Boję się o swoją mamę

2020-09-09 16:00:00(ost. akt: 2020-09-09 07:32:28)
Z naszą reakcją skontaktowała się Dorota Venäläinen. Kobieta stara się o mieszkanie dla 84-letniej mamy, która przebywa w lokalu bez kanalizacji. Gmina robi co może, ale możliwości ma ograniczone.
— Moja mama Aniela Smolińska ma 84 lata. Wychowała 8 dzieci. W budynku przy ul. Kajki 5 mieszka od 1972 roku. I kolejnej zimy w tym miejscu prawdopodobnie nie przeżyje — mówi Dorota Venäläinen- córka pani Anieli.

Budynki przy ul. Kajki zostały przeznaczone do rozbiórki. Dwa z nich zostały wyburzone. Ostał się dom przy ul. Kajki 5. To właśnie w nim mieszkają dwie rodziny- pani Aniela, a obok jej syn z żoną i dziećmi.

— Przykro mi, że już od dwóch lat bezskutecznie walczymy o nowe mieszkanie dla mamy. Mamy XXI wiek, a mama mieszka w nieremontowanym od lat domu bez łazienki i toalety. Wyobraźcie sobie 84-letnią kobietę, która w zimę, nocą musi iść do toi toia, znajdującego się na podwórku. Mama już trzy razy się przewróciła. Naprawdę się o nią boję — mówi Dorota Venäläinen.

Córka pani Anieli od lat mieszka w Finlandii, nie ma zatem możliwości codziennej opieki nad kobietą. — Mamą opiekują się synowie, ale to jednak mężczyźni. Wzięłabym mamę do siebie, ale wiem, że ona się na to nie zgodzi. Starych drzew się nie przesadza. Jak mama dostanie mieszkanie zapewnię jej opiekę.

Wynajmę panią, która zaopiekuje się nią na miejscu. Do tej pory otrzymaliśmy dwie propozycje mieszkania, w barakach na Moniuszki, a druga w mieszkaniu na 4 piętrze. A 4. piętro dla starszej kobiety to jak wyrok, będzie siedziała zamknięta w czterech ścianach — mówi Dorota Venäläinen.

Z prośbą o komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do Zbigniewa Partyki - podinspektora wydziału gospodarki mieniem komunalnym i rolnictwa UM w Nidzicy.

— Rzeczywiście problem ze zmianą miejsca zamieszkania wspomnianej rodziny ciągnie się już 1,5 roku. Lokali w zasobach gminnych nie przybywa, są one pozyskiwane z rotacji, dlatego proces się przedłuża.

Wysiedliliśmy mieszkańców z dwóch budynków przy ul. Kajki i wyburzyliśmy je. Został nam budynek przy ul. Kajki 5. Pierwotnie był to budynek jednorodzinny, który lokatorzy, bez zgody gminy, przerobili na dwa lokale.

Umowa była podpisana na panią Anielę, a teraz lokatorzy oczekują od nas dwóch mieszkań. Proponowaliśmy lokal w budynku przy ul. Moniuszki, ale rodzina odrzuciła tę propozycję.

Rodzina zastępcza, którą jest syn pani Anieli, potrzebuje lokalu o większej powierzchni i to też rozumiemy. Niestety, na tę chwilę w zasobach gminnych nie mamy mieszkania, które spełniałoby oczekiwania mieszkańców. Zależy nam na jak najszybszym rozwiązaniu tej sprawy. Dołożymy wszelkich starań, żeby jak najszybciej przesiedlić mieszkańców, ale nasze możliwości są ograniczone — zaznacza Zbigniew Partyka.

Zuzanna Leszczyńska



Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. uut #2970043 | 88.199.*.* 9 wrz 2020 16:17

    Domyślam się, że ten komentarz będzie "zminusowany", ale i tak go napiszę. Strasznie denerwuje mnie roszczeniowa postawa niektórych ludzi. Daj im mieszkanie, daj im na dzieci, daj im na żywność. A kto Wam dał mieszkanie? Chcieliście mieszkać "po ludzku", to wzięliście kredyt i kupiliście sobie mieszkanie- może za małe, a może akurat - takie, na jakie było Was stać. Rozumiem, że 84 - latka może mieć małą emeryturę, ale ma dzieci. Ona wszystko oddała dzieciom: swój czas, swoją pracę, swoje pieniądze. Czas teraz na rewanż dzieci. Panią mieszkającą w Szwecji z pewnością stać na zakup kawalerki swojej mamie - więc proszę to zrobić, a nie żądać od miasta, czyli od nas wszystkich.

    Ocena komentarza: warty uwagi (76) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. Jakub #2970142 | 176.221.*.* 9 wrz 2020 18:23

      Wychowała ośmioro dzieci i nie było komu nawet drobnego remontu zrobić lub złożyć się na jakiegoś wykonawcę ? Może któreś zabierze mamę do siebie bo w tym wieku to i opieka jest potrzebna.

      Ocena komentarza: warty uwagi (41) odpowiedz na ten komentarz

    2. dom #2970081 | 107.2.*.* 9 wrz 2020 17:07

      to 8 dzieci nie jest w stanie poprawic zycie matce i trzymajac ja w ruderze liczy na to ze UG zrobi to za nich ,chamskie naciaganie i cwaniactwo, zycie w krajach skandynawskich jest drogie ,ale dla wlasnej matki u dobrych i lojalnych dzieci zawsze jest miejsce i opieka ja swoich rodzicow dochowalam sama , bez jakiekolwiek pomocy i jestem z tego dumna CUDZA OPIEKA OCZY WYPIEKA

      Ocena komentarza: warty uwagi (41) odpowiedz na ten komentarz

    3. PLU$ daj #2970152 | 82.161.*.* 9 wrz 2020 18:54

      Średni zarobek w Finlandii wynosi. 2 509. 00 EURO czyli prawie 12 000 zł. Nawet żal to komentować

      Ocena komentarza: warty uwagi (34) odpowiedz na ten komentarz

    4. 8 dzieci #2970053 | 37.8.*.* 9 wrz 2020 16:34

      i umiecie matce pomóc? Ta jakiś dramat, ale wasz a nie "daj daj daj zrób zrób". Zrzućcie się po 10 tysi i matce pomożecie. To już pół Finom trzeba pomagać w Polsce?

      Ocena komentarza: warty uwagi (31) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (17)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5