Szkodliwe odpady podrzucone w lesie? [AKTUALIZACJA]

2020-07-21 11:04:05(ost. akt: 2020-07-21 16:09:57)

Autor zdjęcia: kpp

Ktoś wyrzucił w lesie 15 zbiorników o pojemności 1000 litrów z nieznaną substancją. Na miejscu pracowali policjanci, strażacy, leśnicy, a także Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Olsztyna.
21 lipca nidziccy policjanci i strażacy zostali powiadomieni o podrzuceniu szkodliwych odpadów w lesie między Napiwodą a Koniuszynem. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że w lesie znajduje się 15 zbiorników o pojemności 1000 l. zawierających nieznaną substancję.

— O zdarzeniu poinformowali nas pracownicy Nadleśnictwa Nidzica. Po przyjeździe na miejsce, rozpoznaliśmy teren, zabezpieczyliśmy go i wyznaczyliśmy strefę niebezpieczną. Trzynaście z piętnastu zbiorników było uszkodzonych, w znacznym stopniu zdeformowanych. Wewnątrz znajdowały się niezidentyfikowane substancje: czarna żywiczna i biała, a także odpady budowlane, tj. puszki po farbach, deski, szmaty. Nie posiadamy sprzętu do szczegółowej identyfikacji tego typu substancji, dlatego na miejsce przybyła Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Olsztyna — mówi st. kpt. Dariusz Jankowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nidzicy.

Pracownicy Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego przybyli na miejsce zdarzenia i pobrali próbki do badań. — Po wstępnych badaniach okazało się, że substancja ma odczyn neutralny, a co za tym idzie nie stwarza zagrożenia chemiczno -ekologicznego. Była to prawdopodobnie mieszkanka olejów ropopochodnych — dodaje Dariusz Jankowski.

— Przy współpracy z policją będziemy podejmowali czynności w celu wykrycia sprawcy. Mamy monitoring, więc istnieją duże szanse, że uda się ustalić, kto podrzucił zbiorniki do lasupodkreśla Grzegorz Tarkowski- nadleśniczy Nadleśnictwa Nidzica.

Jak poinformowała nas Alicja Pepłowska- oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy, zgodnie z art. 162 § 1 kodeksu wykroczeń popełniony czyn zagrożony jest karą grzywny do 5000 zł albo karą nagany. — W sytuacji gdy okaże się, że znalezione odpady mogą zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zanieczyszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, zgodnie z art. 183 §1 kodeksu karnego sprawcy grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat — zaznacza Alicja Pepłowska.

zl

Obrazek w tresci

fot. kpp

Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. lesnicy i #2951355 | 89.228.*.* 22 lip 2020 15:06

    straz lesna ruszyc 4 litery , a nie biurka pilnowac i plakac , ze malo kasy na wyplate daja, to jest zaniechanie

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. pil #2951211 | 176.221.*.* 22 lip 2020 10:59

    Gdyby lasy tak kurczliwie nie trzymały się zakazu wjazdu do lasu ludzie by częściej ,,najeżdżali' na rozładunek takich materiałów. Leśnicy sami nie upilnują takich rozległych terenów no ale ...no właśnie

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Arturo #2951169 | 5.173.*.* 22 lip 2020 09:23

      Za coś takiego powinno być min 500tyś zł kary. Znając życie dostanie 500zł ....

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. mister ping-pong #2951133 | 46.161.*.* 22 lip 2020 08:12

      ciekawe kto uprzątnie śmieci i na czyj koszt ?

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. oj tam #2951118 | 213.184.*.* 22 lip 2020 07:47

        dostanie sprawiedliwy mandat 500 zł i po sprawie, jak zwykle

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (17)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5