W Domu Pomocy Społecznej przebadano 42 osoby

2020-05-25 07:00:00(ost. akt: 2020-05-24 16:41:24)

Autor zdjęcia: Aleksandra Gałka

Dwa tygodnie temu jeden z mieszkańców i wszyscy pracownicy zostali przebadani ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. Na szczęście, u nikogo nie wykryto koronawirusa. Wszystkie wyniki były negatywne.
Dom Pomocy Społecznej w Napiwodzie prowadzi swoją działalność od 1996 roku. Po przeprowadzonej rok temu modernizacji powiększył się o nowe 4 pokoje 1 lub 2-osobowe z łazienkami. Liczba mieszkańców zwiększyła się do 30 osób. Budynek zyskał windę, którą mieszkańcy mogą przemieszczać się na każdą kondygnację. Jest duży korytarz, salka rehabilitacyjna, kuchenka terapeutyczna, w której spotykają się, piją kawę, rozmawiają.

Obecnie 4 mieszkańców pojechało do domów rodzinnych. Zostało 26 osób niepełnosprawnych. O ich zdrowie, bezpieczeństwo i zajęcia terapeutyczne troszczy się personel terapeutyczno - opiekuńczy. Od nich wszystkich pobrano wymazy do badań. Oprócz tego wykonano także test jednej osobie spośród stałych mieszkańców Domu. W sumie przebadano 42 osoby.

— To nidzicki sanepid zdecydował, że w pierwszej kolejności zostanie przebadany personel oraz pensjonariusz, który jest najbardziej narażony na zakażenie ze względu na choroby towarzyszące — mówi kierownik DPS Aleksandra Gałka. I dodaje, że podjęto decyzję o badaniach, ponieważ w całym kraju zaczęło dochodzić do wielu zakażeń w tego typu domach. Chcieli do takiej sytuacji nie dopuścić w ich Domu oraz uspokoić społeczność Napiwody, mieszkańców i wszystkich, którzy się nimi opiekują. Było trochę zamieszania wśród napiwodczan, gdy przyjechała karetka wymazowa.

— Pojawili się panowie w kombinezonach, my pojedynczo wychodziliśmy z budynku, pobierano nam wymaz. Trochę to trwało. Wszyscy byli ciekawi, co się dzieje, pytali czy jest jakiś przypadek zachorowania. Szybko wyjaśniliśmy, że to badanie profilaktyczne, a wyniki będą znane następnego dnia. I już wszyscy wiedzieli o co chodzi. Nie możemy narzekać na sąsiadów. Nie ma żadnego hejtu, mieszkańcy Napiwody odnoszą się z życzliwością do nas i mieszkańców naszego Domu — mówi kierownik DPS.

Co zrobiliście, żeby nie doszło do zakażenia koronawirusem? Już od 11 marca DPS jest cały czas zamknięty dla osób z zewnątrz. Obowiązuje całkowity zakaz odwiedzin i wyjść poza teren Domu. Korzystają oczywiście z terenów zielonych wokół Domu, gdzie są ławeczki, huśtawki, dużo trawy i sporo miejsca. Często pan Krzysztof – mieszkaniec naszego Domu, wychodzi na podwórko z akordeonem i gra, co nasi pozostali mieszkańcy bardzo lubią. W 10-osobowym grupach wraz z opiekunem chodzą na spacery do lasu. I przestrzegają reżimu sanitarnego.

— Ale chyba najważniejsza była całkowita mobilizacja pracowników. Wszyscy zdają sobie sprawę czym to grozi, jaka to jest choroba i każdy przestrzega zasad. Każdy z pracowników w najtrudniejszym dla wszystkich okresie spędzał czas w pracy lub zostawał w swoim domu, ograniczając swoje życie do minimum. Poczucie odpowiedzialności za innych sprawia, że personel jest w stanie się zmobilizować i poświęcić dla dobra ogólnego. Wchodząc do pracy każdy dezynfekuje ręce, wszyscy wtedy, kiedy trzeba, nakładają maseczki — mówi Aleksandra Gałka.

