Co utrudnia nam odchudzanie?

Na odchudzanie ma wpływ nasze nastawienie, które może się zmieniać pod wpływem naszych zachowań: codzienne ważenie się, zakazywanie sobie produktów, które lubimy, brak odpowiedzi na sygnały głodu, podejście wszystko albo nic, unikanie spotkań towarzyskich podczas, których mamy dostęp do jedzenia.

Sami działamy na swoją niekorzyść poprzez stawianie sobie zbyt wysokich, a niekiedy wręcz nierealnych wymagań. Oczekujemy, że schudniemy szybko i skutecznie, co niestety nie idzie ze sobą w parze. Wymagamy od siebie coraz więcej, presja jest zbyt silna, aż w końcu zaczynamy odpuszczać, bo nie jesteśmy w stanie sprostać własnym oczekiwaniom. Odchudzanie możemy porównać do sinusoidy, a najprościej mówiąc raz idzie lepiej, raz gorzej. Są dni, w których nasza waga utrzymuje się w miejscu, jest wyższa bądź zaczyna szybciej niż zwykle spadać – i to jest normalne.

W głównej mierze to my sami jesteśmy odpowiedzialni za swoją motywację. Możemy ją utrzymywać lub za pomocą różnych działań osłabić. Chcemy schudnąć jak najszybciej, więc działamy w sposób pochopny, niedbały, próbując sprostać własnym żądaniom. Z organizmem i jego potrzebami nie wygramy.
Codzienne ważenie się wpływa niekorzystnie na nasza motywację, ponieważ waga każdego dnia może wskazywać inną wartość, a wartości te nie zawsze będą miały tendencję spadkową. Masa ciała każdego dnia może się różnić i to jest normalne, tak samo zresztą jak jej zwiększenie w drugiej fazie cyklu, po większej ilości spożytego błonnika, późniejszej kolacji, czy treningu siłowym. Wynik wskazany przez wagę łazienkową może się różnić w zależności od tego co jedliśmy dzień wcześniej, w której fazie cyklu się znajdujemy oraz czy zmagamy się aktualnie ze stanem zapalnym.

Zakazywanie sobie produktów, które lubimy powoduje nieustanne myślenie o nich. Innymi słowy – owoc zakazany kusi najbardziej. Nie obiecujmy sobie, że już nigdy nie zjemy ulubionego batonika, zamiast tego nauczmy się wprowadzać tego rodzaju produkty do jadłospisu.

Brak odpowiedzi na sygnały głodu prowadzi do niekontrolowanych napadów objadania się. Jeżeli nie zaspokajamy swoich podstawowych potrzeb to w pewnym momencie zaczynamy rzucać się na jedzenie, by w końcu uciszyć głód.
Podejście wszystko albo nic jest klasycznym przerwaniem odchudzania. Uważamy, że dieta polega tylko na wyrzeczeniach bez wprowadzania do niej przyjemnych elementów. Przerywamy odchudzanie po spożyciu innego produktu, niż „dozwolony”. Prowadzi to do błędnego koła odchudzania i nie uczy zdrowych nawyków żywieniowych.

Unikanie spotkań towarzyskich, podczas których mamy dostęp do jedzenia w obawie o zbyt dużą konsumpcję kalorii jest zamknięciem się w sobie, obwinianiem za aktualną masę ciała i zniechęceniem do kontynuowania redukcji. Strach przed jedzeniem wprowadza w nasze życie ograniczenia, co skutkuje wycofaniem społecznym i/lub zaprzestaniem zmagań o prawidłową masę ciała.
Jeżeli podjąłeś próbę zrzucenia zbędnych kilogramów to nie utrudniaj sobie odchudzania. Podejdź do niego w sposób dojrzały i naucz się zdrowych nawyków żywieniowych, które są niezbędne zarówno podczas redukcji, jak i po niej w celu uniknięcia efektu jo-jo.

Aleksandra Kobylańska – dietetyk kliniczny, psychodietetyk, pedagog. Edukuje z zakresu żywienia, pomaga zmieniać nawyki żywieniowe bez wyrzeczeń oraz poprawić swoje samopoczucie za pomocą prawidłowego jedzenia.
Jeżeli chciałbyś rozpocząć współpracę dietetyczną lub masz jakieś pytania to napisz:
Instagram: aleksandrakobylanska
Facebook: Aleksandra Kobylańska
@: aleks.diet@adres.pl