Nikt nie słucha disco polo, a piosenki każdy zna

2020-09-13 16:00:00(ost. akt: 2020-09-11 15:12:20)
Łukasz Szczepkowski mieszka w Smolanach Żardawach w gminie Janowiec Kościelny. Od 10 lat kolekcjonuje płyty kompaktowe z muzyką disco polo. Ma już ponad 300 płyt. Zbiera płyty, ponieważ uwielbia tego typu muzykę. Ma nawet na 3 płytach autograf Marcina Siegieńczuka.
— Kolekcjonujesz płyty kompaktowe z piosenkami disco polo. Ile już masz ich w swojej kolekcji?
— Nie liczyłem ostatnio, ale na pewno będzie ich ponad 300.

— Od kiedy je zbierasz? Dlaczego?
— Zbieram je od około 10 lat. Najpierw zbierał je mój starszy brat Paweł. Ja tylko słuchałem tej muzyki. Potem disco polo przestało być na topie, więc brat płyty porozdawał. Ja, mimo to, nadal słuchałem piosenek disco polo. Pamiętam, że jako dziecko, chodziłem wtedy do zerówki, oglądałem w telewizji programy, w których leciały takie piosenki. To były programy Disco Polo Live i Disco Relax. Oglądałem każdy odcinek. Słuchałem tej muzyki z kaset. Zaraziłem się od brata. Gdy on przestał zbierać płyty, to ja postanowiłem je kolekcjonować. Było mi szkoda, że on swoje oddał. Poza tym niedawno znalazłem w internecie profil pana Rafała Szwarackiego, który w swojej kolekcji ma około 200.000 sztuk płyt z bardzo różną muzyką.

— Nawiązałeś z nim kontakt?
— Na początku tylko przeglądałem jego stronę internetową. Podpatrzyłem jak on to robi. Potem zaczęliśmy rozmawiać i on mnie zachęcał do zbierania płyt. Pan Rafał zbiera również autografy. Ja chciałem go naśladować. Zdaję sobie sprawę, że moja kolekcja w porównaniu z jego zbiorem jest niewielka, ale dla mnie moja jest bardzo ważna.

— Twoja pierwsza płyta z muzyką disco polo to?
— Zespół Weekend. Była to wtedy nowość wydawnicza. Zamówiłem ją przez internet. Miała przyjść pocztą. Byłem wówczas uczniem gimnazjum. Kosztowała około 40 złotych. Czekałam na przesyłkę z wielką niecierpliwością. To czekanie na listonosza miałem utrudnione, bo nie było mnie przed południem w domu. Musiałem iść do szkoły. Ale pamiętam do dziś. Któregoś dnia wróciłem ze szkoły do domu, a mój brat daje mi kopertę. Była bardzo dobrze zabezpieczona. Byłem zaskoczony. Nie widziałem co to za koperta. A brat spokojnie mówi: to przecież płyta, którą zamówiłeś. Musiałem za nią zapłacić.

— I co wtedy?
— Radość, szczęście, że wreszcie dotarła do mnie. Natychmiast ją rozpakowałem i od razu, nawet nie jedząc obiadu, kilka razy ją przesłuchałem. Od tamtej pory płyty kupuję przez internet. Szukam na stronach wydawnictw, na allegro, na olx. Zawsze coś ciekawego znajdę.

— Drogie są?
— Ceny płyty kształtują się w granicach 25 złotych. Do tego dochodzi koszt przesyłki, a ten jest bardzo różny. Najwięcej trzeba zapłacić za przesyłkę płatną przy odbiorze. Udało mi się kupić 13 płyt za 200 złotych. Bardzo mi na tym zakupie zależało, bo w zestawie była płyta zespołu Fanatic. To legenda disco polo, jeden z pierwszych zespołów tego typu. Zajmuje jedno z czołowych miejsc w moich zbiorach.

— Najwięcej zapłaciłeś za?
— Płytę zespołu Boys. Kosztowała razem z przesyłką 50 złotych.

— Wszystkie płyty kupujesz?
— Nie. Czasami dostaję od znajomych, przyjaciół. Biorę udział w konkursach, w których nagrodami są płyty. Z tymi konkursami różnie bywa, ale udało mi się kilka razy wygrać.

— Najcenniejsze płyty, które masz?
— Wszystkie są dla mnie cenne. Ale najcenniejsze? Jak już wspomniałem to płyta zespołu Fanatic i 3 płyty Marcina Siegieńczuka, bo mam na nich autograf artysty.

— Gdzie zdobyłeś autograf?
— Dwa lata temu byłem na koncercie, który odbył się w Janowcu Kościelnym podczas Święta Pieczonego Ziemniaka. Siegieńczuk był wtedy gwiazdą wieczoru. Nie mogło mnie tam zabraknąć. Jedna płytę z autografem kupiłem podczas koncertu, a na dwóch, które już miałem, poprosiłem o autograf.

— Łatwo było go dostać?
— Tak, chociaż musiałem trochę postać w kolejce. Nawet udało się z nim porozmawiać. Dla mnie to on jest wielką gwiazdą, a okazało się, że zachowuje się jak normalny człowiek. Nie gwiazdorzy. Chętnie po koncercie rozmawia z fanami, robi z nimi fotki.

