Z nami nie wygracie. Mieszkańcy Nidzicy i Litwinek nie chcą firmy zajmującej się przetwarzaniem odpadów

2023-09-06 19:00:00(ost. akt: 2023-09-06 18:59:32)
W czwartek, 24 sierpnia w Litwinkach odbyło się spotkanie z Krzysztofem Margolem - prezesem fundacji Nida, którego celem było pozyskanie pomocy prawej w związku z planowaną budową przetwórni odpadów

W czwartek, 24 sierpnia w Litwinkach odbyło się spotkanie z Krzysztofem Margolem - prezesem fundacji Nida, którego celem było pozyskanie pomocy prawej w związku z planowaną budową przetwórni odpadów

Autor zdjęcia: Zuzanna Leszczyńska

Firma powstała pół roku temu, jej kapitał zakładowy to 5 tys. zł i chce zajmować się przetwarzaniem odpadów w Nidzicy. To nie podoba się władzom miasta, mieszkańcom, przedsiębiorcom i organizacjom środowiskowym. Jaki będzie finał tej sprawy?
Do Urzędu Miejskiego w Nidzicy wpłynęła petycja mieszkańców związana z wnioskiem o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dotyczących zgody na realizację przedsięwzięcia polegającego na uruchomieniu instalacji do przetwarzania odpadów w Nidzicy przy ul. Olsztyńskiej 38. Mieszkańcy wyrazili swoje wielkie zaniepokojenie. ,,Po 10 latach powraca temat składowania odpadów na terenie Nidzicy, w wersji gorszej niż poprzednio (...) Inwestor planuje przechowywać odpady w ilości powyżej 25 000 ton. Wnioskodawca jest zobowiązany do sporządzenia raportu środowiskowego już na etapie składania wniosku o wydanie decyzji. Z informacji uzyskanych od pracownika merytorycznego UM Nidzica wynika, że zgodnie z obwieszczeniem z dn. 6 lipca 2023r. jakie zawisło na stronie UM w Nidzicy wszystkie zainteresowane strony, w tym także mieszkańcy Nidzicy i Litwinek mogli wypowiedzieć się w sprawie przedsięwzięcia. Problem w tym, że obwieszczenie w żaden sposób nie informuje mieszkańców Nidzicy, że chodzi o raport środowiskowy. Tym samym wnioskodawca może wykazać w swoim raporcie, że żaden mieszkaniec Nidzicy i Litwinek nie protestował przeciwko temu przedsięwzięciu, co jest nieprawdą. Uważamy, że sposób prowadzenia procedury w tej sprawie jest mało transparentny (...) Nie zgadzamy się na budowę jeszcze jednego niebezpiecznego wysypiska w Polsce zlokalizowanego przy ul. Olsztyńskiej 38. Oczekujemy podjęcia działań, które nie dopuszczą do powstania w Nidzicy miejsca składowania odpadów" - czytamy w petycji mieszkańców.

Zjednoczyli się we wspólnym celu

W czwartek, 24 sierpnia w Litwinkach odbyło się spotkanie z Krzysztofem Margolem - prezesem fundacji Nida, którego celem było pozyskanie pomocy prawej w związku z planowaną budową przetwórni odpadów. Na spotkanie przybyli m.in. Marcin Paliński - starosta nidzicki, Paweł Przybyłek - wicestarosta, Jacek Kosmala - burmistrz Nidzicy, Anna Rydel - sołtys Litwinek, nidziccy przedsiębiorcy, radni i mieszkańcy, a także przedstawiciele firmy.

— Fundacja Nida jest organizacją, która od lat przeciwstawia się takim inwestycjom na terenie gminy Nidzica. Uruchomieniu instalacji do przetwarzania odpadów zagraża środowisku i zdrowiu mieszkańców nie tylko ul. Olsztyńskiej czy Litwinek, ale wszystkim mieszkańcom naszej gminy. Jako fundacja wynajęliśmy kancelarię prawną, zatrudniliśmy też ekspertów od ochrony środowiska i gospodarki odpadami. Nie chcemy żadnych przedsięwzięć, które mieszczą się w zakresie zagrażania środowisku. Gmina Nidzica ma być wolna od takich inwestycji — mówił Krzysztof Margol.

