Zawsze gotowi, zawsze blisko

2021-01-01 12:00:00(ost. akt: 2021-01-02 13:12:43)
Tworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej rozpoczęło się 30 grudnia 2015 od powołania przez ówczesnego Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza pełnomocnika ds. Utworzenia Obrony Terytorialnej. WOT zostały utworzone 1 stycznia 2017 roku

Tworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej rozpoczęło się 30 grudnia 2015 od powołania przez ówczesnego Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza pełnomocnika ds. Utworzenia Obrony Terytorialnej. WOT zostały utworzone 1 stycznia 2017 roku

Autor zdjęcia: dworczyk.pl

1 stycznia świętujemy czwartą rocznicę powstania Wojsk Obrony Terytorialnej. Dzisiaj żołnierze WOT są nie tylko częścią naszej armii, ale też członkami lokalnych społeczności. z okazji tej rocznicy zwrócił się do nich twórca tych wojsk Antoni Macierewicz.
Panowie generałowie, Panie i Panowie oficerowie, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej,

w czwartą rocznicę powołania Waszej formacji składam podziękowania za bohaterską służbę Ojczyźnie i Rodakom. W roku 2015 nikt nie prze-widywał globalnej pandemii Covid-19. Ale doświadczenia agresywnych działań bloku rosyjsko-chińsko-północno- koreańskiego, a także systematyczne dążenie Niemiec do sojuszu z Rosją i przekształcenia UE w państwo federalne już dawno temu wskazywały, że wchodzimy w etap globalnych zagrożeń, gdzie wojna hybrydowa, w tym atak biologiczny, informatyczny i dezinformacyjny może być forpocztą agresji militarnej.

Dla nas, Polaków takim straszliwym doświadczeniem była zbrodnia smoleńska zawierająca wszystkie nieomal znamiona zbliżających się niebezpieczeństw. Śmierć Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Ryszarda Kaczorowskiego - ostatniego Prezydenta na Uchodźstwie, wszystkich dowódców rodzajów sił zbrojnych z Szefem Sztabu Generalnego na czele, twórczyni Solidarności Anny Walentynowicz, polskiej elity narodowej uświadomiły nam wszystkim, jak wątłe, papierowe były struktury mające gwarantować niepodległość naszego państwa.

Co więcej, część dowództwa armii i rządzący stanęli wtedy w obronie Rosjan winnych tej straszliwej tragedii i wraz z rosyjską propagandą publicznie obarczyli winą ofiary zbrodni. Dotknęło to w szczególności Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, generała Andrzeja Błasika i polskich pilotów.Stało się oczywiste, że nie możemy liczyć na dotychczas tworzone struktury władzy, rząd i struktury armii. Ta tragedia ujawniła fikcyjność ówczesnej struktury państwa polskiego, ale i wielką siłę mobilizacji patriotycznej Polaków, zwłaszcza polskiej młodzieży.

Nie byłoby możliwe powołanie WOT bez wielkiego ruchu patriotycznego młodzieży wstrząśniętej zbrodnią smoleńską. Masowo zaczęły po-wstawać organizacje paramilitarne, grupy rekonstrukcyjne, odrodził się ruch narodowy i niepodległościowy. Powszechna stała się świadomość, że jeśli chcemy żyć w państwie nie-podległym musimy przywrócić Polakom zdolność do walki i do obrony Ojczyzny, a przede wszystkim ukształtować formację wojskową przygotowaną do zwalczania niekonwencjonalnych zagrożeń militarnych, biologicznych, informatycznych oraz dezinformacyjnych.

Pandemia koronowirusa jest takim wyzwaniem i to Wojska Obrony Terytorialnej okazały się niezbędnym narzędziem w walce z zarazą. Wasza służba, poświęcenie i odwaga są dziś powszechnie doceniane, ale przecież jest oczywiste, że skutki pandemii będą nieporównanie głębsze i groźniejsze, niż to co dziś przeżywamy, a Wasza misja dopiero się zaczęła. Zniszczenie struktury społecznej, upowszechnienie strachu i wrogości, podatność na propagowanie antynarodowej nienawiści, a przede wszystkim, narastająca słabość wobec globalnych decyzji kwestionujących niepodległość państwa polskiego - to wszystko może prowadzić do wyzwań, których przeciętny obywatel sobie dziś nawet nie wyobraża. Ale ci, którzy są odpowiedzialni za bezpieczeństwo państwa i narodu, muszą takie zagrożenia przewidywać i przygotować skuteczną obronę.

Jesteście ochotnikami, a równocześnie reprezentujecie wasze rodzime społeczności lokalne, polską wieś, prowincję, wielkie miasta. Ale przede wszystkim reprezentujecie siłę polskiego patriotyzmu i najpowszechniejszą tradycję, jaką jest pamięć o bohaterstwie i poświęceniu Żołnierzy Wyklętych do końca walczących zarówno z niemieckim, jak i rosyjskim okupantem. Żołnierze niezłomni przekazali nam obowiązek rozwiązania dylematu: jak zwyciężyć, będąc zagrożonym sojuszem niemiecko-rosyjskim. To tak-że dzięki Wam pokazaliśmy że Polska ma siłę zdolną utworzyć i odbudować własne państwo, a nawet ukształtować Międzymorze, przestrzeń geopolityczną w Europie Środkowej w sojuszu z USA gwarantującą nam bezpieczeństwo. Dziś Wasza formacja jest symbolem polskiej armii i jej działań pełnych poświęcenia i sukcesów. Gdy podejmowałem decyzję o jej utworzeniu, tylko nieliczni wspierali tę koncepcję. Jedni po prostu nie chcieli wzmocnienia polskiej armii, inni obawiali się o swoje stanowiska, jeszcze inni - nie widzieli potrzeby tworzenia nowego rodzaju sił zbrojnych, zwłaszcza takiego, który będzie bezpośrednio podlegał Ministrowi Obrony.

