Co dalej z S16 od Mrągowa do Ełku? Wyznaczono kolejny termin

2023-12-09 20:30:00(ost. akt: 2023-12-08 14:32:14)
Tak dziś wygląda „szesnastka” przez Mazury

Tak dziś wygląda „szesnastka” przez Mazury

Autor zdjęcia: GDDKiA

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie po raz kolejny przedłużyła postępowanie w sprawie decyzji środowiskowej dla odcinka S16 od Mrągowa do Ełku. Tym razem do końca stycznia przyszłego roku. Jak długo sprawa może jeszcze się ciągnąć?
W grudniu miną trzy lata, odkąd drogowcy złożyli wniosek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie o wydania decyzji środowiskowej dla wybranego odcinka S16 od Mrągowa do Ełku. Postępowanie w tej sprawie było przedłużane, ostatnio do 30 listopada. Teraz stało się podobnie.

— Postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie drogi ekspresowej S16 na odcinku Mrągowo – Orzysz – Ełk zostało przedłużone do 31 stycznia 2024 roku — poinformowała nas Justyna Januszewicz, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie.

Trudno wyrokować, czy to ostateczny termin. Wiemy, że prace RDOŚ dotyczą zarekomendowanego przez GDDKiA wariantu przebiegu S16, a nie innych. Co może zrobić RDOŚ? Otóż może wydać decyzję pozytywną dla rekomendowanego wariantu, ale może też wybrać inne rozwiązanie. Za zgodą GDDKiA może wydać decyzję środowiskową dla racjonalnego wariantu alternatywnego lub racjonalnego wariantu najkorzystniejszego dla środowiska. W przypadku braku możliwości realizacji przedsięwzięcia w tych wariantach oraz w przypadku braku zgody drogowców na wskazanie w decyzji wariantu dopuszczonego do realizacji RDOŚ odmawia zgody na realizację przedsięwzięcia.

Jeśli decyzja będzie pozytywna, to można się spodziewać, że zostanie zaskarżona przez przeciwników budowy – bo jak są zwolennicy budowy drogi, widząc w tym szansę na rozwój wschodniej części regionu, tak też są nieliczni, ale głośni jej przeciwnicy, którzy uważają, że droga zniszczy wschodnie Mazury.
Choć o budowie „szesnastki” mówi się od wielu lat, to nigdy jeszcze sprawy drogi nie zaszły tak daleko. Bo jest wniosek o wydanie decyzji środowiskowej, budowa S16 znalazła się w w Rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych do 2030, co oznacza, że inwestycja ma zapewnione finansowanie.

Problemem są procedury – żmudne, czasochłonne – które trzeba przejść.
Szansą na to, że te mogą przyspieszyć, jest znowelizowana ustawa o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko oraz niektórych innych ustaw. Ustawa zwana potocznie „ocenową”, które weszła już w życie, zakłada, że dla wybranych inwestycji nie trzeba będzie uzyskiwać decyzji środowiskowych. Wystarczy postanowienie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, którego nie będzie można zaskarżyć. O tym, jakie inwestycje są strategiczne, będzie decydowała Rada Ministrów. Ustawa ma przyspieszyć procesy wydawania decyzji środowiskowych, przygotowywania i realizacji inwestycji, w tym takich jak: drogi, inwestycje wodne i przeciwpowodziowe, a także związane z obronnością państwa.

Jak podkreślali politycy PiS, uznanie S16 za drogę strategiczną, drogę rokadową, czyli ważną dla naszej obronności, pozwoliłoby więc zamknąć procedury związane z kwestiami środowiskowymi i ogłosić wreszcie przetarg na budowę drogi w dawno już wybranym wariancie. Problem w tym, że nie ma jeszcze rozporządzenia do ustawy, co uniemożliwia wniosek o uznanie S16 jako drogi ważnej dla obronności. Wszystko wskazuje na to, że na rozporządzenie trzeba będzie poczekać do nowego rządu.

Zgodnie z planami droga przez Wielkie Jeziora Mazurskie miałaby być budowana w latach 2026-2028. Szacowany koszt to 5,7 mld zł.

