Część mieszkańców Różnowa w gminie Dywity nie chce masztu w środku wsi

2021-11-18 20:29:18(ost. akt: 2021-11-19 07:49:11)
W środę 17 listopada w Różnowie odbyło się spotkanie w sprawie spornego masztu

W środę 17 listopada w Różnowie odbyło się spotkanie w sprawie spornego masztu

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

W Różnowie w gminie Dywity trwa budowa stacji telefonii komórkowej. Inwestycja budzi ogromne emocje. Część mieszkańców widzi w tym zagrożenie dla zdrowia, a inni popierają inwestycję, bo będą mieli znacznie szybszy internet.
Dziś budowa stacji telefonii komórkowej, szczególnie w pobliżu domów, budzi duże emocje. Nikt nie chce mieć anten za oknem, choć każdy korzysta z internetu. I są protesty, tak jak teraz w Różnowie w gminie Dywity.

O tym, że niemal w centrum wsi stanie maszt telefonii komórkowej, mieszkańcy dowiedzieli się w listopadzie, kiedy ruszyły prace budowlane.

— Wcześniej nikt nam nie powiedział, że w Różnowie będzie nadajnik sieci komórkowej i to przy największym skupisku mieszkańców — mówi Marian Ziółkowski, mieszkaniec Różnowa. O tym, że stanie tu maszt, on również — tak jak inni — dowiedział się, kiedy zobaczył, że już wylane są stopy betonowe pod konstrukcję.

W środę 17 listopada we wsi odbyło się zebranie. Tematem była oczywiście budowa masztu. Część mieszkańców domaga się zablokowania tej inwestycji. Czego się obawiają?

— Przede wszystkim maszt jest budowany za blisko domów, bo w przypadku niektórych budynków jest to ok. 50 metrów — odpowiada Marian Ziółkowski. — Naprawdę nie mamy nic przeciwko telefonii komórkowej, masztom, ale niech stoją dalej od ludzkich domostw. To jest zagrożenie, to jest szkodliwe dla ludzi. Obok, może jakieś sto metrów od masztu, jest przedszkole. Uważam, że gmina powinna powiadomić mieszkańców o takiej inwestycji. A my dowiedzieliśmy się o tym niespełna dwa tygodnie temu. Będziemy próbowali coś zrobić, napisać jakąś skargę grupową, wyrazić sprzeciw, choć zdajemy sobie sprawę, że teraz trudno będzie powstrzymać tę inwestycję.

Szanse na powstrzymanie inwestycji są rzeczywiście nikłe. Inwestor działa zgodnie z prawem. Wydzierżawił teren od jednego z mieszkańców Różnowa, uzyskał wszelkie zgody, dopełnił wszystkich formalności. Ma pozwolenie na budowę, które wdało Starostwo Powiatowe w Olsztynie. Maszt staje na terenie, który jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Dlatego decyzję w tej sprawie wydawało starostwo. Ta została wydana 9 sierpnia. Do starostwa nie wpłynęło żadne odwołanie w tej sprawie. Dlaczego więc mieszkańcy protestują?

— Protestują, bo usytuowanie masztu jest niekorzystne, to centrum wsi, w pobliżu są domy — mówi wicestarosta Joanna Michalska, która była obecna na spotkaniu. — Część mieszkańców obawia się niekorzystnego oddziaływania anteny na zdrowie. Jednak wydając decyzję, musimy trzymać się przepisów prawa. Są procedury. Zanim się takie pozwolenie wyda, są informowane wszystkie strony postępowania, tu bierze się pod uwagę też oddziaływanie anten. W tym przypadku nikt nie wnosił uwag. Część osób z Różnowa nie jest przeciwna masztowi jako takiemu, ale po prostu jego lokalizacji.

Budowa stacji bazowej telefonii komórkowej idzie bardzo szybko. Zostały już wylane stopy betonowe pod konstrukcję, a na placu budowy pojawiły się elementy nadajnika.

Na spotkaniu z mieszkańcami nie było nikogo z władz gminy. Jednak wójt gminy zapewnia, że spotka się z mieszkańcami Różnowa w sprawie masztu. Dlatego zaprosił ich poprzez sołtysa na spotkanie do Urzędu Gminy w Dywitach na najbliższy wtorek 23 listopada.

— Wobec tak dużego zainteresowania mieszkańców chętnie się z nimi spotkam i wysłucham wniosków oraz oczekiwań — mówi Daniel Zadworny, wójt gminy Dywity. — Przeanalizujemy wszystkie dostępne możliwości, a wnioski mieszkańców, w tym m.in. ten o przestawienie masztu czy zmianie jego lokalizacji, przekażę zarówno organowi prowadzącemu postępowanie, czyli Starostwu Powiatowemu w Olsztynie, jak również inwestorowi, który chce postawić maszt.

Jednak nie wszyscy mieszkańcy Różnowa są przeciw masztowi. Wielu popiera inwestycję, bo liczą, że jak stanie nadajnik, to wreszcie będą mieli w domu szybki internet. — Dziś mamy problem z internetem, bo jest po prostu słaby — mówi jeden z mieszkańców. — Dla mnie to duży problem, bo pracuję zdalnie. Dzieci też miały ogromny kłopoty z nauką w czasie lockdownu. Najlepiej, gdyby był światłowód, ale na razie, jak się dowiadywałem, nie ma szans na takie łącze. A maszt to jest to jakieś rozwiązanie.

Andrzej Mielnicki



Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. dis #3081593 19 lis 2021 08:18

    Stawiają maszt "akurat" przy największym skupisku mieszkańców - no bo właśnie o to chodzi, ciemniaki, żebyście zasięg mieli, a nie narzekali na operatora. A gdzie mają postawić? W środku lasu?

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja. #3081577 19 lis 2021 06:51

    Pewnikiem to ci sami idioci którzy zablokowali obwodnicę Olsztyna. Witaj Ciemnogrodzie!

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  3. neuropteryx #3081575 19 lis 2021 02:08

    Krowom mleko kwaśnieje i kury przestano się nieść.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. zasx #3081569 18 lis 2021 23:30

    Ciemnogród... Zaraz może zaczną maszty podpalać jak w Holandii albo innej Łodzi?

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5