Tradycje Wszystkich Świętych i Zaduszek

2023-11-02 14:00:00(ost. akt: 2023-11-02 14:49:37)

Autor zdjęcia: Ewelina Fydrych

Zaduszki zbiegają się zazwyczaj z ludowymi uroczystościami ku czci zmarłych, wywodzącymi się z wierzeń pogańskich lub obrzędowości przedchrześcijańskiej.
Dzień ten poświęcony jest zmarłym i przypada corocznie na dzień 2 listopada, Jest obrzędowo połączony z poprzedzającą go uroczystością Wszystkich Świętych.

Zaduszki zbiegają się zazwyczaj z ludowymi uroczystościami ku czci zmarłych, wywodzącymi się z wierzeń pogańskich lub obrzędowości przedchrześcijańskiej.


Uważa się, że obrzędowość Zaduszek ma genezę przedchrześcijańską. Germanie, Celtowie oraz Słowianie zachodni organizowali jesienią uroczystości ku czci zmarłych.

Niektórzy uczeni wiążą dzień 2 listopada z obrzędowością celtycką, ponieważ rok kalendarzowy i obrzędowy Celtów rozpoczynał się w listopadzie. Na całym świecie zwyczaje zaduszkowe nawiązują do żałobnych uroczystości pogańskich, niekiedy z elementami obrzędowości przedchrześcijańskiej.


fot. Ewelina Fydrych

W Polsce tradycja Zaduszek sięga XII wieku i wiąże się z wpływem Zakonu Cystersów.

Zaduszki mają elementy ludowe i pogańskie, takie jak wiara w duchy zmarłych czy oczyszczającą moc ognia. Jest to dzień zadumy i pamięci o tych, którzy odeszli.

Niektóre z nich to: wiara w to, że w nocy z 1 na 2 listopada po świecie chodzą dusze zmarłych. Odwiedzają swoje domy. Zostawiano dla nich jedzenie na stole. Nie zamykano okien, żeby swobodnie mogły wyjść.

Obrzędowość przedchrześcijańskich uroczystości ku czci zmarłych, w różnych społecznościach i kulturach, była świadectwem przekonania, że śmierć nie unicestwia człowieka całkowicie, a tylko zmienia jego sposób istnienia.

Przybierało to najprzeróżniejsze formy wiary w życie pozagrobowe, aktywność pośmiertną dusz, a także możliwość powrotu zmarłych na ziemię.

Obrzędy te były również przejawem kultu przodków, którzy mieli z zaświatów wpływać na ludzi żyjących – sprowadzać pomyślność lub nieszczęścia. Przez odpowiedni obrzęd można było zaspokoić potrzeby zmarłych, okazać im pamięć i szacunek oraz pozyskać ich przychylność.


Święto to łączy się ze śmiercią i wspominaniem osoby zmarłej.
Jakie były obrzędy związane ze śmiercią?
Nadejście śmierci zapowiadały różne znaki:
pianie koguta, wycie psa, pohukiwanie sowy, dziwne stukania.

Na Mazurach umierającego wyjmowano z łóżka i układano na podłodze na słomie.
Przy konającym modlono się i palono świecę.
Dopóki nieboszczyk leżał w domu, nie wolno było prząść, żeby nie zakłócać jego spokoju, zasłaniano wszystkie lustra, aby nie spowodować śmierci któregoś z domowników.

Ciało zmarłego myto, a wodę wylewano tam, gdzie nikt nie chodził.
Zmarłemu należało nałożyć buty, żeby nie spóźnił się na Sąd Ostateczny.
Na pierś kładziono śpiewnik.
Od dnia śmierci do dnia pogrzebu co wieczór śpiewano pieśni.

Pogrzeb odbywał się zwykle przed południem. Wynosząc trumnę z domu, uderzano nią o próg domu. Po wyniesieniu zmarłego otwierano wszystkie drzwi i okna, żeby jego dusza nie została.

Wierzono, że duch zmarłego jest w domu do dnia pogrzebu, a następnie podąża za trumną na cmentarz i dopiero przy zasypywaniu trumny opuszcza miejsce swojej ziemskiej wędrówki.

Do wozu, na którym wieziono trumnę z ciałem, nie można było zaprzęgać ani źrebnej klaczy, ani koni będących własnością zmarłego.
Kondukt pogrzebowy zawsze zatrzymywał się na końcu wsi.

Na cmentarzu otwierano trumnę, żeby pożegnać zmarłego.
Po ceremonii pogrzebowej zbierano się w domu zmarłego na przyjęciu dla rodziny i znajomych.
roz

źródło: Wikipedia oraz Warmiacy i Mazurzy, praca zbiorowa pod red. Bogumiła Kuźniewskiego.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5