Żeby leczyć, lekarz musi poznać swojego pacjenta

O tym, że wójt gminy Piotr Rakoczy poszukuje do współpracy lekarzy Sebastian Bilski dowiedział się od koleżanki. Zadzwonił do wójta, który tę informacje potwierdził. Ogłoszony został konkurs. — Nasza spółka konkurs wygrała. Narodowy Fundusz Zdrowia wyraził zgodę na świadczenie podstawowej opieki zdrowotnej w Janowcu Kościelnym — mówi Sebastian Bilski.

Dlaczego właśnie Janowiec Kościelny? Znaliście panowie tę miejscowość? — Nie znaliśmy. Ale zaciekawiła mnie nazwa. Ja wychowałem się w miejscowości Zaręby Kościelne i od razu skojarzyłem obie nazwy. Pomyślałem, że miejscowość może być fajna — mówi Sebastian Bilski.

Poza tym ciągnie mnie na tereny wiejskie. Mieszkam w Stawigudzie. Dojazd nie stanowi problemu, szybciej dojeżdżam niż kiedyś, jadąc w Olsztynie do pracy — mówi Sebastian Bilski. Trochę dalej ma drugi lekarz Marcin Zaniewski, który mieszka w Świątkach.

Sebastian Bilski ma dziewczynę i w tym roku planuje zaręczyny i ślub. Jego wielką pasją są podróże. Zwiedza świat razem ze swoją dziewczyną.

— Zwykle podróżowaliśmy samolotem, ale w 2020 roku do Chorwacji wybraliśmy się samochodem. Zwiedzili już wiele krajów europejskich: Francję, Hiszpanię, Niemcy, Portugalię, Grecję, Holandię, Belgia. Chcielibyśmy zobaczyć jeszcze Wielką Brytanię, północną Europę oraz Moskwę i San Petersburg — mówi.

Doktor Zaniewski ma żonę i jest szczęśliwym tatą 6-letniej Emilki. Interesuje się muzyką, gra na pianinie i na gitarze, a jego żona Anna jest fanką sportu, zwłaszcza siatkówki i tenisa.

Jednak główną pasją jest medycyna.

Doktor Sebastian Bilski już w liceum postanowił zdawać na medycynę na wydział lekarski. Jego rodzice są lekarzami weterynarii. On wolał leczyć ludzi. Kończył Salezjańskie Liceum Ogólnokształcące w Sokołowie Podlaskim
Musiał brać korepetycje z chemii i biologii, ponieważ w liceum nie było profilu biologiczno - chemicznego. Studia też nie były łatwe, wymagały bardzo dużo pracy. 6 lat studiów, 13 miesięcy staż, potem specjalizacja.

— Cały czas trzeba się dokształcać. Lekarz rodzinny ma bardzo szerokie kompetencje. Opieka nad noworodkami, dziećmi, młodzieżą, kobietami w ciąży, dorosłymi i osobami starszymi. Cała populacja od noworodka aż do starości. Jest internistą, ginekologiem, geriatrą, laryngologiem. Lekarze rodzinni muszą mieć wiedzę z różnych specjalizacji. Udzielamy porad we wszystkich przypadkach. Możemy skierować pacjenta na różne badania i na ich podstawie postawić diagnozę. Oczywiście, kierujemy także do specjalistów. Niestety na wizytę u specjalisty czeka się bardzo długo, dlatego swoich pacjentów staramy się zdiagnozować w naszym gabinecie. Staramy się pomóc naszym pacjentom we wszystkim.
Niestety, lekarz rodzinny, w ramach swoich świadczeń, nie może skierować na badania tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego — mówi Sebastian Bilski.

Do marca 2020 praca lekarza rodzinnego wyglądała normalnie. Lekarze przyjmowali pacjentów w gabinetach, pacjenci byli badani i diagnozowani. Teraz, w czasie pandemii, wygląda to trochę inaczej. Głównie teleporady.

— Uważam, że teleporada na dłuższą metę jest zła. Musi być badanie przedmiotowe i podmiotowe. My dopiero zaczynamy pracę w przychodni. Nie znamy naszych pacjentów, historie ich chorób mamy tylko na papierze. Lepiej jest zbadać pacjentów, obejrzeć ich. Dlatego przyjmujemy ich w gabinecie. Dużo osób przychodzi. Nie wyobrażam sobie, aby udzielić teleporady, gdy nie znam pacjenta. Muszę go zobaczyć, zbadać. Musimy poznać pacjentów. Czasami spojrzenie na pacjenta wystarczy, aby wiedzieć co mu dolega. Poza tym prowadzimy zwykłą działalność jak w każdej przychodni zdrowia np. szczepimy dzieci i dorosłych, prowadzimy bilanse dzieci, profilaktykę chorób układu krążenia. Jesteśmy też dodatkowo punktem szczepień przeciwko covid - 19. Będziemy szczepić zgodnie z harmonogramem narodowego programu szczepień — mówi Sebastian Bilski.

Czy szczepionka jest bezpieczna? — Szczepionka, jak mówią specjaliści, jest bezpieczna. Zawiera informację genetyczną w postaci mRNA, pozwalającą na produkcję w komórce białek patogenu, które są prezentowane na powierzchni komórek naszemu układowi immunologicznemu. mRNA nie wnika do jadra komórkowego, gdzie znajduje się DNA i nie może wpływać na genom osoby zaszczepionej — wyjaśnia dr Bilski.

Sebastian Bilski — studia ukończył na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku. Jest specjalistą medycyny rodzinnej. Kończy również specjalizację z medycyny pracy. Pracował głównie w szpitalach w Olsztynie, zwłaszcza szpitalu MSWiA w Olsztynie oraz w sekcji nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej WSPR w Olsztynie. Prowadzi zajęcia ze studentami V i VI roku wydziału lekarskiego polskojęzycznego oraz anglojęzycznego z zakresu medycyny rodzinnej.

Marcin Zaniewski — studia ukończył na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Jest specjalistą kardiologiem. Doświadczenie w pracy zdobywał w oddziale kardiologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie oraz na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku, gdzie rozszerzał swoją wiedzę również w zakresie kardiologii inwazyjnej oraz leczeniu pacjentów obciążonych niewydolnością serca, zaburzeniami rytmu serca takimi jak migotanie przedsionków, nadciśnienie tętnicze.

Anna Woś - Zaniewska — studia ukończyła na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku. Jest specjalistą chorób wewnętrznych. Ukończyła szkolenie specjalizacyjne z zakresu gastroenterologii. Zawodowo związana z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym. Jest nauczycielem akademickim na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Katedrze Chorób Wewnętrznych.
Halina Rozalska