzyć, że zostałaś w programie...

Popełniłam błąd, ale w ogóle się go nie wstydzę. To pokazuje jednak, że w tym programie nic nie jest ustawione, a wręcz przeciwnie: nieprzewidywalne i profesjonalne. Byłam pewna, że Margaret mnie nie wybierze i nie przejdę nokautów. Występy pozostałych uczestników były naprawdę spektakularne. Kiedy okazało się, że zostałam byłam w wielkim szoku, naprawdę się tego nie spodziewałam.

Jakim opiekunem jest Margaret?

Moim zdaniem Margaret jest najsympatyczniejszym i najbardziej oddanym jurorem. Na każdym kroku nas wspiera, pomaga, jest na maksa zaangażowana.

Podczas ostatniego odcinka z programu odpadł Twój rywal z bitew Filip Czyżykowski. Wasz wspólny występ był, zdaniem jurorów, najlepszym tamtego wieczoru. Widzowie w komentarzach zarzucili Ci jednak, że wypowiadałaś się o rywalu bez szacunku... Jak było naprawdę?

Celem telewizji jest przyciągnięcie jak największej liczy widzów. Nie zawsze jednak to, co widzi się na ekranie jest odzwierciedleniem rzeczywistości. Z Filipem naprawdę ciężko pracowaliśmy nad utworem. Pomimo, że jest kilkanaście lat ode mnie młodszy, wciąż utrzymujemy kontakt. Po emisji odcinka Filip nagrał swoje oświdaczenie, w którym bronił mnie przed falą hejtu.

Z kim w programie zżyłaś się najbardziej?

Wbrew pozorom my wszyscy jesteśmy razem. Nie jesteśmy dzieleni na grupy, razem jemy, śpimy, chodzimy na próby. Jesteśmy zgraną zgraną drużyną. Bardzo dobry kontakt mam mi.n. z Magdą Ollar, Adą Nasiadką, Tadzikiem czy Julią Olędzką.

Co pokażesz w "livach"?

Niestety, tego jeszcze nie mogę zdradzić. Od uczestników słyszałam, że pierwszy występ na żywo jest najtrudniejszy. Mogę powiedzieć tylko tyle, że będzie to występ spektakularny, bo nikt nigdy nie spodziewałby się po mnie piosenki, którą wykonam. Liczę na Wasze wsparcie - sobota, godzina 20:05!

zl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5