Mieszkańcom zabrakło informacji

Mieszkańcy podkreślili, że zabrakło im informacji o planowanej inwestycji.
— W tym postępowaniu jest powyżej 10 stron, dlatego urząd nie musiał wysyłać korespondencji, tylko poinformował o planowanej inwestycji poprzez obwieszczenie. Uważam jednak, że jeżeli jest to inwestycja, która znacząco ma wpływać na środowisko to dobrym obyczajem byłoby mieszkańców skuteczniej o tym powiadomić — mówił Leszek Śpiewak, radny Rady Miejskiej w Nidzicy.
Procedurę postępowania w tej sprawie wyjaśniła mieszkańcom Halina Piotrkowska - kierownik wydziału techniczno-inwestycyjnego UM w Nidzicy.

— Przedsiębiorstwo PULP SOLUTIONS POLAND sp. z o.o. z siedzibą w Kołobrzegu złożyło 23 marca 2023r. wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i zgodę na realizację przedsięwzięcia polegającego na uruchomieniu instalacji do przetwarzania odpadów w Nidzicy. Ponieważ jest to na działkach, które nie stanowią własności gminy, każdy inwestor może złożyć wniosek, a my mamy obowiązek, po stwierdzeniu kompletności dokumentów, wszcząć postępowanie. Decyzja środowiskowa jest pierwszą decyzją, która nie pozwala na rozpoczęcie prac inwestycyjnych. Po sprawdzeniu kompletności wniosku wielokrotnie wzywaliśmy inwestora do uzupełnień i wyjaśnień. Kiedy stwierdziliśmy, że wniosek jest kompletny zostało wszczęte postępowanie. Gdy stron postępowania jest powyżej 10, zgodnie z ustawą, mamy obowiązek robić to poprzez obwieszczenie publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej, na tablicy ogłoszeń urzędu i tablicy ogłoszeń w sołectwach. I takie obwieszczenie zostało wydane. Ponieważ przedsiębiorca złożył raport oddziaływania na środowisko mamy obowiązek wystąpić o uzgodnienie warunków realizacji przedsięwzięcia do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, Wód Polskich i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. To też zrobiliśmy — mówiła Halina Piotrkowska.
Organy wystosowały kilkadziesiąt pytań, na które odpowiedzi wnioskodawca musi złożyć do raportu.

— RDOŚ przedłużył wydanie swojego postanowienia do 23 września 2023r. W tym samym czasie, poprzez obwieszczenie, wszczęliśmy procedurę udziału społeczeństwa w tym postępowaniu. Po wypowiedzi RDOŚ, sanepidu i Wód Polskich ponownie ogłosimy udział społeczeństwa. W międzyczasie wpłynęły protesty mieszkańców, do których musimy się ustosunkować po zebraniu całego materiału dowodowego — dodała kierownik wydziału.
Na spotkaniu obecni byli przedstawiciele inwestora, którzy opowiadali o procesie technologicznym i przekonywali mieszkańców, że inwestycja nie jest szkodliwa.

— Rozumiem, że są państwo zaniepokojeni. Jesteśmy firmą, która produkuje opakowania z pulpy papierowej. Pulpa papierowa jest to makulatura, my robimy to tylko z papieru biurowego. Pozyskujemy go od firmy, która zajmuje się recyklingiem — wyjaśniał Wojciech Sobczyk - dyrektor ds rozwoju. Przedstawiciele firmy mieli ze sobą wspomniany papier biurowy i efekt końcowy procesu, które pokazywali przybyłym na spotkanie. Nie przekonało to jednak mieszkańców.

Firma nie wzbudziła zaufania

— Nie mamy gwarancji, że to będzie czysty papier — mówili zebrani.
— Rzeczywiście to ładnie brzmi: czysty, biały papier. Mnie zastanawia jak to jest, że firma, która ma 5 tysięcy złotych kapitału zakładowego i powstała pół roku temu podejmuje się inwestycji za miliony złotych, kilkaset kilometrów od swojej siedziby w Koszalinie. Jak to jest takie piękne i czyste to dlaczego nie robicie tego u siebie? Po otrzymaniu pozwolenia nie ma żadnego problemu, żeby za rok, dwa, trzy zmienić technologię. Państwo z kapitałem 5 tys. zł nie dajecie żadnej gwarancji. Z raportu, do którego dotarłem wynika, że planujecie przechowywać odpady w ilości powyżej 25 000 ton, co daje 1000 tirów odpadów — mówił Krzysztof Margol.

I dodał: Pod nami jest największy zbiornik wody pitnej, zapasowy zbiornik dla Warszawy, za 20-30 lat Nidzica może być najbogatszym miastem w Polsce. Każda inwestycja, w której cokolwiek będzie zatruwało ziemię to zatruwanie życia naszych wnuków i prawnuków. Dlatego w gminie Nidzica nie ma miejsca na żadne odpady.
Wspomnianej inwestycji przeciwstawił się również Jacek Kosmala - burmistrz Nidzicy.