— Jak mówiłeś, muzyki słuchasz w domu z płyt. Jak odebrałeś taką muzykę na koncercie na żywo?
— To jest zupełnie inny odbiór. Przede wszystkim to są wielkie emocje. Tłum ludzi, którzy razem ze mną słuchają. Brawa, wspólne śpiewanie. Efekty świetlne na scenie. I oczywiście żadnych efektów, które można dodać podczas nagrania w studio. Wykonawca śpiewa na żywo i nic poprawić się nie da, gdyby coś nie wyszło. Atmosfera na takim koncercie jest niesamowita.

— Pierwszy koncert, na którym byłeś?
— Na pierwszym koncercie byłem w 2006 roku. Też w Janowcu Kościelnym. Koncertował wówczas zespół Akcent. Ostatnio byłem na koncercie zespołu Calibra w Janowie. Byłem tez na koncertach zespołów disco polo, które występowały podczas Dni Nidzicy. Nigdy tego typu koncertów nie opuszczam. Ale jak tylko mogę, to jeżdżę na koncerty do Ostródy, do Olsztyna. Bywam na Ogólnopolskim Festiwalu Muzyki Tanecznej. Tam jest zawsze tłum ludzi.

— Podczas takich koncertów na żywo śpiewasz razem z zespołem?
— Tak. Wszyscy śpiewają. Jedni ciszej, inni głośniej. Często to wykonawca zachęca publiczność do śpiewania, do dobrej zabawy. Często słyszy się: ręce w górę. I wszyscy poddają się temu. Jest fajnie.

— Mówiłeś, że śpiewasz razem z zespołem. Potrafisz zaśpiewać, nawet fałszując, samodzielnie całą piosenkę?
— Całej na pewno nie. W tłumie śpiewa się prościej, bo każdy coś tam pamięta. Sam pamiętam początek, refren, jakieś charakterystyczne fragmenty piosenki, ale całej nie.

— Swego czasu była nagonka na tego typu muzykę, że to dla mas, ludzi niewykształconych, że bezsensowne teksty. Nie wstydziłeś się, że słuchasz tej muzyki i kolekcjonujesz płyty?
— Nie, bo tak naprawdę to wszyscy jej słuchali. Tylko niektórzy się nie przyznawali do tego. To tak jak w piosence pt. "Disco polo gra" zespołu Andre było: nikt nie słucha, a każdy zna. Na każdej imprezie były one grane, na każdym weselu. Bo tak naprawdę, to nie ma dobrej zabawy bez piosenek disco polo.

— Dlaczego właśnie ta muzyka Cię tak bardzo pociąga?
— Bo jest ona i do słuchania, i do śpiewania, i do tańca. Jest bardzo rytmiczna, prosta w melodyce. Łatwo wpada w ucho, można ją powtórzyć. Nie ma w niej nic skomplikowanego. Tekst jest banalny, prosty, ale też z życiem związany. Piosenki mówią o miłości, smutku, radości. Czasami są zabawne. Kto nie zna piosenki Ona tańczy dla mnie? Na pewno wszyscy ją znają i nucą. Ja na pewno nie wyprę się swojego upodobania do takiej muzyki. Na pewno będę nadal zbierał płyty.

— Słuchasz także innej muzyki?
— Tak. Polubiłem zespół Daj To Głośniej. Jego bardzo znana piosenka nosi tytuł Mama ostrzegała. Jest to połączenie disco polo z muzyką folkową. Bardzo dobrze się jej słucha. Słucham też hip hopu, rocka, muzyki dyskotekowej z lat 80 -90. Takich zespołów jak Modern Talking i Bad Boys Blue. Interesuje mnie tylko muzyka rozrywkowa. Klasycznej nie słucham.

Halina Rozalska

Obrazek w tresci

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Bogumił Dębkowski #3070791 11 lip 2021 13:37

    Fajnie że gość ma taką pasję ja go rozumiem bo też kolekcjonuje płyty disco polo mam prawie wszystkie zespołu toples (Marcina Siegieńczuka) i zespołu Boys kojarzę tego Pana z Ostródy z festiwalu :) pozdrowionka z Moniek.Woj.Podlaskie miasto szwagrów :D

    odpowiedz na ten komentarz

  2. LEPIEJ SŁUCHAC DISKO POLO #2971761 | 88.156.*.* 13 wrz 2020 19:56

    JAK IDIOTOW Z POPO

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Super #2971728 | 37.248.*.* 13 wrz 2020 17:53

      fajne hobby też lubię Disco Polo z lat 90 tych

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Robert #2971726 | 10.10.*.* 13 wrz 2020 17:46

        Tytuł artykułu to jak z wyborami, nikt nie głosował, a PIS wygrał

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. Cd #2971710 | 10.10.*.* 13 wrz 2020 16:21

          300 płyt i wywiad? To ja też się pochwale i powiem ze mam ponad 600 płyt z muzyką rockową i też mam autografy

          Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5