Jeszcze inni słusznie obawiali się, że to początek głębokich zmian w armii, które doprowadzą do wyeliminowania postkomunistycznej kadry dowódczej i organizacji wojska zdolnego do realizowania konstytucyjnego obowiązku, jakim jest gwarantowanie całości terytorialnej i niepodległości Rzeczpospolitej.

Wojska Obrony Terytorialnej były i są symbolem, a zarazem motorem głębokich przemian w armii, przywrócenia jej narodowi i uczynienia z wojska istotnego czynnika budowy Niepodległego państwa opartego na wartościach chrześcijańskich i narodowych. Gdy WOT jest silny - zmiany w armii przyspieszają, gdy WOT jest blokowany i traci swój wyjątkowy charakter - cała armia przeżywa kryzys i wraca mentalność postkomunistyczna.

Trzeba pamiętać, że równocześnie z powstaniem tej formacji została złamana po-lityczna bariera uniemożliwiająca korzystanie ze stałego wsparcia sojuszników z NATO i USA na flance wschodniej wciąż zagrożonej przez rosyjski imperializm. Strategiczny sojusz z USA przyniósł nie tylko niebywałe wzmocnienie bezpieczeństwa naszych gra-nic, ale także kluczowe zamówienia na budowę polskiego systemu A2Ad, czyli obrony antydostępowej. Wzbudziło to wrogość i przerażenie tych, którzy wprawdzie nie wiedzieli, co to jest system A2Ad, ale wiedzieli, że armia oparta na tradycji niepodległościowej i strategicznym sojuszu z USA to koniec ich dominacji.

Jeśli dodać do tego uruchomienie masowej produkcji uzbrojenia pochodzącego z polskiego przemysłu organizowanego przez PGZ, a także zagwarantowanie wzrostu wydatków na wojsko do 2,5% bieżącego PKB do r. 2030, to zrozumiemy, dlaczego przeciwnicy niepodległości Polski naprawdę poczuli się zaniepokojeni.Stąd właśnie pełne nienawiści głosy polityków partii postkomunistycznych i liberalnych, stąd próby uniemożliwienia organizacji WOT, a następnie zahamowania ich rozbudowy.

Często ci, którzy dziś tak głośno chwalą nowo powstałą formację, ro-bili wszystko, by WOT nigdy nie powstał. Wylewano na Was i na mnie kubły pomyj, a WOT nazwano wojskami Macierewicza, licząc, że to powstrzyma ochotników i zniechęci wywodzącą się przede wszystkim z wojsk specjalnych kadrę oficerską. Stało się inaczej: w ciągu pierwszego roku powstało 6 brygad, blisko 8 tysięcy żołnierzy złożyło przysięgę, a 21 tysięcy zarejestrowało się jako ochotnicy. Ta dynami-ka gwarantowała, że zgodnie z planem sformułowanym w końcu 2015 r. formacja w 2021 roku liczyć będzie 53 tysiące żołnierzy.

Jestem dumny z powołania Wojsk Obrony Terytorialnej i rozpoczęcia przebudowy armii polskiej, bo wiem, jak wielką siłę możecie dać Polsce i skutecznie zapewnić nasze bezpieczeństwo. Cieszę się, gdy słyszę tak częste ostatnio wyrazy wdzięczności i podziwu dla Waszej służby płynące ze wszystkich środowisk społecznych.

Jestem dumny, gdy oficerowie brytyjscy, francuscy i amerykańscy wskazują WOT jako siłę skutecznie odstraszającą napastników ze wschodu. Nie przypadkiem - poszczególne brygady i bataliony przyjmują imiona Żołnierzy Wyklętych, którzy są symbolem niezłomnej walki o Niepodległość. Taką właśnie powinna być polska armia.

Antoni Macierewicz

Terytorialność jest dla nas kluczem. To nie tylko obszar na mapie, czy odległość z domu do pracy. To przynależność do regionu i zamieszkującej ją społeczności, z których się wywodzimy, które znamy „jak własną kieszeń”. Terytorialność dla nas oznacza gotowość do obrony i wspierania naszych rodzin, bliskich i sąsiadów – stąd wprost wywodzi się nasza misja: „obrona i wspieranie lokalnych społeczności”. Jesteśmy przekonani, że w ten sposób wnosimy wkład w kształtowanie bezpiecznej przyszłości naszego kraju. Dlatego nazywamy się Terytorialsami i dlatego posługujemy się mottem: „zawsze gotowi, zawsze blisko

Misja i motto Wojsk Obrony Terytorialnej:







2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5