Olga Wiktorowska została Miss Lata 2020

Tytuł Miss Lata 2020 powiatu nidzickiego zdobyła Olga Kalina Wiktorowska. Imię Olga wymyśliła jej mama, a Kalina - tata.

Od 5 lat mieszka w Żelaźnie, obecnie pracuje w Zalando w Ameryce, gdzie codziennie dojeżdża do pracy. 2 lata pracowała w Holandii.

Do Żelazna przeprowadziła się, bo chciała być razem ze swoim chłopakiem Karolem. I to właśnie on namówił ją na udział w konkursie.

— Zobaczyliśmy w Gazecie Nidzickiej zdjęcia kandydatek. Wtedy Karol powiedział: może spróbuj wystartować. Zaciekawił mnie ten pomysł. Nigdy nie brałam udziału w takich konkursach. Pomyślałam, że warto spróbować. Zrodził się we mnie duch rywalizacji. Konkurencja była duża. Było dużo ładnych kandydatek. Pomyślałam - zawalczę — mówi Olga Wiktorowska.

Początkowo nie zwracała uwagi na rankingi, nie śledziła ich, bo, jak mówi, nie wiedziała, że takie są. Dopiero później, jak zaczęła przeglądać strony internetowe gazety, zainteresowała się wynikami. Przez cały czas trwania konkursu wspierali ją przyjaciele, znajomi, a najbardziej chłopak oraz rodzina.

— Szłam łeb w łeb z inną kandydatką. Tak naprawdę o zwycięstwie zadecydowała końcówka plebiscytu. W ostatnim dniu głosowania ją pokonałam — mówi Olga.

— Byłam zdziwiona i bardzo zaskoczona, bo nie wierzyłam, że wygram. Nawet nie byłam pewna czy ktoś wyśle na mnie sms-a — wspomina.

Ale potem była wielka radość, zadowolenie. Wszyscy jej gratulowali: mama, Karol, przyjaciele. Najbardziej cieszyły się siostry Monika i Roksana.

Dla Olgi było to całkiem nowe doświadczenie, dzięki któremu podniosła się jej samoocena. — Może kiedyś wystartuję w podobnym konkursie. Już teraz wiem, jak to wygląda. Wiem, że jest to także duży stres, ale można go pokonać. Jestem bardziej pewna siebie. Start w tym konkursie pozwolił mi poznać smak rywalizacji i zwycięstwa. Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy na mnie głosowali. To dzięki ich głosom wygrałam — mówi Miss Lata 2020.

Obecnie Olga poświęca się głównie pracy. Na inne zainteresowania ma mało czasu.

Jak tylko ma wolną chwilę, to czyta. — Uwielbiam utwory Blanki Lipińskiej — mówi. Słucha również muzyki, najchętniej rapu i hip-hopu. — Muzyki słucham przy sprzątaniu i innych pracach w domu, a także jak jadę samochodem — dodaje.

Jak sama mówi, nie jest osobą łatwą w kontaktach z innymi, ponieważ ma swoje zasady, których bardzo przestrzega.

— Zawsze mówię to, co myślę, bez względu na to z kim rozmawiam. Uważam, że lepsza jest prawda niż okłamywanie kogoś. Przez to straciłam kilku znajomych. Mój chłopak już się do tego przyzwyczaił i wszystko, co mówię bierze na klatę, ale czasami prosi mnie, żebym nie reagowała ostro w miejscach publicznych. Ja jednak nie mogę przejść obojętnie, gdy np. ktoś szarpie dziecko. Muszę zareagować na krzywdę innych — wyjaśnia.

Olga nie toleruje przemocy i picia alkoholu. Zawsze staje po stronie pokrzywdzonych. Reaguje również żywiołowo na np. złą obsługę w restauracji, czy też potrafi stanąć w obronie kasjerki atakowanej przez klientów w sklepie.

— Może dlatego, że sama pracowałam jako kasjerka i wiem jak ta praca wygląda — wyjaśnia.

Najbliższe plany - to wyjazd do pracy do Holandii, potem ślub z Karolem i powrót na stałe do Polski.