Również mieszkańcy dbają o higienę, bardzo często myją ręce, mierzą temperaturę. Wiedzą, że jeśli ktoś z nich poczuje się źle, coś mu dolega, ma kaszel, to musi natychmiast zgłosić to do opiekuna. — Mamy możliwość natychmiastowego odizolowania osoby, u której pojawiłoby się podejrzenie zakażenia. Jest gabinet medyczny z oddzielnym wejściem, w którym taką osobę możemy umieścić — dodaje Aleksandra Gałka.

Wszyscy stali opiekunowie pracują w systemie zmianowym. Na zmianę o godz. 15:00 przychodzi 4 pracowników i z tej zmiany 2 osoby zostają na noc. O godzinie 7:00 przychodzą 2 osoby z personelu i pracownik gospodarczy, o godz. 10 te dwie osoby, które miały nocny dyżur wracają do domu, a przyjeżdżają terapeuci z Warsztatów Terapii Zajęciowej w Nidzicy i prowadzą z mieszkańcami zajęcia do godziny 15. I tak jest codziennie.
— Wszyscy mamy świadomość, że możemy się zarazić i osoby, które chciałyby zrezygnować z pracy tutaj, mogą to zgłosić, ale jak na razie nikt tego nie zrobił, co mnie bardzo cieszy — dodaje Aleksandra Gałka.

Najtrudniej do obecnej sytuacji przystosować się jest mieszkańcom, którzy do rozpoczęcia się pandemii, wyjeżdżali rano do Nidzicy na zajęcia terapeutyczne i wracali do DPS -u około godz. 15. — Pytali, dlaczego nie mogą jechać do Nidzicy do pracy, bo dla nich te zajęcia to była praca. Tłumaczyliśmy im, że na razie te same zajęcia mają tu, na miejscu. I powoli się przyzwyczaili. Mają więcej czasu, wstają trochę później, bo nie muszą się spieszyć, aby na czas dojechać do WTZ w Nidzicy — mówi kierownik DPS.

Najboleśniej przeżyli święta wielkanocne, ponieważ wielu mieszkańców DPS-u wyjeżdżało na święta do domów rodzinnych, a w tym roku nie mogli i trudno było im to wytłumaczyć. — Ale poradziliśmy sobie. Zwiększyła się liczba telefonów do rodzin. Dzwonią bardzo często i rozmawiają z bliskimi. Dziwią się też, że nie mogą iść do sklepu, proszą opiekunów o konkretne produkty i oni im robią zakupy — dodaje pani Aleksandra.

W DPS są zapasy maseczek, rękawiczek, płynów dezynfekujących, które sami kupili bądź w niewielkiej ilości otrzymali z Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego, wiele maseczek uszyli pracownicy. W stałym kontakcie z DPS–em jest starostwo w Nidzicy jak i Urząd Wojewódzki w Olsztynie. Złożony został wniosek o dofinansowanie zakupu środków ochrony osobistej: maseczki, przyłbice, fartuchy, kombinezony do Wydziału Polityki Społecznej w Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie i czekają. Nie mają jeszcze odpowiedzi, ale wierzą, że je dostaną.

— Od początku ogłoszenia pandemii koronawirusa mieszkańcy Powiatu Nidzickiego udowodnili, że są społeczeństwem odpowiedzialnym i dojrzałym. Dzięki stosowaniu się do zaleceń i wytycznych służb sanitarnych udało się uniknąć rozprzestrzeniania się wirusa, a ścisła współpraca z Wojewodą Warmińsko-Mazurskim i ze wszystkimi służbami oraz stałe monitorowanie i analizowanie sytuacji pozwalają nam ograniczać negatywne skutki społeczno-gospodarcze na terenie Powiatu Nidzickiego. Z uwagi na wciąż istniejące zagrożenie bardzo proszę o dalszą wyrozumiałość i rozwagę w podejmowaniu wszelkich działań — mówi Starosta Nidzicki Marcin Paliński.

roz

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. no to #2925410 | 178.235.*.* 25 maj 2020 22:34

    no to chwała za to,wszyscy mogą spokojnie spać!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. realista #2925482 | 188.47.*.* 26 maj 2020 08:09

    Bardzo odpowiedzialne zachowanie władz powiatu i kierownictwa DPS.Gratulacje za taka opiekę nad seniorami

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5