Obecnie w budowie jest odcinek S16 od Borek Wlk. do Mrągowa, który ma być gotowy w pierwszym półroczu 2024 roku. A niebawem ma zacząć się rozbudowa „szesnastki” do dwóch jezdni na odcinku od Olsztyna do Biskupca. Tu nie będzie problemów przynajmniej z decyzją środowiskową, bo ta już jest, ale pojawiły się inne problemy. Wprawdzie GDDKiA wybrała w dwóch przetargach wykonawców, bo inwestycja została podzielona na dwa odcinki (Olsztyn – Barczewo i Barczewo – Biskupiec), to wpłynęły w sumie cztery odwołania od wyboru najkorzystniejszej oferty. W postępowaniu dla odcinka Olsztyn Wschód – Barczewo złożono jedno odwołanie, a dla odcinka Barczewo – Biskupiec złożono trzy.

Krajowa Izba Odwoławcza nakazała drogowcom jeszcze raz dokonać oceny ofert, które wpłynęły na budowę odcinka od Olsztyna do Barczewa. Drogowcy nie zgadzają się z orzeczeniem KIO.

— Zaskarżyliśmy wyrok KIO do Sądu Okręgowego w Warszawie — mówi Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA.

Gdy chodzi o odwołania w drugim przetargu, to KIO nadal zajmuje się ta sprawą; w tym tygodniu ma odbyć się kolejne posiedzenie Izby. Tu sprawa się przeciąga, bo KIO musi rozpatrzyć aż trzy odwołania.

Odwołania na pewno opóźnią podpisanie umów z wykonawcami i tym samym rozpoczęcie prac. A te mają się zakończyć w termie 39 miesięcy (bez uwzględnienia okresów zimowych) od podpisania umowy. Według planów na odcinku od Olsztyna do Barczewa zostaną wybudowane praktycznie dwie nowe jezdnie. Natomiast na odcinku od Barczewa do Biskupca ma być dobudowana druga jezdnia. Kiedy ruszą prace, na pewno trzeba spodziewać się sporych utrudnień w ruchu, ale po ich zakończeniu S16 od Olsztyna do Mrągowa będzie już drogą ekspresową nie tylko z nazwy.
A co dalej, za Mrągowem, to wciąż loteria.

Andrzej Mielnicki

Nie dajmy się zaorać
Nie ma inwestycji. Nie ma pracy. Nie ma dróg. Nie ma pracy. Zostaje nam tylko skansen. Nie ten w Olsztynku, ale wspólny, gigantyczny skansen warmińsko-mazurski.
Co dają nam nowe drogi, widać po „siódemce” i już odnowionym fragmencie „szesnastki”. Choćby to, że w Łutynówku koło Olsztynka powstanie największy park rozrywki w Polsce. Powstanie dlatego, że z Warszawy i Gdańska można tam będzie dojechać w mniej dwie godziny.
To prawda, że przyroda na Mazurach i Warmii jest naszym wspólnym dobrem. I to oznacza, że musimy o nią dbać. Nie może się to jednak odbywać kosztem ludzi.
Dlatego każdy, kto choć trochę dba o nas, ludzi tutaj mieszkających, jest za budową nowej „szesnastki” aż do Ełku. Ta droga jest nam po prostu niezbędna. Jak czyste powietrze i jeziora.
Mam nadzieję, że nowy rząd szybko wyda rozporządzenie do ustawy, która umożliwia uznanie „szesnastki” za drogę za drogę strategiczną, drogę rokadową i tym samym przyśpieszy procedury.
Mam nadzieję, że ta droga powstanie jeszcze za mojego życia.
Igor Hrywna





Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. und #3112350 10 gru 2023 06:41

    Tutaj nie może być politycznych sporów bo większość zdecydowana większość chce tej drogi. Ale jak to w Polsce mała grupka robi zadymę aby dalej antagonizować społeczeństwo. Polska aby dalej się rozwijała musi iść do przodu. Inaczej wszyscy nas przegonią a tego nie chcemy. Tak my to widzimy starsi i wskazujemy młodym drogę po której powinniśmy kroczyć. Oby coś nam się u nas na Warmii i Mazurach udało.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5