— Jeśli nie posiadam wiedzy i nie mam pewności, że będzie tu wszystko działało legalne i w sposób niezakłócający życia mieszkańców to jestem przeciw. Mnie zastanawia jeszcze jedno. Dlaczego nie mając żadnej decyzji panowie przywieźli już linię technologiczną. Spółka, która ma kapitał 5 tysięcy przywozi do firmy linię wartą grube pieniądze, wstawiacie ją do hali nie mając decyzji. I możecie dziś być z góry przekonani, że moja decyzja będzie negatywna — podkreślił Jacek Kosmala.

— Panowie jeszcze nie rozpoczęliście działalności a to już śmierdzi. Firma zgłoszona do KRS w listopadzie a zaczęła działać w marcu i pierwsze kroki skierowała do urzędu. Kapitał zakładowy 5 tysięcy złotych - więcej mam przy sobie w portfelu. Do tego nieruchomość po Tiffi została sprzedana kilka razy, w tym jednego dnia dwa razy — wyliczał nidzicki przedsiębiorca Wojciech Mielczarek
Mieszkańcy swój sprzeciw argumentowali jeszcze tym, że przetwarzane pudełka mogą potrzebować wybielacza oraz tym, że firma jest mało wiarygodna.
Mieszkanka Aneta Zwierzchowska zaproponowała, by radni zawnioskowali o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, by żadna tego typu firma nie mogła już rozpocząć działalności w Nidzicy.

— Wszystkie głośne historie w Polsce zaczęły się od niewinnego wynajęcia hali a skończyło się tym, że gminy borykają się z milionami na utylizację — mówił inny mieszkaniec.

— Myślę, że gdyby któryś z nidzickim przedsiębiorców chciał rozpocząć taki biznes również nie miałby szans. Do tego my was nie znamy. Jeśli będziecie mieli pozwolenie na to, by na tym gruncie przetwarzać minimum 25 000 ton odpadów to jest to taki łakomy kąsek, żeby później sprzedać tę firmę na przykład jakiemuś Niemcowi, który zwiezie potem towar z Berlina. Trudniej jest dostać pozwolenie a łatwiej je zmodyfikować. Taka firma może później przywieźć inny kartonik, już niekoniecznie biurowy, i może przestać być tak ładnie — mówił nidzicki przedsiębiorca Rafał Wiejak.

Inwestorzy argumentowali, że wiele dużych firm tworzy mniejsze, które posiadają niski kapitał zakładowy. — Jesteście państwo na nie, nie wiedząc nawet jak wygląda proces technologiczny — mówił Wojciech Sobczyk.

Będziemy walczyć
Na zakończenie spotkania Krzysztof Margol zaproponował inwestorom, by zastanowili się, czy stać ich na ryzyko, że maszyny będą stały w hali bezczynnie przez 6-7 lat.

— Graliśmy z potężnymi graczami. Ostatnio wygraliśmy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym z królami polskich kur. To była ogromna sprawa, która trwała ponad 6 lat. Ta firma też w planowanym czasie nie powstanie. Mieszkańcy wam tego nie odpuszczą, to będą lata aż wam te maszyny zardzewieją. Jak chcecie coś robić: zmieńcie lokalizację. Tutaj z mieszkańcami nie wygracie. Macie przeciwko sobie władze miasta, mieszkańców, przedsiębiorców, organizacje środowiskowe. Jak macie jakiekolwiek doświadczenie w takich sporach to wiecie, że zaskarżymy wszystkie decyzje. To proces wieloletni i taka ścieżka was czeka — zapowiedział Krzysztof Margol.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dorzynianin #3111001 7 wrz 2023 17:59

    Cieszy mnie fakt że jest takie ostre stanowisko by nie powstała żadna dewadtujaca środowisko inwestycja w gminie Nidzica, nam udało się zablokować budowę fabryki konstrukcji drewna klejonego która by bardziej zniszczyła środowisko niż ta drobna inwestycja w postaci przetwórstwa papierów z odpadów a też była w gminie Nidzica. W naszym przypadku jednak nie mieliśmy wsparcia lokalnych władz samorządowych ani miejskich Pan Burmistrz stwierdził że jesteśmy ciemnogrodem i powinni nam zwinąć nawet asfalt bo blokujemy rozwój gminy Nidzica, a tu widzę że jak ma coś być w mieście to jest nagle przeciwny bo temat chodliwym na czasie. Trzymam za słowo że rzeczywiście nic takiego w gminie ani powiecie Nidzica nie powstanie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5